Sprawca kradzieży wyszedł już z policyjnego aresztu. Nadal poszukiwany jest drugi ze złodziei. Jak się okazało Grzegorz W. nie zdążył sprzedać studzienek do punktu skupu złomu – ukrył je u swojego kolegi. Sprawcy kradzieży grozi do 5 lat więzienia. Straty wyceniono na blisko 700 złotych. Na szczęście nikomu nic się nie stało i policjanci nie odebrali zgłoszeń aby ktoś wpadł do niezabezpieczonej studzienki kanalizacyjnej.
Komentarze (2)
no tomusiał mieć sprzęt, żeby tyle studzienek ukraść nie mógł wziąć samych włazów? Policja niedouczona czy gazeta?