
Pomimo naprawdę intensywnych opadów w odróżnieniu od innych miejscowości, w Jeleniej Górze nie nastąpiły większe straty. Trochę wody zgromadziło się w obszarze Szkoły Podstawowej nr 13. Deszcz i wiatr spowodowały też uszkodzenie części dachu na obiekcie Urzędu Miejskiego przy ul. Sudeckiej. Ujawniło się kilka ubytków w jezdniach, zostały wypłukane niektóre miejsca prowadzonych robót ziemnych, ale nie ma nawet w przybliżeniu strat, jakie były udziałem stolicy Karkonoszy w poprzednich latach. - Faktem jest, że włożyliśmy mnóstwo pracy i pieniędzy w systematyczne oczyszczanie studzienek kanalizacyjnych, wloty do kanałów były wolne od gałęzi i innych zanieczyszczeń, więc woda spływała szybko – mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak.
Przy okazji nawałnicy „ogniową próbę wody” przeżył stadion miejski. – Poddawaliśmy go próbie wody w trakcie odbioru po remoncie murawy – przypomina J. Łużniak – ale wtedy wylaliśmy ok. 50 litrów wody na metr kwadratowy. A 14 lipca spadło w Jeleniej Górze 95 litrów na m kwadratowy. I to w relatywnie krótkim czasie – od godz. 3.00 do 20.00. Takich ekstremalnych warunków z reguły obiekty sportowe nie wytrzymują, a zdaniem specjalistów na naszym boisku można było niedługo po ustaniu opadów rozgrywać mecz.
Komentarze (1)
"ale nie ma nawet w przybliżeniu strat, jakie były udziałem stolicy Karkonoszy w poprzednich latach"
Redaktor GK znowu dał popis.