To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Kryzys sądownictwa

Kryzys sądownictwa

Jak dotąd, ODPUKAĆ, nie miałem do czynienia z tą branżą. Po koleżeńsku znam dwoje prokuratorów, jedną sędzinę i czworo adwokatów. Właściwie tytuł felietonu winien brzmieć: KRYZYS WYMIARU SPRAWIEDIWOŚCI. - Też coś trawi tę profesję?

Też, nawet bardzo. Istniała w byłej Polsce, której obecnie wielu się (niepotrzebnie) wypiera - instytucja zwana SŁUŻBĄ BEZPIECZEŃSTWA. Piękne słowo SŁUŻBA stało się paradoksalnie synonimem instytucji najbardziej represyjnej. Coś podobnego stało się z sądownictwem. Z tego, o czym mówią media, smutna wyłania się prawda: Najbardziej niesprawiedliwą instytucją okazuje się być Wymiar Sprawiedliwości.

Janusz Kochanowski, najbardziej miarodajny w tym przypadku, w końcu Rzecznik Praw Obywatelskich, na pytanie Tygodnika Powszechnego (z 1.02.2009): NA CO WIĘC CIERPI POLSKI WYMIAR SPRAWIEDLIWOŚCI? - odpowiada: „Na absolutny brak etosu. A przecież to nie służba jak każda inna. Zawody prawnicze wymagają poświęcenia i przekonania, że się chce walczyć po stronie dobra.” ABSOLUTNY BRAK ETOSU. Takie stwierdzenie - mocno obnaża paranoję polskiego Wymiaru Sprawiedliwości i dyskredytuje ludzi tam pracujących.

Sądownictwo jest najbardziej skorumpowaną profesją. Kryzys pogłębia problem przywilejów i nietykalności. Za ewidentnie niesprawiedliwe wyroki: sędziowie, prokuratorzy nie ponoszą żadnych konsekwencji; są bezkarni. Adwokaci z namaszczenia zawodowego stają przeciw sprawiedliwości; z zasady nie mają sumienia. Janusz Kochanowski: „Nie płaci się za popełnione błędy. Dlatego nie ma poczucia odpowiedzialności za pracę, która - jeśli chodzi o Wymiar Sprawiedliwości - nie jest zwykłą pracą, lecz misją.”

Na marginesie. MISJA - słowo dawno wyparte z mediów, służby zdrowia, szkolnictwa i wszelkich instytucji użyteczności publicznej, gdzie obowiązuje branżowe wspieranie się oraz przysłowie: Kruk krukowi... Jakby sądy nastawione były nie na OBRONĘ pokrzywdzonych, lecz na NIEWYMIERZANIE kar dla przestępców.

W sprawach związanych z polityką i gospodarką, gdzie w grę wchodzą olbrzymie pieniądze - to kolejny objaw kryzysu - głosi się prawo ABSOLUTNEJ wolności: Polityka i gospodarka nie mogą być obwarowane żadnymi etycznymi wymogami. Gdyż za POLITYKĄ stoi partia: Należy bronić swoich - chociażby byli wielkimi draniami; należy zniszczyć przeciwników - choćby mieli rację. Za GOSPODARKĄ zaś stoi interes: Ważne, ile, z czego i jaka pula przypadnie do podziału; wedle zasady - wycisnąć jak najwięcej.

ALBERT EINSTEIN miał na biurku kartkę: „SŁUŻYĆ prawdzie i sprawiedliwości, nawet jeśliby to nie podobało się nikomu.” Na małym czy wielkim SWOIM podwórku: w domu, w szkole, w zakładzie pracy, gdziekolwiek się jest, Czytelniku - tak myśleć, czuć i chcieć, tak żyć.
- Twoja to dewiza...?

Kubek

Nowiny Jeleniogórskie nr 23/09.