Nasi leśnicy protestowali przed Sejmem

Ręce precz od polskich lasów, bronimy lasy przed ukrytym zamiarem prywatyzacji – to tylko niektóre hasła z licznych transparentów, jakie przywieźli pod Sejm leśniczy.
Protestowali oni przeciwko nowej ustawie, która pozwoli Ministerstwu Finansów na dysponowanie pieniędzmi Lasów Państwowych.

- Ta decyzja to pierwszy krok do prywatyzacji lasów – uważa Zbigniew Kamiński, specjalista służby leśnej Nadleśnictwa Świeradów, który także uczestniczył w środowym proteście. W jaki sposób miałoby to nastąpić? - Wypracowane przez Lasy Państwowe środki finansowe mają być przejęte przez Budżet Państwa. Nie będziemy mieli płynności finansowej, co z kolei doprowadzi do upadłości i prywatyzacji. Lasy są skarbem narodowym, stanowią blisko 25% powierzchni kraju. Nie można pozwolić sobie na utratę kontroli nad nimi.

- Jeśli państwo będzie władało naszymi pieniędzmi, pójdą one na pokrycie długów a nie na utrzymanie i rozwój lasów – dodaje Jerzy Barszczak, przewodniczący Związku Leśników Polskich z Nadleśnictwa Szklarska Poręba. - Obawiamy się też, że ministerstwo zażąda od nas zwiększenia zysków ze sprzedaży drewna, co będzie skutkowało zwiększeniem wycinki.

- Nie chcemy niczego wymuszać od leśników. Jedynie proponujemy, by wolne środki był lokowane na depozyt do sektora publicznego – wyjaśnia Magdalena Kobos, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. Jaka będzie pewność, że lasy otrzymają ponownie te pieniądze? - To wynika z przepisów prawa – mówi rzeczniczka.

Stosowna ustawa jest już po pierwszym czytaniu, teraz trafiła do sejmowej komisji. Nie wiadomo, ile potrwa proces legislacyjny.

Więcej na temat protestu we wtorek w „Nowinach Jeleniogórskich”.

Zdjęcia: Marek Ślusarczyk.