
- Myślałam bardziej o liście formalnym, np. podaniu o pracę albo zażaleniu. Nie brałam pod uwagę listu prywatnego, bo on jest bardzo prosty – mówi Magda Szustak.
- Uczniowie wychodzili zadowoleni, więc chyba było dobrze – mówi Joanna Marczewska, dyrektor ZSE-T w Jeleniej Górze. - W ramach programu kształcenia w technikach w naszej szkole uczniowie uczą się języka obcego zawodowego. To wzmocnienie języka w wersji ogólnej, mają więcej godzin.
Angela i Magda czekały na rozszerzony egzamin. - Oby była rozprawka – życzyły sobie. Który z dotychczasowych egzaminów sprawił im najwięcej kłopotów? - Język polski i matematyka były trudne, równie trudne – przyznają. Wczoraj jednak pytaliśmy uczniów „Norwida” i oni byli zadowoleni po matematyce. - My jesteśmy w technikum, trochę inaczej do tego podchodzimy. Mamy jeszcze przedmioty zawodowe i nam nie jest tak łatwo – mówi Angela Mruk. - Ale jeśli dla kogoś matura z matmy była prosta, to tylko pogratulować mu wyniku.
Dyrektor Marczewska też przyznaje, że język polski i matematyka były trudne dla młodzieży. - To chyba wynika z tego, że matura próbna była stosunkowo łatwa i może uczniowie przyszli z takim przeświadczeniem, że i teraz będzie łatwo. W ubiegłym roku pierwszy raz mieliśmy matematykę i ona była stosunkowo prosta, a teraz okręgowe komisje zaczynają windować wymagania. Trzeba przyzwyczaić się do tego, że trzeba coś sobą prezentować na tym egzaminie – mówi pani dyrektor.
W ZSE-T maturę do matury przystąpiło w tym roku 109 absolwentów. Większość z nich egzaminy pisemne ma już za sobą. Jeszcze w przyszłym tygodniu będą język niemiecki, geografia, biologia. Później pozostaną już matury ustne.
![]() |
![]() |
Komentarze (1)
Norwid mówił łatwe, a żerom mówi trudne. Na pewno wszyscy mówili że banał? Jakoś nie jestem pewna.:)