Ciało 38-letniej Beaty R. znaleziono tydzień temu w sobotę w okolicach stacji kolejowej. Pierwotnie podejrzewano, że wpadła pod pociąg. Policja przystąpiła nawet do oględzin wszystkich pociągów, które tej nocy przejeżdżały przez Sobieszów. Szybko okazało się, że to nie wypadek: została brutalnie zamordowana przez swojego kochanka – Andrzeja R. Zbrodni dokonał z zazdrości - w zakładzie pogrzebowym Hades – u znajomego Beaty.
- Przybiła mnie ta tragedia – mówi Agata Machelska, siostra zamordowanej. Obie mieszkały w jednym domu: Agata z dziećmi na górze, Beata na dole.
- Beata poszła gdzieś na melinę i wróciła z nim – opowiada o początkach znajomości z Andrzejem. - To było w maju. Mówiła, że on tu będzie krótko, że się wyprowadzi.
Początki tej znajomości były niezłe. Można było nawet odnieść wrażenie, że on dba o nią. Pracował dorywczo, zarabiał pieniądze, dokładał się do rachunków. Tylko że Beata dużo piła. Bardzo dużo. - Jak dał jej ze 20 złotych na zakupy, to na drugi dzień musiał jej szukać po Sobieszowie – opowiada Agata. - Denerwował się, że poszła w długą. A potem wracali, oboje pijani. Tak było często, ostatnio niemal codziennie.
Cały artykuł w najnowszych "Nowinach Jeleniogórskich" nr 37/09.
Komentarze (7)
Widocznie nie wszyscy są odlani z betonu. Nie lubię pijaków, ale ta pani ze zdjęcia wygląda na nieszczęśliwą. Być może za za dużo razy, zbyt szybki XXX ją osądzał.
A cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia - gratuluję. Pokój, o sorry PAX, a może jednak PIS z tobą.
No cóż - nie czepiajmy się szczegółów. A stwierdzenie "Widocznie byli
siebie warci. Ona już nie żyje, a on niech zgnije w więzieniu." jest chyba jednoznaczne.
Jak to ująłeś "Chyba masz problemy z rozumieniem tekstu pisanego. - a może intencji innych.
A to zdjęcie które zapowiada artykuł to nie jest w zimę robione? Bo coś mi się wydaje że tam śnieg na drzewch widać?
:pinch:
..z Hadesu raczej nie wracalo sie na
ziemie ! ..hmm,a to juz mitologia.