
Na licytację podczas 7. Balu Charytatywnego zgromadzono małe i wielkie dzieła artystyczne, między innymi kryształy z Huty Julia, anioła ze „Szklanej Manufaktury”, obrazy Agnieszki Rzońcy, grafikę Józefa Szymańskiego. Niestrudzonym rekordzistą pośród licytujących okazał się, jak co roku, farmaceuta Rafał Czaplicki. Trójka prezydentów Jeleniej Góry także nie pozostała obojętna: wylicytowali trzydziestokilogramowy tort przygotowany przez cukiernika Tomasza Warszewskiego, który rozdzielili między gości. Z samej licytacji zebrano około 9 tysięcy złotych. To nie wszystko. Pieniądze, które zostaną przekazane na rzecz jeleniogórskiej onkologii i hospicjum, zbierano także z cegiełek wstępu na bal, sprzedaży rogalików i różyczek, a także losów. Każdy los wygrywał – datki były dobrowolne.
– Goście nie zawiedli. Na balu bawiło się ponad 190 osób. Ogromnie się cieszę, że od pierwszego balu towarzyszą nam te same twarze. Oni przyprowadzają na kolejne bale swoich znajomych. W ten sposób akcja charytatywna zatacza coraz większe kręgi. I to jest piękne – podsumowała bal charytatywny jego organizatorka, Lucyna Musiał.
Komentarze (4)
Ruda w rozowej sukience to sie chyba u Stevie'go Wonder'a ubiera haha
ważne, że można połączyć miłe z pożytecznych, każda forma wsparcia jest cenna :)
przestań, średnio każdy dał 50zł
a koszty takiego balu to minimum 100zł za persone
Pani Lucyna Musial..Pieknie i elegancko....Gratuluje.;-)