W pierwszym dniu (6 bm.), Kajetan Kajetanowicz nie dał szans rywalom wygrywając wszystkie sześć OS-ów. W niedzielę (7 bm.) załogi przejechały sześć widowiskowych OS-ów o łącznej długości 75,2 km. Mistrz Polski znów pokazał klasę i tylko na ostatnim odcinku w rejonie Lubomierza szybszy czas miała druga w „generalce” Rajdu Karkonoskiego (strata 1:09,5 min.) załoga Platinum Subaru Rally Team Wojciech Chuchała – Kamil Heller (Subaru Impreza STI). Wiele emocji dostarczyła rywalizacja o trzecie miejsce. Jadący od początku na medalowej pozycji Łukasz Habaj i Piotr Woś (Mitsubishi Lance Evo IX), popełnili błąd i dwukrotnie opuścili rajdową trasę. Ostatecznie sklasyfikowano ich na piątym miejscu. Potknięcie załogi z M.S. Gliwice wykorzystał team Rallylandu. Na podium wskoczyli Tomasz Kuchar z pilotem Danielem Dymurskim (Peugeot 207 Super 2000). W klasyfikacji aut napędzanych na jedną oś zwyciężył trzykrotny mistrz Polski z Francji Bryan Bouffier (pilot Xavier Panseri), jeżdżący autem Peugeot 208.
- Jestem zmęczony, ale sukcesy na wymagających oesach Rajdu Karkonoskiego dodały mi mocy przed następnymi mistrzowskimi zawodami – powiedział Kajetan Kajetanowicz. - Wygrywanie nie jest monotonne, każdy rajd jest inny, każdy dostarcza niezapomnianych wrażeń.
Komentarze (2)
Nie można odmówić K.Kajetanowiczowi oraz J.Baranowi profesjonalizmu i znakomitych umiejętności, jednak dominacja przez trzy lata staje się monotonna. Dobrze, że W.Chuchała stara się walczyć o I miejsce w zawodach. Dzięki temu wprowadza trochę emocji do rywalizacji. Z całej sympatii życzę Wojtkowi zwycięstwa w tym sezonie, a Kajetanowiczowi rywalizacji w ERC z takim kierowcą jak A.Aginer. Takie rozwiązanie pomoże w rozwoju umiejętności popularnego Kajto, a także wprowadzi więcej pozytywnego zamieszania na nasze krajowe rajdy. Wtedy faworytów do zwycięstwa będzie więcej niż troje.