To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kto zaopiekuje się „Grzybkiem”?

Kto zaopiekuje się „Grzybkiem”?

- W najbliższym czasie rozpiszemy konkurs na opiekę nad wieżą widokową na Wzgórzu Krzywoustego – powiedział Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. Po ostatnim sezonie Grzybek jest zdewastowany.

Wieża wewnątrz pomalowana jest sprajami, na zewnątrz są widoczne ślady dewastacji. Powyrywane są plastikowe latarnie, zniszczona jest tablica informująca o dofinansowaniu projektu. Kamiennym półokręgiem także zajęli się pseudo grafficiarze. Jest trochę śmieci, porozbijanych butelek.

 

Obiekt wyremontowano w 2010 roku za pieniądze unijne. Fakt, że wieża nie była należycie pilnowana. Druga rzecz jest taka, że oddawano ją do użytku na szybko i tandetne latarnie były poprzewracane już kilka miesięcy po oddaniu. Nie wytrzymały betonowe wylewki pod latarniami, po prostu skruszyły się po intensywnych opadach deszczu.

 

– W najbliższym czasie rozpiszemy konkurs na utrzymanie Grzybka – zapewnia Hubert Papaj. – W ub. roku opiekę sprawowała Spółdzielnia Socjalna Patron. Tyle, że spółdzielnia dbała o niego tylko w dzień. Otwierano jedynie drzwi do wieży i sprzątano co jakiś czas teren. – Chcemy, by ten obiekt był dozorowany przez całą dobę i sprzątany – mówi zastępca prezydenta. - Będziemy się starali zorganizować taką opiekę od początku maja.

 

Inna rzecz, że miasto nie za bardzo wie, jak wygląda sytuacja na miejscu. H. Papaj powiedział, że powyrywane latarnie są złożone na parterze Grzybka. Rozmawialiśmy z nim w ubiegłym tygodniu, tymczasem latarnie leżą przewrócone na zewnątrz do tej pory i nie wygląda, aby ktokolwiek próbował je gdzieś złożyć. Z siedmiu latarni, które zamontowano podczas remontu Grzybka, do dziś stoją tylko dwie.

 

Trzeba przyznać, że Grzybek to miejsce często odwiedzane przez wandali i trudno je utrzymać w należytym porządku. Kłopoty zgłaszał już wykonawca remontu, on także, choć ogrodził teren i pilnował go, nie mógł opędzić się od złodziei i chuliganów. Przypomina się sytuacja sprzed prawie dziesięciu lat z remontem pobliskiej ścieżki rowerowej na Perłę Zachodu. Ścieżkę odnowiono, potem toczyła się sprawa w sądzie o rzekome nieprawidłowości przy wykonaniu tego zadania. Zanim sąd zdążył orzec, że nie było nieprawidłowości, ścieżka była już zdewastowana przez wandali i w zasadzie wymagała ponownego remontu.

grz1.jpg
grz3.jpg
grz4.jpg
grz5.jpg
grz6.jpg

Komentarze (10)

Czyli kolejne pieniądze pójdą na Agencje Ochrony z tego wynika.

A od czego są Strażnicy Miejscy ??

odp. od wożenie czterech liter po centrum miasta.

A od czego jest Policja

odp. od wożenie czterech liter po całym mieście.

Pan Papaj nie wiedział że umowa obejmuje TYLKO dzień ??? I nie mozna było WCZEŚNIEJ rozpocząć proceduru szukania kolejnego zleceniobiorcy by obiekt nie był bez opieki ??? Wystarczy POMYŚLEĆ !!!!

TRZEBABYŁO ZAINSTALOWAĆ TAM KAMERY, MOZE CHOCIAŻ NA TAMTE KAMERY SPOGLĄDAŁBY STRAŻNIK BO TE W MIESCIE ŻADNYCH EFEKTÓW NIE PRZYNOSZĄ. JKA DEWASTOWANO MIASTO TAK DALEJ JE DEWASTUJĄ A STRAŻ MIEJSKA NIC NIE ROBI. OSTATNIO WIDZIAŁEM JAK TO SAMOCHÓD STRAŻY MIEJSKIEJ WJEŻDZAŁ NA TEREN ŁĄKI W OKOLICACH PAULINUM. ŻADNYCH TAM ZABUDOWAŃ, NICZEGO CO MOŻNA BY PILNOWAĆ. WIĘC PYTAM, PO CO TAM POJECHALI? PRZESPAC SIĘ CZY COS CIEKAWSZEGO. W MIESCIE MOŻNA SPOKOJNIE MORDOWAĆ LUDZI, KRAŚĆ CO SIE DA A STRAŻY MIEJSKIEJ ANI POLICJI NIE MA. PENSJE ZA PRACE W TERENIE POWINNY BYC WYPŁACANE ZA EFEKTYWNOSC A NIE NA ZASADZIE CZY SIE STOI CZY SIE LEŻY TO I TAK SIE NALEŻY.

do maja nie będzie już co pilnować.A straż miejska nie może ścigać ludzi.Nie ma takich uprawnień. Może tylko wlepić mandat jak złapie na gorącym uczynku kogoś. Już widzę jak nasi chuligani stoją tam i czekają aż im ktoś da mandat.

szczerze mowiac ja chetnie podjął bym się opieki nad grzybkiem, mam pomysł na zagospodarowanie terenu, ochronę przed wandalami ale co z tego? nie mam szans, bo moje pomysły beędą zbyt innowacyjne, zbyt odważne a przede wszystkim nie jest szwagrem Pani/Pana Józia z magistratu ani nie spełniam jakiś chorych wymogów abym mógł brać udział w przetargu... smutne ale prawdziwe, kto uważa, że mam choć częściowo rację łapa w górę (jest tu cos takie?!?1 ;)

Jak urzędasy nie dają sobie rady z majątkiem niech go sprzedadzą,prywatny właściciel będzie dbał

prywatny albo zrobi porządek, ale puści w niepamięć albo ogrodzi i będzie brał kesz za wstęp...czy dobre to roziwązanie sam sobie odpowiedz...

Ale im się nudzi, niech sobie w bierki pograją a nie demolują

Ja mogę się chętnie zaopiekuję grzybkiem ale miasto musiałoby zapewnić sprzęt n.p. do latarni i zapewnić płacę.