To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Mitex i Chełmsko postawiło na jedną kartę

Mitex i Chełmsko postawiło na jedną kartę

Mecz Mitexu z Chełmskiem zapowiadał się na wielkie wydarzenie i nie zawiódł chyba nikogo. Obie drużyny rozegrały spotkanie daleko wykraczające poza A-klasową młóckę.

Piłkarze obu klubów postawili wszystko na jedną kartę, więc emocji i sytuacji nie brakowało od pierwszej do ostatniej minuty. W pierwszej połowie lepiej zaprezentowali się goście. To ich akcje były groźniejsze, a z wypracowanych sytuacji powinny paść przynajmniej 3 bramki. Chełmszczanie strzelili jedną, wcześniej trafiając w poprzeczkę i nie wykorzystując okazji sam na sam. Gospodarze w tej odsłonie wyglądali na nieco zagubionych, ale zdołali wyrównać i w drugiej części gry osiągnąć przewagę. Teraz ich akcje były groźniejsze, ale gola strzelić nie potrafili. Udało się dopiero w końcówce, w rzucie karnym, którego goście nie kwestionują.

Do poziomu piłkarzy dopasowali się kibice obu drużyn (liczna grupa z Chełmska), żywiołowo, a przy tym nie przekraczając granic dopingujący swoich. Gorzej z arbitrami - oba obozy zgodnie mówią, że poziom sędziowania był słabiutki. – Wszyscy wiedzieli, że to będzie bardzo ważny mecz, chyba należało sędziowanie powierzyć w nim najlepszej trójce, a nie panu, co do którego po każdym spotkaniu są uwagi – podsumował działacz jednego klubów.

Słabe sędziowanie – zdaniem obu zespołów – psuło też przebieg meczu w Strzyżowcu, gdzie Czarni podejmowali Orła Lubawkę. Obie drużyny wyliczyły całe mnóstwo błędów popełnionych przez arbitrów, łącznie z kuriozalną czerwoną kartką dla zawodnika Orła, za zachowanie, którego żaden z sędziów ani nie widział, ani nie słyszał. O rzekomym przewinieniu powiedział im… zawodnik Czarnych. Spotkanie pokazało, że Orła trapi kryzys, a brak 5 podstawowych zawodników, którzy wyjechali „za chlebem”, to tylko częściowe wytłumaczenie słabszej postawy. Goście w pierwszej połowie mieli dość wyraźną przewagę, ale nie potrafili jej wykorzystać. Za to gospodarze byli bardzo skuteczni, a do tego w drugiej części meczu narzucili swój styl gry.

I jeszcze jedno spotkanie, w którym nie popisali się sędziowie. „Jest podejrzenie”, że błędnymi decyzjami wypaczyli wynik meczu Chojnik – Nysa. Wolbromek przegrał w nim 3:2 i nie kryje frustracji: - „jedna bramka dla jeleniogórzan padła ze spalonego, a do tego należał nam się rzut karny”. W Chojniku nie potrafią ocenić czy był spalony, czy nie, ale co rzutu karnego przyznają: „jest podejrzenie, że rzeczywiście należał się Nysie”. Sam mecz był ciekawym widowiskiem z pierwszą połową zdecydowanie dla Wolbromka i druga ze wskazaniem na Chojnik.

Nie zwalnia tempa Świerzawa, która jako jedyna wciąż pozostaje niepokonana. Wygrana z Czadrowem wypracowana została właściwie w 45 minut, choć początek nie był dobry – goście już w 1 minucie zdobyli gola. Potem jednak gospodarze zdecydowanie przeważali, a zadanie ułatwiali im przyjezdni popełniając masę błędów. Czwartego gola miejscowi zdobyli tuz przed przerwą i przestali grać, oddając – na szczęcie dla siebie, bez konsekwencji – inicjatywę Victorii. Prezes czadrowian był po meczu mocno niezadowolony. – To prawda, że Pogoń była wyraźnie lepsza, ale prowadząc 1:0 powinniśmy grać zupełnie inaczej – skwitował.

Po raz kolejny w doliczonym czasie gry punkty stracił Woskar. Tym razem w potyczce z Łomnicą, w 92. min. bramkę na wagę remisu zdobył z rzutu wolnego niezawodny Aleksiejew. Trochę wcześniej gospodarze mieli poprzeczkę i sytuację Masłowskiego, który nie trafił do pustej bramki. Gwoli sprawiedliwości trzeba dodać, że w pierwszej połowie to Łomnica mogła prowadzić – był i słupek, i sytuacje sam na sam.
Trwa złą passa Piasta Bolków, a zwycięstwo sprzed tygodnia niestety nie odmieniło drużyny, które w tę niedzielę przegrała z Pub Golem, choć zwycięzca przez blisko godzinę grał w dziesiątkę. Młodziutka bolkowska drużyna trzymała się dośc długo, ale gdy gospodarze mimo osłabienia zdobyli gola, zupełnie podłamało to rywala.
Bardzo młody skład jest też w Mysłakowicach, ale Orzeł najwyraźniej okrzepł, bo zwyciężył po raz drugi z rzędu. Mecz z Halniakiem nie stał może na najwyższym poziomie, ale był to bardzo zacięty pojedynek. Szanse na gole miały obie drużyny, a o wyniku zdecydowała ta jedna bramka, zdobyta, gdy mysłakowiczenie grali w dziesiątkę.


Najlepsi Strzelcy:
Woźniczka (Podgórzyn) - 8
Adamowicz (Lubawka), Wyderkowski (Pub Gol), Sielach (Świerzawa) - 7
Rosek (Miłków), Wolny (Świerzawa), Romaniak (Strzyżowiec), Golasiński (Chełmsko) - 6
Chromik (obaj Pub Gol), Kurek(Świerzawa), Aleksiejew (Łomnica) – 5

Endico Mitex Podgórzyn - 1946 Chełmsko Śląskie 2-1 (1:1) Bramki:Woźniczka (2; k.) dla Podgórzyna; Głowacki dla Chełmska

Czarni Strzyżowiec - Orzeł Lubawka 3-1 (2:0) Bramki: Romaniak (2), Lendzian (k.) dla Strzyżowca; Musiał dla Lubawki czerwona k. – Kulesza (80. min.; Orzeł; 2. ż.)
Orzeł Mysłakowice - Halniak Miłków 1:0 (0:0) Bramka: Kieć czerwona k. – Stasiak (72. min.; Orzeł; faul)

Pub Gol Jelenia Góra - Piast Bolków 3:1 (1:0) Bramki: Wyderkowski (2), Pieroń dla Jeleniej Góry; Taborski dla Bolkowa czerwona k. – Grzyl (35. min.; Jelenia Góra; 2. ż.)
Pogoń Świerzawa - Victoria Czadrów 4:1 (3:1) Bramki: Szpecht, Sielach (2), Kurek dla Świerzawy; Łatka dla Czadrowa

Chojnik Jelenia Góra - Nysa Wolbromek 3:2 (1:2) Bramki: Michałek (k.), Modrzyk, Sopinka dla Jeleniej Góry; Dębski, Kleszcz (k.) dla Wolbromka
Woskar Szklarska Poręba - KS Łomnica 1:1 (0:0) Bramki: Jedlecki dla Szklarskiej P.; Aleksiejew dla Łomnicy

Komentarze (2)

brawo dla podgórzyna no i swierzawy :)bedzie ciekawie w podgórzynie jak zagrają ze sobą trzeba być na meczu :)

ty mal to podgorzyn prowadzil 1;0 pozniej chelmsko wyrownalo a w drugiej polowie na 2do jednego strzelil z karnego malpka gdzie ty byles ze takie bzdety wypisujesz