Poszukiwania utrudnia muliste i gęsto zarośnięte dno zbiornika oraz dodatkowo przepływający przez środek akwenu silny nurt rzeki – tłumaczy nadkom. Jerzy Rzymek, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Wałbrzychu.
Z relacji świadków wynika, że ofiara zdarzenia nie potrafiła pływać, wręcz bała się wody, tym bardziej niezrozumiałe jest dla policji, co skłoniło go do wypłynięcia na jezioro. Chłopcami opiekował się dziadek kolegi ofiary.
Ciało chłopca wyciągnięto dzisiaj ok. godz. 13.40.
Obie rodziny są w głębokim szoku. Znajdują się pod kontrolą policyjnych psychologów – dodaje nadkom. Jerzy Rzymek.
Jezioro Bystrzyckie jest niestrzeżonym akwenem, na którym panuje zakaz kąpieli.
Komentarze (6)
..Dziadek,a ktory NA PEWNO ..byl "na gazie" ..I tu jest SPRAWCA tragedii niewinnego chlopczyka !
Dziwi mnie, że ktoś w ogóle ma ochotę wchodzić do tej zupy w Jeziorze Bystrzyckim.
Ty jesteś poje.... gdyby dziadek był pijany to by o tym napisali ciekawe co byś zrobiła gdyby ciebie spotkała taka tragedia. Wariatko powinnaś się leczyć i to jest pewne!!!
..do - [~postu z godz.19:30 ..]..Ty sie chyba z choinki ..URWALES ! ..NIE znasz mezczyzn ?..
Ty żadnego nawet nie miałaś, kup sobie w końcu ten wibrator frustratko
Kolejna tragedia, a wy robicie z siebie idiotów... Trochę powagi.