To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kurowski i Staszulonek wystartują w Vancouver

Jeleniogórski MKS Karkonosze – Sporty Zimowe będzie miał dwójkę saneczkarzy lodowych na igrzyskach w Vancouver. Na kanadyjskim torze wystartuje Ewelina Staszulonek. Przed czterema laty w IO w Turynie sklasyfikowano ją na 15. miejscu. Olimpijskim debiutantem został 23-letni Maciej Kurowski. To młodzieżowy mistrz Polski w jedynkach i złoty medalista krajowego czempionatu mężczyzn w rywalizacji drużynowej.




Wychowanek klubowego trenera Roberta Dobrowolskiego formalnie nie spełnił kryteriów wyznaczonych przez PKOl. Powinien zająć miejsce w czołowej szesnastce zawodów Pucharu Świata. W innych dyscyplinach zimowych wymóg był bardziej liberalny – dwukrotnie miejsce w PŚ (licząc od początku sezonu 2008/2009). Na lodowym torze w Koenigssee Maciej Kurowski wywalczył 18-tą lokatę. To najlepszy wynik polskiego saneczkarza w konkurencji jedynek od ponad 30 lat. Zawodnik z Karkonoszy jest jednym z najmłodszych w PŚ. Doświadczeni saneczkarze, liderzy klasyfikacji Armin Zoggeler (Włochy) i Albert Demczenko (Rosja) mają kolejno po 36 i 38 lat. Po dobrym wyniku na niemieckim torze Polski Związek Sportów Saneczkowych zwrócił się do Rady Przygotowań Olimpijskich, aby ta zrobiła wyjątek i dała Maciejowi szansę w Vancouver. Złożona z przedstawicieli PKOl. i ministerstwa sportu Rada zgodziła się na start zawodnika na torze w Whistler. Na nim w poprzednim sezonie w zawodach PŚ jeleniogórzanin zajął 20. miejsce. Rekomendacja Rady to praktycznie przepustka na igrzyska olimpijskie. Oficjalna decyzja zapadnie 27 stycznia br.

W miniony weekend prowadzona przez trenera Marka Skowrońskiego reprezentacja Polski wystąpiła w łotewskiej Siguldzie w mistrzostwach Europy. Na torze lodowym startowała też dwójka juniorów Filip Romański (wszyscy MKS Karkonosze – SZ) - Jakub Kowalewski (Śnieżka Karpacz). To wychowankowie trenerów Przemysława Pochłoda i Edwarda Maziarza.

Poniżej oczekiwań wypadła Ewelina Staszulonek. Po pierwszym ślizgu była ona sklasyfikowana na wysokim czwartym miejscu i pod nieobecność trzech Niemek z najlepszych miejsc Pucharu Świata miała szanse na medal. W drugim fatalnym przejeździe uzyskała jednak dopiero siedemnasty czas, stąd czternasta lokata w końcowej punktacji.

- Była wielka szansa na historyczny medal – żałował trener Skowroński. - Gdyby nie mały błąd w górnej części toru Ewelina byłaby w trójce po pierwszej próbie. Potem nie wytrzymała ona presji, popełniła błąd i następne, stąd kiepski wynik. Szkoda.

W konkurencji jedynek mężczyzn nie powiodło się również Maciejowi Kurowskiemu. Ze stratą ponad 2,50 sekundy zajął 21 miejsce wśród 34 saneczkarzy. Dwójka Romański – Kowalewski miała wywrotkę już w pierwszym ślizgu. W rywalizacji drużynowej Polaków sklasyfikowano na siódmej pozycji.

Komentarze (2)

Nasza czwórka bobslejowa z KS Śnieżka Karpacz też jedzie na IO w Vancouver. A "NJ" nic o tym nie napisały.