Które dworce oddali, a które chcą oddać?

Tak wynika z danych, przedstawionych przez przedstawicieli PKP S.A. na niedawnym Konwencie wójtów, burmistrzów, prezydentów i starostów. We władaniu samorządów (bądź już w rekach prywatnych) są obiekty w Lubawce, Karpaczu, Kowarach, Pławnej Górnej, Szklarskiej Porębie Dolnej, Marciszowie, Świeradowie Zdroju, Lubomierzu czy Leśnej. PKP pozbyło się też mniejszych dworców: Szklarska Poręba Huta czy Kowary Średnie.

Kolejne trzy obiekty PKP chce przekazać samorządom. Chodzi o dworce w Bolesławcu, Piechowicach i Krzeszowie. Rozmowy trwają. W Piechowicach rada na razie nie zgodziła się na przejęcie obiektu, ale nie jest to ostateczna decyzja.
Inna sprawa, że przejęcie tego typu obiektów to także kłopot dla samorządów. Muszą je bowiem utrzymywać. – Jesteśmy w trakcie rozmów z prywatnym inwestorem, który jest tym dworcem zainteresowany – mówi Bożena Wiśniewska, burmistrz Kowar. – Rozmowy są we wstępnej fazie, nawet nie wiem jeszcze, co on chciałby tam zrobić.
Czy warto przejmować tego typu obiekty? – Warto pod warunkiem, że one będą wykorzystane – mówi. – My na razie mamy ten problem niezałatwiony, ale mam nadzieję, że to się zmieni.

Często przejęcie dworca jest dla tego obiektu jedynym ratunkiem. Przez te lata, jak wynika z tych danych, PKP wyremontowała dwa: w Jeleniej Górze oraz Szklarskiej Porębie Górnej.