To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Marcin Zawiła: przyglądamy się sytuacji w teatrze

- Problemy teatru poznaliśmy nie tylko z łam prasy ale i z bieżących kontaktów zarówno z dyrektorem, jak i ze związkami zawodowymi i aktorami – zapewnił Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.

- Sytuacja nie jest prosta, to wszyscy wiedzą. Jest z teatrem pewien kłopot, ale myślę, że wiele rzeczy da się wyrównać i ułożyć. Trzeba podejść do tego spokojnie, najgorsze co można zrobić, to jakieś gwałtowne ruchy – mówił Marcin Zawiła.

To komentarz do narastającego sporu pomiędzy aktorami a dyrektorem w Teatrze Norwida, o którym niedawno pisaliśmy.

- Chcemy się przyjrzeć kosztom, dochodom repertuarowym, przyjrzeć się pracy teatru – mówił prezydent. - Wiem, że po wyburzeniu jednej z nieruchomości teatru zrobiło się bardzo ładne miejsce na parking. Parkingi są bardzo potrzebne w Jeleniej Górze, a możliwy dochód to ok. 50 tysięcy złotych miesięcznie.

- Repertuarowo i pod względem liczby odwiedzających teatr mamy na szczęście tendencję wzrostową. Ale też poziom startu był na tyle niski, że nietrudno to było osiągnąć – powiedział M. Zawiła.

Czego miasto będzie oczekiwało? - Chcemy zobaczyć program wewnętrzny teatru, ale na pewno nie będę układał repertuaru – zapewnił.

O napiętej sytuacji w teatrze pisaliśmy TUTAJ.

Komentarze (4)

Mam prośbę do redaktora artykułu, aby rozwijał trochę bardziej zdania. Taka informacja - "Ale też poziom startu był na tyle niski, że nietrudno to było osiągnąć" - miałaby sens, gdyby określono o jaki start chodzi. Można się tylko domyślać że może chodzić o czas objęcia stanowiska po Klemmie. Jeżeli aktorzy tęsknią za tamtą sytuacją to gratulacje za dobre samopoczucie. Ale to tylko domysły za sprawą nieprecyzyjnych zdań red.

no właśnie domysły a już Pan plotkę sieje, bo akurat dlaczego niezadowoleni są aktorzy można przeczytać we wcześniejszym artykule ( jest odnośnik) a niezadowoleni są i będą bo miasto Jelenia Góra liczy,że teatr sam się wykarmi(aktorzy dorobią jako parkingowi) a to moi mili jest nie możliwe ani za Kocy ani nie było za Nauki (bo Klemm nigdy nie był naczelnym i nie on odpowiadał za marketing i sprzedaż)

Panie nieokreślony, mój tekst - komentarz jest bardzo prosty w treści i nie zawiera podtekstów które pan sugeruje. Klemm niestety był dyrektorem artystycznym teatru, a to zawsze było i jest najwyższe stanowisko w teatrze.

do (panie Aristo) - Klemm był odpowiedzialny za repertuar Sceny Dramatycznej (tak to się wtedy nazywało), a więc za to, jakie przedstawienia były grane, a więc także za frekwencję, a że Nauka miał gdzieś dramat, to juz inna sprawa, zresztą repertuar Animacji też jest jakis archaiczny, wystraczy przejrzeć to, co robi wrocławski teatr Lalek albo Poznań ...