Trudnym momentem na borowickiej polanie była przerwa techniczna, zanim na scenie zainstalowała się kolejna ekipa muzyków. O gwiazdach na niebie można było zapomnieć. Ale fani – zwłaszcza młodzi – cierpliwie czekali, kiedy na scenę wejdzie Kasia Nosowska...
Dziś drugi wieczór koncertów na borowickiej polanie. Wystąpi Anita Ziobrowska, Chszonszcze, Wolna Grupa Bukowina, Jarosław Wasik, a na finał Alosza Awdiejew. Zapowiada się wieczór w klimacie bardziej refleksyjnym. Początek koncertu o godzinie 17.30. Nawet w deszczu.
Komentarze (4)
poezja śpiewana to to na pewno nie była (w większości), nie ten klimat nie ta muzyka. czas oczekiwania na Nosowską zdecydowanie za długi, Nosowska powinna się wstydzić za swoich techników, żeby nie móc przez godzinę podpiąć instrumentów i kaza czekać ludziom w deszczu to jest skandal, wszelkie próby i strojenia robi się przed imprezą a potem tylko wpina instrumenty, aż byłem zdziwiony że ludzie nie zaczęli gwizdać. Borowice wg mnie w tym roku to niewypał, organizatorzy powinni raczej wrócić do korzeni a nie ścigać się z Karpaczem kto większą gwiazdę zaprosi.
Dla mnie było ok, Renata super wypadła, Kaśka też na poziomie, a co do czekania na Nosowską to wolę poczekać pół godziny niż męczyć się słuchając nie ustawionych instrumentów (stroili dopiero po R.Przemyk bo dopiero w trakcie trwania jej koncertu dojechali na polanę). Co do stwierdzenia, że nie była to poezja to też się nie zgadzam. Teksty Osieckiej, a nawet Nosowskiej czy Anny Saranieckiej (słowa do piosenek Renaty)jak najbardziej zaliczają się do poezji. I były śpiewane! A że muzyka troszkę głośniejsza... :)
przepraszam ale myśląc takimi kategoriami to nawet "twórczość" pani Dody ktoś może uznać za poezję, bo przecież się rymuje (czasami). Piosenka poetycka oprócz słów to też odpowiednia aranżacja, klimat, instrumenty, głównie akustyczne. Mieliśmy w piątek dwa koncerty rockowe, a nie poezję śpiewaną. I choć były świetne, nie przeczę (szczególnie Przemyk) to gdyby odbywały się w jakimkolwiek innym miejscu, nikomu by nawet nie przyszło do głowy żeby zaliczyć je do poezji śpiewanej. Co do oczekiwania na Nosowską mam inne zdanie, wykonawcy tej klasy powinni i mogą się szybciej podłączać (co udowadniają inne koncerty, festiwale itp). Byłem mocno zirytowany tym czekaniem, a deszcz tylko pogarszał sprawę.
ok, w porządku
ale z Dodą to zaszalałeś - nie utożsamiaj poezji z rymem :)