To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Miał być hotel. Co dalej?

Miał być hotel. Co dalej?

Budowę nowoczesnego centrum kongresowo-hotelowego w Jeleniej Górze zapowiadała szczecińska spółka Ariadne. Minęły dwa lata, a na placu budowy nic się nie dzieje. Co dalej z inwestycją, która miała przyciągnąć do miasta bogatych turystów?

Centrum miało powstać w wybudowanej, ale nigdy nie otwartej galerii handlowej przy ul. Pijarskiej w Jeleniej Górze. Pierwsze informacje pojawiły się dwa lata temu. W lipcu 2014 roku przedstawiciele właściciela – spółki Ariadne, oprowadzili przedstawicieli sieci Hampton by Hilton, władze miasta oraz dziennikarzy po budynku, snując szerokie plany. Na miejscu trwały prace budowlane.

Miało być 118 pokoi, kilka nowoczesnych sal konferencyjnych. Słowem – miał powstać obiekt, który przyciągnąłby tłumy turystów z zasobnymi portfelami. Według pierwszych zapowiedzi, hotel miał być gotowy jeszcze w 2014 roku.
Co z tego wyszło? Niedługo po rozpoczęciu prac zostały one przerwane i w galerii do dzisiaj nic się nie dzieje. Z naszych informacji wynika, że wykonawca prac zrezygnował.
– To prywatna inwestycja, która odbywa się na terenie, którego nie sprzedało miasto – mówi Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry. – Na terenach, które ktoś kupuje od nas, najczęściej w akcie notarialnym są zapisy określające terminy zakończenia inwestycji pod groźbą kar umownych. To daje nam możliwość reagowania w takich sytuacjach.
Prezydent przyznał, że w tym przypadku takiej możliwości nie ma.
– Warunkowo zgodziłem się przesunąć spółce termin płacenia podatków do połowy roku z zastrzeżeniem, że jeżeli to nie nastąpi to będę egzekwował wszystkie podatki z żelazną konsekwencją – mówi M. Zawiła. Dodał, że nie jest to duża kwota w kosztach całej inwestycji.
– Z naszej strony była pełna współpraca przy konieczności zmian planów przestrzennych, innych sprawach organizacyjnych – zapewnia M. Zawiła. – Myślę, że problem tkwi wewnątrz firmy.
Cezary Czur, dyrektor hotelu zapewnił nas, że plany budowy centrum są nadal aktualne. – Mamy przejściowe kłopoty, ale spółka nie rezygnuje z planów tej inwestycji – powiedział. Nie chciał mówić o szczegółach. Nie odpowiedział na pytanie, kiedy hotel powstanie, ani nawet, kiedy będą kontynuowane prace. – Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku – powiedział.
 

Komentarze (20)

Otworzyć filię szkoly medialnej Dr.Dyr . Tatka z Torunia.

Tak na poważnie to znów kaszanka.

trzeba zapytać o radę szóstego króla Kamerunu, a tak na poważnie znów kiszka :D

"Mamy przejściowe kłopoty...."tak powiedział dyro,a ludzie popracowali na budowie,wykonali usługi a kasy nie ma.Przejściowe kłopoty zamienią się w nieprzejściowe.

Zapytajcie słynnego rzecznika "Wodnika" - on zna wszystkie odpowiedzi....

To jest trochę dziwne ,jak złe wiadomości to występuje prezydent ,jak nowe plany i sukcesy to vice.

ekonomiczne safanduły albo geniusze od prania kasiory

Szkoda tylu milionów wyrzuconych w błoto, jednak jest dobra strona tej "inwestycji", bo "rodzi" kolejne. Okoliczne kamienice, które groziły zawaleniem zostały wyburzone. Ulica Pijarska prezentuje się o niebo lepiej niż przed laty. Kanał Młynówka został wyremontowany. Zmieniono odcinek ulicy Pijarskiej i doprowadzono go do głównej drogi Osiedla Robotniczego.

Tyle, że to wszystko nie dzięki tej inwestycji. Młynówkę zrewitalizował Obrębalski aż do samego grzybka wraz z planem budowy ścieżek rowerowych wzdłuż niej. Kamienice na skrzyżowaniu Górnej i Pijarskiej wyburzono w związku z planem wyprostowania łuku drogi i budową małego parkingu przed TBSem. Most na Młynówce powstał w związku z planami budowy Focus Parku przy Kilińskiego. Jeżeli coś jeszcze wyburzono, to tylko bezpośrednio na terenie, gdzie miał powstać hotel Hampton. Na przyległych terenach nic pozytywnego w związku z tą budową nie zrobiono. Początkowo ten hotel to miała być galeria, potem przebudowano go tak, że na galerię już się nie nadaje. Nie wiem na co teraz właściwie się nadaje, bo co można zrobić w obiekcie z setką małych pokoików?

Agencję ''towarzyską''. Może to jedyny biznes, który ma szansę tam wypalić;)

Nie będę się sprzeczała :) Może dlatego skojarzyłam te inwestycje z budową galerii, bo dopiero wtedy rzeczone inwestycje ruszyły pełną parą. Ważne, że ten nieciekawy zakątek miasta zmienił się na duży plus :)

no i kaktus mi nie urósł uff... tak samo z Pendolino będzie?? też nie urośnie?..

Jak zwykłe masło maślane - z artykułu nic nie wynika poza tym co wszyscy wiedzą. Czyli jak będzie ? kiedy inwestycja się zakończy ? czy w razie nie zakończenia od połowy roku będzie pobierany podatek ? czy prezio miasta dalej będzie wodził za nos ? będzie dalej przedłużał im termin płatności podatku ? gdzie są odpowiedzi na te niewiadome !!! wygląda to tak jakby rączka rączkę myła. co mnie to g...o obchodzi że mają przejściowe problemy ? dostali duuuużo czasu na uregulowanie tych spraw, a że się nie wywiązali to trudno płacić podatek trzeba jak każdy inny i tak łaskawie byli traktowani. Prezio ma problem z egzekwowaniem, albo chce mieć problem, gdyż jak się wyznacza jakiś termin to się go bezlitośnie egzekwuje inaczej taki "inwestor" wejdzie na głowę miastu i będzie zwodził mając na celu jedynie przesunięcie terminu płatności podatku. Tak właśnie się dzieje z tym obiektem.
A krzykaczom komentującym gratuluję braku rozumu i używania haseł o bezwartościowym znaczeniu, zero jakichkolwiek merytorycznych argumentów.

Co miało być na targowisku przy ul.Kilińskiego" drogi "dosłownie Józefie...a tam syf i brak wpływów do kasy miasta.

Obiekt na dawnym targowisku Kiliński- przejściowe kłopoty.....Obiekt przy Pijarskiej też. Hala przy ul. Obrońcow Pokoju- spaprana. Boisko przy ul. Zlotniczej też. Kilka lat wczesniej wiadukty przy Zgorzeleckiej.
Oto "dorobek" obecnie panującego Przezydenta Jeleniej Góry. Ale znając życie za kilka lat Pan Marcin Zawiła wciśnie kit o kolejnym Parku Technologicznym i jeszcze szybszej kolei miejskiej i ......znów obejmie Urząd....

Tak się kończy, jak decyzje podejmowane są przez osoby, które nie powinny piastować najwyższych stanowisk.
Najwidoczniej nikt rzetelnie nie zweryfikował inwestora. Po pustym placu na Kilińskiego mamy pustostan na Pijarskiej. Jak by się ktoś rzetelniej przyłożył do swoich obowiązków, teren ten byłby lepiej zagospodarowany przez lepszego inwestora albo w ostateczności można było zrobić zielony skwer.

Nic nie stoi na przeszkodzie, by ogłosić przetarg publiczny z rozsądną ceną wyjściową i sprzedać działki wpisując do Księgi Wieczystej roszczenie o konieczności zabudowania działki --> postawienia budynku w stanie surowym zamkniętym w ustalonym odgórnie terminie i związaną z tym koniecznością wpłaty depozytu. Tak przynajmniej robi miasto sprzedając działki pod zabudowę jednorodzinną. Nie rozumiem więc, na co więc decydenci na czele z Prezydentem czekają?

Jak to co dalej...będzie jak w Misiu, zrobi się protokół zniszczenia.

Z tego obiektu będzie to samo co z centrum piłkarskim w Karpaczu ,facet który za tym stoi jest dość dobrze znany w Austrii i Czechach więc te kłopoty nie ą przejściowe.

Może duża Biedronka?

budynek pujdzie na sprzedaż