To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Leszek Miller się spóźni

Ze względu na złe warunki pogodowe premier Leszek Miller nie doleci do Jeleniej Góry na czas – poinformowała Joanna Kędzierska z biura poselskiego posłanki Małgorzaty Sekuły-Szmajdzińskiej.

W związku z tym, odwołany został dzisiejszy wykład na Uniwersytecie Ekonomicznym, który miał być głównym punktem wizyty premiera. Miał się rozpocząć o 12. Nie odbędzie się też zaplanowana wcześniej konferencja prasowa.

 

Wciąż aktualne jest spotkanie otwarte z mieszkańcami miasta w Filharmonii Dolnośląskiej. Ma ono rozpocząć się o godzinie 16.30.

 

AKTUALIZACJA

Jak poinformowała asystentka posłanki, samolot z Leszkiem Milerem na pokładzie wylądował o godzinie 14.30 we Wrocławiu. Oznacza to, że spotkanie w Jeleniej górze jest aktualne.

Komentarze (18)

a co, boi sie brzóz przy jeleniogórskim minilotnisku ? fakt, jakbym w zimie gdzieś do jakiejś JeleniaDziury miał lecieć, też bym sie spóźnił ... a ciastka i kawkę przygotowaną na wyklad "ciało" pedałogiczne jakoś zyżre ..

jaki premier to zlodziejski komuch

jaki premier to zlodziejski komuch

złodziejski komuch to najelegantsze określenie na tego kolesia. To hańba, zresztą kolejna tego miasta, sprowadzać do nas takie indywidua. No i macie - wiecie kto to jest Zuza Dziedzic i dlaczego wynajmuje salę komuszym pomiotom. Spróbujcie się podszyć pod pracownika ojca Tadeusza i spróbujcie wynająć filharmonię na spotkanie to zobaczycie...

Ad.~ tragedia. Uwielbiam eleganckie określenia. Stosowane przez ciebie to nie hańba. Zuza wynajęła salę, gdyż pomioty podszywające się pod ojca Tadeusza chciały wynająć filharmonię za "co łaska". Zuza, kierując się rachunkiem ekonomicznym, udostępniła salę "komuchom" za realną kasę. Zgodę wyraził magistracki naczelnik z PO-partii. Wyszedł bowiem z założenia, że tragedią byłoby gdyby Miller - wzorem Kurii Legnickiej, lub senatora Pioniora yacya nauczac w szkolach.

Oby nie dotarł tam nigdy,no ale kolesie zapraszają,przekleństwo dla tej Czerwonej Dolinki

DOLNOŚLĄZAK. Dotarł. Wybawienie nie tylko dla Czerwonej Dolinki może dla kraju także. Kolesie godnie go powitali, przeklinając ciebie.

Ty to się chyba pudrować musisz bo bez tego miałbyś strasznie czerwoną twarz, co?

Zastanawiam się tylko,co to za jeleniogórzanka,niejaka
Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska?

Jestem kolegą Czesława Majewskiego i nie życzę sobie takich w JG!!

Anonim23. Współczuję rodzinie tragicznego Majewskiego, że jego kolega po latach się ujawnił. Nie życzę sobie w J.G. takich kolegów Majewskiego po podstawówce!!!

Turand-jeśli współczuć,to tego że pomioty prześladowców Majewskiego dumnie łby podnoszą w JG.

Chodziłeś ze mną do podstawówki ćwoku?

Anonimusie23. Czy mówimy o tym półanalfabecie Majewskim-Kowalskim, który popełnił samobójstwo bo mu się dziewczyna zborsuczyła?
Ja nie chodziłem do podstawówki. Kończyłem ją jako ekstern. Uniknąłem kontaktu z takimi ćwokami jak ty.

Turandt-i skoczyłeś jako pospolity sukinsyn,obrażając ludzi,ktorzy cos robili,dla przypomnienia sukinsynu!!!!
Przekręciłem imię,to Kazimierz Majewski.

♦ Kazimierz Majewski – ofiara stanu wojennego w Jeleniej Górze

Kazimierz Ryszard Majewski, urodził się 15 VIII 1936 we Lwowie, a zmarł 28 X 1982 w Jeleniej Górze. Ukończył szkołę podstawową i kurs mistrzowski (specjalność frezer) w Fabryce Narzędzi w Jeleniej Górze. Był pracownikiem tejże fabryki, wielokrotnie wyróżniany przez dyrekcję za osiągnięcia w pracy społecznej i zawodowej. Był inicjatorem i założycielem klubu Honorowych Dawców Krwi w FN, odznaczony brylantową odznaką PCK.

Był członkiem NSZZ „Solidarność” od IX 1980 i współorganizatorem oraz przewodniczącym Komisji Zakładowej w FN. Współorganizator i członek MKZ. W I i II 1981 uczestnik strajku w jeleniogórskim klubie Gencjana. W 1981 delegat na I WZD Regionu Jeleniogórskiego, nast. na I KZD. 13 XII 1981 zatrzymany (wraz z Tadeuszem Pałubickim i Joanną Wojciechowską) przez SB w siedzibie ZR w Jeleniej Górze. Od I 1982 stale inwigilowany przez SB w zw. z drukiem i kolportażem na terenie Jeleniej Góry podziemnego pisma „Odroczenie” *). Wiosną 1982 organizator kilkuosobowej grupy działającej w Komitecie Oporu Społecznego (kolportaż prasy podziemnej, zbieranie informacji o represjach). Wielokrotnie zatrzymywany, przesłuchiwany, przeszukiwany. Latem 1982 współorganizator oddziału Polskiego Związku Katolicko-Społecznego (PZK-S) w Jeleniej Górze. 28 VIII 1982 internowany w Ośr. Odosobnienia w Nysie, zwolniony 29 IX 1982. Po wyjściu na wolność nadal działał w podziemiu. We IX 1982 ponownie nękany przez SB, nakłaniany do współpracy i szantażowany. 28 X 1982, po ostatnim przesłuchaniu w KW MO w Jeleniej Górze popełnił samobójstwo. (Encyklopedia Solidarności)

co by nie było , to komuch mi się dobrze kojarzy... a Jaro i Maciar z ogromna głupotą i brakiem logicznego myślenia...

Jaro i Maciar kojarzysz z ogromną głupotą i brakiem logicznego myślenia. Taż to potwarz dla jedynie Psłusznej i Sprawiedliwej partyjki. Czy to ta która stempluje swoje dokumenty partyjne hakenkreuzem?

dla wielu to potwarz, a dla mnie... a stempluje tak, jasne... stempel to twarz, a twarz to osoba... a czy stempel Maciara robiącego l... Jarowi i Tadkowi to coś fajnego? komuna lepiej się kojarzy...