Sensei Maciej Giziński w najbardziej obsadzonej kategorii lekkiej (-70kg) po dwóch wygranych walkach eliminacyjnych (w tym jedna przed czasem) awansował do finałów mistrzostw. Niestety w półfinale przegrał z zawodnikiem z Warszawy zajmując ostatecznie 3 miejsce i zostając w rezerwie do ME w Antwerpii.
– Pomimo tego, że do osiągnięcia kwalifikacji na ME dzieliło mnie bardzo niewiele, uważam występ za udany, że względu na długa nieobecność w tak poważnych zawodach z powodu kontuzji:) Wszystkim zawodnikom serdecznie gratuluje zdobytych medali oraz pięknych walk. Chciałbym podziękować z miejsca wszystkim którzy mnie dopingowali i we mnie wierzyli, a w szczególności trenerowi Sensei Jackowi Lamotowi !!!Osu! - wyznaje Maciej.
Natomiast sempai Ewelina Grunwald uplasowała się również na 3 miejscu w konkurencji kumite Junior 17-18. – Uważam, że występ Eweliny Grunwald należy do bardzo udanych. Ewelina pokazała ducha walki i determinacje. Jesteśmy razem w stanie osiągnąć bardzo dużo. Sądzę, że jest zawodniczką, która za jakiś czas będzie znana nie tylko w Polsce. Doskonale wiemy, że wyjazd do Antwerpii przeszedł nam obok nosa, ale za rok już tak nie będzie! - mówi trener Piotr Cieśliński.
Niestety Piotr Cieśliński w walkach eliminacyjnych zmierzył się najlepszym zawodnikiem turnieju Mateuszem Garbaczem, który jest zeszłorocznym brązowym medalistą Mistrzostw Europy Shinkyokushin i musiał uznać wyższość swojego przeciwnika.
– Jest to mój pierwszy start w tak mocnym Turnieju w Polsce. W zawodach wzięły udział najmocniejsze kluby z kraju, aby zakwalifikować się na wyjazd do Antwerpii. Każdy miał ambicje, aby znaleźć się wśród finalistów i wziąć udział w Mistrzostwach Europy. W tym turnieju każdy był dobry, a poziom walk był o wiele wyższy niż w poprzedniej organizacji. Ciesze się, że mogłem walczyć z tak doświadczonym i dobrym zawodnikiem jak Mateusz Garbacz. Doświadczenie, które zdobyłem podczas walki jest nie do ocenienia. W tym roku nie powiodło mi się, ale za rok wezmę udział w kolejnych kwalifikacjach – powiedział Piotr Cieśliński.
Pomimo tego, że do osiągnięcia kwalifikacji na ME dzieliło naszych zawodników bardzo niewiele. Uważamy występ za udany, że względu na długa nieobecność w tak poważnych zawodach i zmiany Organizacji. Wszystkim zawodnikom serdecznie gratulujemy zdobytych medali oraz pięknych walk!
Komentarze (1)
Brawa dla Gizińskiego i Cieślińskiegoo!