Włókniarz, choć tylko zremisował z Orłem Wojcieszów, i tak powiększył dystans nad najgroźniejszymi rywalami, bo Bolków i Lechia przegrały swoje mecze.
Lider nad Wojcieszowem przeważał przez dłuższe fragmenty meczu, z wykorzystywaniem sytuacji było już jednak znacznie gorzej, pudła z 5 - 6 metrów nie były rzadkością. W Wojcieszowie nie zaprzeczano więc, że wynik bardzo ich zadawalał, zwłaszcza, że do Chełmska pojechali bez 4 podstawowych graczy.
Jeszcze bardziej osłabionym składem pojechał do Wojcieszyc na mecz z Woskarem wicelider z Bolkowa; jak to określili w Bolkowie: „grał trzeci garnitur”, nie było więc wielkich oczekiwań. I Woskar od początku zdominował grę, szybko zdobywając dwa gole. Potem też przeważał, ale na dłuższy czas gospodarzom zacięły się celowniki. Odblokowali je w II połowie, co pozwoliło wreszcie odnieść przekonujące zwycięstwo. Mecz mógł się podobać, bo goście – mimo osłabienia – nie ograniczali się do obrony, próbując kontrować i przejmować inicjatywę.
Trzecia w tabeli Lechia przegrała w Lubawce i tam nie było już usprawiedliwień słabszym składem. W meczu żadna z drużyn nie osiągnęła zdecydowanej przewagi (choć w każdej mówią, że to oni mieli inicjatywę i więcej okazji). Piechowiczanom trochę też szczęście nie sprzyjało – przy stałym fragmencie gry piłka odbiła się od ich zawodnika tak niefortunnie, że padł gol samobójczy, a na trzy minuty przede końcem spotkania mieli idealną wręcz okazję na wyrównanie, ale uderzona z najbliższej odległości piłka najpierw trafiła w słupek, a przy dobitce kierunek jej lotu świetną interwencją zmienił obrońca. Goście kwestionowali też pawidłowość pierwszej bramki dla Orła, który ich zdaniem padł ze spalonego. Mówią, że nie zasłużyli na porażkę, należał im się przynajmniej remis.
Mecz bezpośrednich rywali z góry tabeli sprawiły, że wprawdzie Chełmsko nie utraciło przewagi, ale na kolejnych miejscach ścisk robi się coraz większy.
Przebiegu gry zupełnie nie oddaje wynik meczu w Przedwojowie. Czarni przegrali z Kowarami, mimo że przez niemal całe spotkanie to gospodarze prowadzili grę, a w II gry momentami mieli przewagę wręcz miażdżącą. Cóż skoro niewiele z tego wynikało, bo kowarzanie bronili mądrze (a momentami też desperacko) i nie pozwalali miejscowym stwarzać zagrożenia adekwatnego do przewagi. Tym bardziej, że gospodarze grali bardzo schematycznie, nieustannie wrzutkami próbując rozmontować obronę. Kowarzanom dwa razy udało się efektownie przejąć takie wrzutki, co okazało się kluczem do wygranej.
Bezpośrednio ze sobą rywalizowali też sąsiedzi z dolnych części tabeli, w meczach, których wyniki być może na koniec sezonu będą miały kluczowe znaczenie.
Może nie dla Łomnicy i Świerzawy, bo oba zespoły powoli budują sobie bezpieczna pozycje w tabeli, a remis w bezpośrednim starciu pewnie nie jest dla żadnej z nich najgorszym rozwiązaniem. W tym meczu to Świerzawa od początku narzuciła własny styl gry i wydawało się, że zdominuje gospodarzy. Tymczasem błąd obrońcy w polu karnym dał miejscowym rzut karny i prowadzenie, po którym mecz się wyrównał. Goście odrobili straty po przerwie. Potem obie drużyny próbowały osiągnąć trzypunktowy cel, ale bez nadmiernej desperacji. Świerzawianie uważają, że należał im się karny za faul na Sielachu, ale w Łomnicy twierdzą, że interwencja była „czyściutka”.
W dużo gorszej sytuacji jest Nysa po przegranej z Janowicami. Paradoksalnie, gra wolbromczan była chwalona – ładnie konstruowali akcje, z dużą łatwością przedostawali się pod pole karne rywali. Tyle, że tam radzili już sobie znacznie gorzej marnując okazję za okazją. A janowiczanie pokazali, że w tym sporcie nie chodzi o urodę, a o skuteczność. Mieli sześć okazji, wykorzystali cztery. W Wolbromku uważają, że to chwilowy kryzys, bo oceniają że drużyna gra lepiej niż jesienią, w końcu muszą więc przyjść lepsze wyniki.
Mecz zamykających tabelę Bobra i Chojnika wyrównany był tylko do 30 minuty, kiedy czerwoną kartkę zobaczył zawodnik gospodarzy. Od tego momentu przewaga Chojnika była bezdyskusyjna.
Tabela po XVII kolejkach
1. Włókniarz Chełmsko 42 58-21
2. Piast Bolków 36 55-30
3. Lechia Piechowice 35 48-24
4. Woskar Szklarska Poręba 34 60-27
5. Orzeł Lubawka 30 38-33
6. Olimpia II Kowary 28 33-28
7. Czarni Przedwojów 24 53-39
8. Orzeł Wojcieszów 24 41-27
9. Rudawy Janowice Wielkie 24 36-41
10. KS Łomnica 20 35-41
11. Pogoń Świerzawa 15 30-46
12. Chojnik Jelenia Góra 11 23-63
13. Nysa Wolbromek 11 21-61
14. Bóbr Marciszów 6 22-72
Najlepsi strzelcy:
20 - Wyderkowski (Szklarska),
17 - M. Nowak (Chełmsko)
16 - J. Adamowicz (Lubawka),
12 - Pączkowski (Chełmsko), Z. Kwaśniewski (Przedwojów),
10 - Korendał (Bolków), Kaszuba (Łomnica),
9 - Wójcik (Chełmsko), Kowalski-Ciepiela (Piechowice), Kurek (Przedwojów), Kotarba (Szklarska), Sielach (Świerzawa),
8 – S. Stępień (Bolków), Szarafin (Janowice), Musiał (Lubawka), Aleksiejew (Łomnica), Myjak, Śmigasiewicz (Piechowice), Doliński (Przedwojów), D. Skorupa (j.) (Wojcieszów),
7 - Durajczyk (Bolków), G. Głowacki (Chełmsko), D. Butyński, Młodziński (Janowice), Turczyk (Szklarska), Klawiński (Wojcieszów)
6 - Kosiorowski (Marciszów), Kucharczyk (Szklarska), D. Skorupa (s.), (Wojcieszów), D. Nowak (Wolbromek),
5 - Prorok (Bolków), Seta (Jelenia Góra), Dregan (Kowary), Morański, Kandyba (Piechowice), Gwiżdż (Przedwojów), Lidke (Wojcieszów),
4 – Szemberski (Bolków), Rzepecki, Pietrzykowski (Jelenia Góra), Cieślak, Denis (Kowary), Amborski (Łomnica), Mackiewicz (Piechowice), Walczak (Szklarska), Szczepankiewicz (Świerzawa), Z. Nowak (Wolbromek),
Komentarze (2)
W meczu Orzeł -Lech bramka samobój wpadła do bramki po zagraniu głową .Zawodnik chciał zagrać do bramkarza.
W meczu Orzeł -Lech bramka samobój wpadła do bramki po zagraniu głową .Zawodnik chciał zagrać do bramkarza.