A klasa I grupa: Gryf lepszy od Chełmska

Świetną passę kontynuuje lider z Gryfowa, który wygrał z czwartym dotąd w tabeli Chełmskiem. To już siódma wygrana z rzędu, choć licząc te na boisku byłaby piąta (gryfowianie przegrali w Przedwojowie, ale dostali walkowera).

W meczu z Chełmskiem gospodarze przeważali przez większość meczu, ale końcówka była dość nerwowa.

Pierwsza połowa dla gospodarzy, ale to goście mogli otworzyć wynik, gdyby tylko wykorzystali rzut wolny z odległości 5 metrów od bramki, podyktowany za chwycenie przez bramkarza piłki z podania własnego obrońcy. Potem grał już tylko Gryf i stwarzał sobie świetne sytuacje; cóż skoro wykorzystał tylko jedną. Pozostałe koncertowo marnowali Gandurski i Ślusarczyk, albo źle strzelając, albo niedokładnie (niepotrzebnie) rozgrywając.

Po zmianie stron miejscowi zagrali jeszcze agresywniej, momentami atakując próbujących wyprowadzić piłkę gości już na ich polu karnym. W efekcie przewaga Gryfa zrobiła się miażdżąca, chełmszczanie przez długie minuty mieli kłopot z opuszczeniem własnej połowy. Jednak sytuacje stwarzane przez gryfowian nie były aż tak klarowne jak w pierwszej połowie, na szczęście dla nich jedną też wykorzystać się udało.

Po godzinie gry nacisk gospodarzy nieco zelżał, gra się wyrównała, goście wreszcie tez mogli coś rozegrać po przeciwnej stronie boiska, to nie były jednak jakieś świetne okazje. Dopiero w ostatnich 10 minutach regulaminowego czasu chełmszczanie wykorzystali zmęczenie rywali, a determinacji dodała im zdobyta bramka kontaktowa. Do samego końca mieli szanse na remis, bo w ciągu tego kwadransa (z doliczonymi minutami) stworzyli więcej okazji bramkowych niż wcześniej przez 80 minut.