Bez wątpienia zaskakujący jest podział punktów, którym zakończyło się spotkanie w Mysłakowicach. Gospodarze, którym sezon się dotąd nie układał przerwali passę czterech zwycięstw wicelidera (zapewne ku zadowoleniu gryfowian). Obie drużyny rozegrały dobre spotkanie. Było dużo walki, wiele okazji bramkowych stworzonych przez oba zespoły i solidarnie marnowanych (także w sytuacjach sam na sam z bramkarzem). Remis nie krzywdzi żadnego z zespołów, choć przy odrobinie szczęścia każdy mógł wygrać. Czy to oznacza, że Orzeł kryzys ma już za sobą, lub że ekipa wyczerpała limit pecha (bo piechowiczanie nieźle grali także w innych spotkaniach, ale brakowało właśnie odrobiny szczęścia) – przekonamy się w meczach kończacych sezon jesienny.
Jeden punkt dla Mysłakowic to jednak o wiele za mało, zwłaszcza że inny punkt stracili przy zielonym stoliku: OZPN zweryfikował remis z meczu z Chojnikiem na walkower dla rywali. To skutek dość kuriozalnej sytuacji. W Mysłakowicach zawodnicy liczą sobie kartki na podstawie sprawozdań sędziowskich, pech chciał, że jeden z sędziów zapomniał wpisać kartki zawodnika do sprawozdania. Popsuło to rachubę i gracz pauzował w meczu z Przedwojowem (choć wtedy mógł grać), a zagrał z Chojnikiem (choć powinien pauzować). Działacze Orła będą próbowali jeszcze to odkręcić (każdy punkt na wagę złota) ale wielkiej nadziei nie mają.
A w Chojniku radość nie tylko dostali 3 punkty, ale i wygrali 3 punkty w Woskarem. To właściwie zwycięstwo za sześć punktów, bo ich rywal jest teraz przedostatni w tabeli. Mecz był wyrównany, ale gospodarzom szczęście nie sprzyjało: nie wykorzystali karnego, kończyli w osłabieniu.
Po dwóch pechowo przegranych meczach wreszcie trzy punkty wywalczyły Kowary w spotkaniu, w którym przez 90 minut miały przewagę. Gospodarze stworzyli o wiele więcej sytuacji, ale ze skutecznością w zespole nie jest najlepiej, o czym zresztą świadczy skromna zdobycz bramkowa z 10 kolejek. Z kolei Pagaz spotkania na pewno nie zaliczy do udanych, nie tylko dlatego, że przegrał, ale chyba przede wszystkim dlatego, że nie potrafił znaleźć żadnej recepty na dobrą grę gospodarzy.
Spotkania Wojcieszowa i Bolkowa zwykle były szczególnie emocjonujące, zacięte, bywało –kończyły się awanturami. Nie tym razem. Pojedynek tych drużyn był właściwie nudny, a gospodarze wymęczyli zwycięstwo odrobinę lepszą skutecznością.
Historia lubi się powtarzać, ale nie w przypadku Łomnicy. Niedawno w Chełmsku, przegrywając po 45. min. Doprowadziła do remisu. Niedzielny mecz w Świeradowie też fatalnie się zaczął, ale i fatalnie się skończył. Po prostu dwa tygodnie temu łomniczanie po przewie wyszli odmienieni, teraz tej odmiany nie było. I nie pomogło nawet to, że goście przez pół godziny grali z przewagą zawodnika. W tej sytuacji to nie porażka lecz katastrofa.
Świetnie ostatnio spisuje się Wolbromek, który przecież nie tak dawno zamykał tabelę. Pokonał w Przedwojowie po emocjonującym meczu Czarnych. Spotkanie mogłoby przynieść jeszcze więcej emocji, gdyby gospodarze wykorzystali karnego. Klasą dla siebie znów był Kleszcz, strzelający bramki na zawołanie.
Tabela po 10 rozegranych kolejkach (OZPN zweryfikował wynik meczu Orzeł Mysłakowice – Chojnik Jelenia Góra na 0:3 – na boisku 1:1)
1. Gryf Gryfów Śl. 27 34:9
2. Lechia Piechowice 23 25:15
3. Orzeł Wojcieszów 22 27:17
4. Włókniarz Chełmsko 17 20:17
5. Nysa Wolbromek 16 22:23
6. Olimpia II Kowary 15 18:15
7. Kwisa Świeradów Zdr. 13 23:21
8. Pagaz Krzeszów 12 16:26
9. Piast Bolków 11 20:15
10. KS Łomnica 11 25:32
11. Czarni Przedwojów 10 17:21
12. Chojnik Jelenia Góra 10 15:25
13. Woskar Szklarska P. 8 19:30
14. Orzeł Mysłakowice 3 14:29
Najlepsi strzelcy:
14 - Kleszcz (Wolbromek)
11 - Ostrejko (Świeradów), Ślusarczyk (Gryfów)
10 - Kandyba (Piechowice)
9 - Janc (Wojcieszów), Bandurski (Gryfów)
8 - Wyderkowski (Szklarska Poręba), 6 – Ozimek (Łomnica), Kruk (Wojcieszów)
7 - Gandurski (Gryfów)
6 - Strzelecki (Bolków), Bulkiewicz (Chełmsko)
5 – D. Nowak (Wolbromek), Szczotka (Mysłakowice)
4 – Gryzło, Golasiński (Chełmsko), Korendał (Bolków), Koszkul (Krzeszów), Pietrzykowski (Jelenia Góra), Rhoda (Łomnica), Maczek (Szklarska Poręba), Morański (Piechowice), Rojek (Świeradów)
Komentarze (5)
Gandurski ma 8 bramek a nie 7 :P
przedwojów - wolbromek gospodarze wykorzystali karnego natomiast nie został podyktowany ewidentny karny dla wolbromka za faul na zawodniku nysy wolbromek
Proszę poprawić statystykę: ma być Gandurski a nie Bandurski z Gryfa, 7 bramek nieaktualne.
No to Kwisa do Bolkowa jedzie bez swojego najlepszego strzelca Ostrejki...
Darek Nowak Ma 6 Bramek A Nie 7! Z Piechowicami Strzelil Bramke Z.Nowak. A Jest Zapisan
a Dla D.Nowaka.