Miła niespodzianka KPR-u

Oba zespoły miały swoje porachunki. W drużynie z Kobierzyc występuje kilka byłych zawodniczek KPR-u Jelenia Góra, m.in. Anna Mączka, Mariola Wiertelak, Martyna Michalak, Marta Dąbrowska czy bramkarka Monika Ciesiółka. W dodatku jeleniogórzanki bardzo chciały zrewanżować się rywalkom za porażki w poprzednim sezonie. Trener Michał Pastuszko wprawdzie podkreślał, że to gospodynie tego meczu są faworytem, ale jego zawodniczki jadą tam powalczyć o zwycięstwo. I to się udało! KPR Jelenia Góra od początku miał nieznaczną przewagę. W 13. minucie po dwóch golach Wiertelak gospodynie wyszły wprawdzie na prowadzenie 4:3, potem jeszcze prowadziły 6:5, ale jeleniogórzanki odzyskały kontrolę nad meczem i na przerwę schodziły prowadząc 10:9. W drugiej połowie powiększały przewagę do 3 goli (13:10 w 38. minucie, potem 16:13 w 48. i 17:14 w 50.). W samej końcówce gospodynie po rzutach Wiertelak i Dąbrowskiej doprowadziły do remisu. Przy stanie 19:19 gola dla KPR-u Jelenia Góra na wagę zwycięstwa zdobyła Sylwia Jasińska. Gospodynie miały jeszcze czas na doprowadzenie do remisu, ale podopieczne Michała Pastuszki dzielnie się broniły.

– Nie pamiętam kiedy sezon rozpoczynaliśmy od zwycięstwa. Chyba lepszego rozpoczęcia nie mogliśmy sobie wymarzyć – cieszył się trener Michał Pastuszko. – To były ciężkie zawody. Baliśmy się tego meczu, bo wiedzieliśmy, że siła rażenia rywalek z drugiej linii jest duża. Ustawialiśmy obronę tak, że rzucały, jak rzucały. Nie popadajmy w hurraoptymizm, ten zespół będzie się jeszcze długo zgrywał, ale myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

Jeleniogórzanki przed własną publicznością zobaczymy już w najbliższą środę (13 września) o godz. 18.30. Podejmują Piotrcovię Piotrków.

KPR Gminy Kobierzyce – KPR Jelenia Góra 19:20 (9:10)
KPR Jelenia Góra: Wierzbicka – Jurczyk 6, Załoga i Jasińska po 5, M. Tomczyk 2, A. Tomczyk 1, Kobzar 1, Karwecka, Żukowska.