Sparta Zebrzydowa zasługuje na miano pogromcy niepokonanych. Po wygranej sprzed tygodnia nad Raciborowicami teraz przyszło zwycięstwo nad liderem w meczu, na który chyba wszyscy zainteresowani rozgrywkami w III grupie czekali. Trzeba jednak uczciwie powiedzieć, że – w przeciwieństwie do tej z ubiegłej niedzieli, teraz wygrana była szczęśliwa. W Warcie wszyscy wściekli, bo stwarzając tyle sytuacji, co oni meczu przegrać nie można. Ale skoro nie trafia się w bramkę z 3 metrów…. W Zebrzydowej przyznają, że tak w istocie było. – U nas skuteczność stuprocentowa – cieszyli się zebrzydowianie. zdobyliśmy bramkę z kontry, potem postawiliśmy autobus w polu karnym i się udało dowieźć wynik do końca. Ale rywale sami są sobie winni. Gdyby zagrali mądrzej, cierpliwiej pewnie by wygrali, ale zjadły ich nerwy. W miarę upływu czasu grali już tylko długą piłą, licząc że może się uda.
Druga drużna w tabeli szybko pozbierała się po ubiegłotygodniowej klęsce i teraz z bagażem bramek odprawiła gospodarzy z Otoka. Jawa jednak nie stawiła zbyt mocnego oporu, tylko w I połowie próbując walczyć. Tyle było tej walki, na ile starczyło sił.
Bardzo podobnie wyglądało spotkanie w Węglińcu, gdzie także gospodarze wysoko wygrali, a goście próbowali toczyć wyrównany pojedynek tylko przez godzinę, bo ich także siły opuściły.
Jednostronny pojedynek oglądali też kibice w Starych Jaroszowcach, gdzie gospodarze przeważali wyraźnie. Iwiny wprawdzie zdobyły dwa gole, ale w dość przypadkowych okolicznościach
Bardziej zacięta rywalizacja toczyła się w Bolesławicach, gdzie miejscowy Majdan pokonał rewelację początku sezonu – Łąkę. Niestety odkąd w Łące spiętrzyły się kłopoty kadrowe, nie może się pozbierać. Do tego szczęście jej nie sprzyja. W Majdanie mecz był żywiołowy, z obu stron sunął atak za atakiem, cóż skoro gole strzelali tylko miejscowi. Na domiar złego gonić gościom było bardzo trudno, bo stracili ukaranego czerwona kartka zawodnika. Nadzieja jednak była do końca, bo gospodarze drugiego gola zdobyli w ostatniej akcji meczu.
Choć pojedynki Brzeźnika i Ocic są meczami przyjaźni – emocji nie brakowało, bo ekipy walczyły o całą pulę. Sytuacji było sporo, lepiej wykorzystali je miejscowi.
W Tomaszowie niedosyt z wyniku po przegranym spotkaniu w Nowogrodźcu. Goście skarżą się na wątpliwy rzut karny, który otworzył spotkanie i na to, że sędzia nie widział interwencji bramkarza gospodarzy przed polem karnym. – Takie błędy podłamują i potem trudno się zmobilizować – tłumaczą przyczyny porażki. W Nowogrodźcu widzą to inaczej, podkreślając, że to ich drużyna była lepsza, stworzyła więcej sytuacji, i zasłużyła na zwycięstwo
Tabela po 10. rozegranych kolejkach
1. GKS Warta Bolesławiecka 27 37:6
2. GKS Raciborowice 27 32:13
3. Sparta Zebrzydowa 21 26:11
4. LZS Brzeźnik 19 22:14
5. Stare Jaroszowice 18 32:21
6. Chrobry Nowogrodziec 16 32:18
7. Górnik Węgliniec 16 32:32
8. Majdan Bolesławice 16 21:22
9. GKS Tomaszów Bol. 13 16:22
10. KS Łąka 10 28:27
11. GKS Iwiny 9 19:38
12. LKS Ocice 8 18:28
13. LZS Łaziska 4 11:34
14. Jawa Otok 0 14:51
Najlepsi strzelcy:
11 - A. Miżdal (Brzeźnik)
10 - Kaleta (Węgliniec)
8 - Kulesza (Raciborowice), Kukliński (Jaroszowice), Szuter (Nowogrodziec),
7 - Król (Jaroszowice), Kapecki (Warta), Biały (Raciborowice),
6 –Orda (Ocice), Zarzycki (Nowogrodziec), D. Zdunek (Zebrzydowa), Michaluk (Węgliniec), P. Karaban (Ocice),
5 – Zioła(Węgliniec), Osuch (Łąka), Zaręba, Zawada (Iwiny), Budas (Tomaszów), Krzysik, Pyrka (Warta), T. Piekarz (Nowogrodziec), Łazarz (Bolesławice),
4 – Spychalski (Warta), Kumosz, Nitarski, Zielonka (Łąka), Kaźmierczak (Otok), Skrok, Johna (Zebrzydowa), K. Miżdal (Brzeźnik), Warchoł (Raciborowice), Pokropywny (Jaroszowice), Piekarz (Nowogrodziec),
Komentarze (5)
Gole : 0:1 Łukasz Maksymczyk (27), 0:2 Artur Broszko (30), 0:3 Adrian Kulesza (55), 1:3 ? (61), 1:4 Michał Warchoł (68), 1:5 Michał Warchoł (79), 1:6 Adrian Biały (88), 1:7 Michał Warchoł (90)
WARTA - SPARTA 0:1 HAHA
Rc karnego nie umiały szczelic
Co do meczu Warta- Sparta to w rzeczywistości, warta mila moze dwie sytuacje z której mogli strzelić. Glownie jednej moga zalowac kiedy zawodnik warty nie trafia w swiatlo bramki gdzie bramkarz gosci lezal na murawie. A poza tym grali tzw lage w przód niestety nic to nie dalo bo Obrońcy Sparty byli bardzo dobrze zorganizowani i szybko przerywali zapędy gospodarzy. Fakt mieli wiele rzutów wolnych ale żadnego pozytku z tego nie mieli. A bramke strzelil Krzysztof Jochna a nie Skrok.
Adnotacja do strzelców: Zarzycki 7 bramek, T. Piekarz 3 bramki, J. Piekarz 3 bramki.