A klasa I grupa XXI kolejka - wyniki, omówienie spotkań, tabela, strzelcy

Bez historii w spotkaniu liderującego Chełmska z przedostatnią Nysą. Faworyci wyraźnie przeważali, a ich przewaga była na tyle duża, że w II połowie mogli oszczędzać kluczowych zawodników z myślą o meczu w przyszłym tygodniu z wiceliderem.

Wśród rywali Chełmska w walce o awans pojawiły się pogłoski, jakoby lider miał – jeśli utrzyma się na tej pozycji, a raczej wszystko na to wskazuje  - na koniec sezonu zrezygnować z przejścia do okręgówki, ze względu na odległości i związane z nimi koszty. – nic takiego nie wchodzi w grę – usłyszeliśmy od działaczy Chełmska zapytanych ile jest w tym prawdy. 

Znakomite, szybkie, dynamiczne i ofensywne z obu stron  spotkanie zobaczyli kibice w Bolkowie. Do tego wynik rozstrzygnął się w doliczonym czasie, więc emocji nie brakowało. Od początku obie drużyny atakowały i nie brakowało sytuacji bramkowych. Pierwszy gol padł jednak z karnego (dyskusyjnego w ocenie lechitów, którzy powątpiewali też w prawidłowość trzeciego gola) i dał prowadzenie miejscowym. Piast chwile później mógł podwyższyć, bo miał dwie sytuacje sam na sam (przestrzelona i obroniona). To się zemściło, bo goście byli skuteczniejsi przy swoich szansach i wyszli na prowadzenie 1:3. Bolkowian to tylko zmobilizowało, jeszcze podkręcili tempo i doprowadzili do remisu. Końcówka, to prawdziwe szaleństwo – obie drużyny za wszelką cenę dążyły do zwycięstwa. W 90. minucie omal nie przyniosło to powodzenia miejscowym, bo mieli wyborna okazję. Zmarnowana szansa zemściła się, w czasie doliczonych czterech minut Lechia strzeliła dwa gole.     

Ostre strzelanie urządził sobie Woskar kosztem ostatniego w tabeli Marciszowa. Jak wynik wskazuje był to mecz do jednej bramki, a goście ani razu nie zagrozili bramce Woskara. Próbowali bronić się tylko na początku meczu, ale od wyniku 4:0 całkowicie oddali pola.

Mecz niepokonanych wiosną drużyn Pogoni Świerzawa i Olimpii Kowary stał na niezłym poziomie. Nieco lepiej, zwłaszcza w II połowie zaprezentowali się gospodarze, którzy w tej części gry dłużej utrzymywali się przy piłce i mieli oprócz dwóch wykorzystanych jeszcze przynajmniej trzy dobre okazje na wyższe zwycięstwo. Wcześniej jednak, gdy mecz był bardziej wyrównany, to Olimpia mogła przesądzić o wyniku, bo pod koniec I połowy, to kowarzanie mieli dwie „setki”. W Kowarach przyznają, że minimalnie bardziej na zwycięstwo zasłużyli ich rywale, ale rozpamiętują też drugiego gola dla miejscowych, który ich zdaniem padł ze spalonego.

Oprócz Świerzawy w I grupie pozostała jeszcze jedna niepokonana wiosną drużyna, to Orzeł Wojcieszów, który wygrał w Lubawce z Orłem. Tu także mecz w I połowie był dość wyrównany (choć ze wskazaniem na gości), ale w drugiej części przebiegał już pod wyraźne dyktando wojcieszowian. Orzeł, nie pierwszy raz, stracił gola – w tym wypadku drugiego, po błędzie bramkarza. To bardzo zdemobilizowało zespół.

W spotkaniu Łomnicy z Rudawami mecz dobrze ułożył się dla gospodarzy. Mieli inicjatywę i udokumentowali ją golem, potem wprawdzie cofnęli się ale jedna z kontr przyniosła im kolejną bramkę. Po tym golu obudziły się Janowice – teraz one dłużej utrzymywały się przy piłce i częściej gościły na polu karmnym rywala. Przyniosło im to kontaktową bramkę. Po zmianie stron wynik wydawał się otwarty, bo mecz się wyrównał. Ale tylko do 62. min., gdy czerwoną kartkę za obrażenie rywala zobaczył Młodziński (zdaniem kolegów z drużyny był prowokowany); impulsywny zawodnik Rudaw właśnie opuszczał, w wyniku zmiany, boisko. Osłabieni brakiem zawodnika janowiczanie już nie byli równorzędnym rywalem – Łomnica wypracowała spora przewagę i mogła wygrać wyżej.   

Choć w Przedwojowie mecz wybitnie nie ułożył się Chojnikowi, jeleniogóranie od początku do końca prowadzili otwartą grę, z korzyścią dla widowiska. A nie ułożył się, bo już po 5 minutach gospodarze prowadzili dwoma bramkami, a po kolejnym kwadransie – czterema. Nie da się zaprzeczyć, że w tej części meczu gospodarzom udawało się wszystko, a jeleniogórzanom nic.

Tabela po XXI kolejkach

(Marciszów i Przedwojów o jeden mecz mniej) 

1. Włókniarz Chełmsko           54     72-22

2. Lechia Piechowice            44     63-37

3. Woskar Szklarska Poręba     38     77-37

4. Orzeł Wojcieszów              36     57-32

5. Piast Bolków                     36     60-42

6. Olimpia II Kowary               35     41-35

7. Orzeł Lubawka                  33     48-44

8. Czarni Przedwojów            30     64-45

9. Rudawy Janowice Wielkie   30     44-52

10. Pogoń Świerzawa             27     40-48

11. KS Łomnica                     26     41-48

12. Chojnik Jelenia Góra        14     31-78

13. Nysa Wolbromek              14     28-74

14. Bóbr Marciszów                6     23-95

Najlepsi strzelcy:

21 - M. Nowak (Chełmsko), Wyderkowski (Szklarska),

17 - J. Adamowicz (Lubawka),

15 - Z. Kwaśniewski (Przedwojów),

14 - Kaszuba (Łomnica),

12 - Korendał (Bolków), Pączkowski(Chełmsko), 11- Wójcik (Chełmsko),

11 - D. Skorupa (s.) (Wojcieszów)

10 - Musiał (Lubawka), Śmigasiewicz   (Piechowice), Walczak (Szklarska), Sielach (Świerzawa),

9 -  Szarafin, D. Butyński, Młodziński (Janowice),  Kowalski-Ciepiela (Piechowice), Kurek (Przedwojów), Kotarba (Szklarska), Klawiński, D. Skorupa (j.) (Wojcieszów)

8 – S. Stępień (Bolków), G. Głowacki (Chełmsko),  Aleksiejew (Łomnica),  Myjak (Piechowice), Doliński, Gwiżdż (Przedwojów), Turczyk (Szklarska),    

7 – Durajczyk, Prorok (Bolków), Kosiorowski (Marciszów), Morański (Piechowice),  

6 - Pietrzykowski (Jelenia Góra), Mackiewicz (Piechowice), Kucharczyk  (Szklarska), Zajda (Świerzawa), Matwiejczyk (Wojcieszów), D. Nowak (Wolbromek),

5 – Szemberski (Bolków), Seta, Rzepecki (Jelenia Góra), Dregan (Kowary), Schabiński (Lubawka),  Kandyba, R. Paradowski (Piechowice), Migacz (Przedwojów), Łozowski (Szklarska), Lidke, Sporny (Wojcieszów),

4 – O.  Butyński, Ozimek (Janowice), Michałek (Jelenia Góra),  Cieślak, Denis (Kowary), Kucharski (Lubawka),  Amborski, Wilczyński (Łomnica),  W. Paradowski (Piechowice), Bednarski (Szklarska),  Szczepankiewicz, Kułakowski (Świerzawa), Dumicz (Wojcieszów),  Z. Nowak, R. Bartusch (Wolbromek),