– W całej Polsce budujemy koalicje obywatelskie na wybory do sejmików, staramy się też zawiązywać koalicje w miastach – mówiła Katarzyna Lubnauer. – Pierwsze rozmowy w Jeleniej Górze już za nami, przebiegały w bardzo pozytywnej atmosferze.
– Jesteśmy bardzo blisko ze sobą, myślimy o koalicji PO i Nowoczesnej, ale chcemy doprosić podmioty różnych ugrupowań miejskich – powiedział obecny na briefingu prasowym prezydent Jeleniej Góry Marcin Zawiła. – Myślę, że w krótkim czasie te rozmowy zakończą się tym, że oczekiwania ruchów miejskich będą uwzględnione i wystawimy dużą wspólną listę. I ta lista będzie bardzo silna.
Konkrety jednak nie padły. Na pytanie, czy wspólnym kandydatem może być Jerzy Łużniak z Platformy Obywatelskiej, K. Lubnauer odpowiedziała, że to kwestia porozumienia koalicyjnego. – Jeżeli dojdzie do koalicji, to zapewne wystawimy kandydata na wiceprezydenta, ale na razie staramy się mówić o programie, a później o nazwiskach – dodała.
Nie padła też odpowiedź, kto byłby kandydatem na wiceprezydenta. Czy może to były przewodniczący rady Konrad Sikora? – Za wcześnie, by o tym mówić – odpowiedział Mariusz Synówka, sekretarz Nowoczesnej w Jeleniej Górze.
Trzeba przyznać, że Katarzyna Lubnauer wykazała się nienaganną znajomością Jeleniej Góry. Na pytanie, czego mieszkańcom potrzeba, odpowiedziała: biorąc pod uwagę, że Jelenia Góra ma niskie bezrobocie, ważne jest, aby mieszkańcy zostawali tutaj. Czym innym jest niskie bezrobocie wynikające z faktu depopulacji, a czym innym, że znajdują dobra pracę. Bardzo często tym elementem, który powoduje, że nie ma nowych inwestycji jest brak rąk do pracy. To takie błędne koło.
– Chodzi także o to, by Jelenia Góra stała się atrakcyjnym miastem turystycznie, by rodziny, które przyjeżdżają w góry, chciały spędzić część urlopu w tym mieście – dodała.
Okazało się, że jako dziecko często spędzała tu wakacje.
Na spotkaniu z mieszkańcami nie było tłumów, ale miejsca siedzące w sali Książnicy Karkonoskiej wypełniły się. Przyszli obecni działacze Nowoczesnej w Jeleniej Górze i okolicach, byli przedstawiciele SLD, KOD-u i innych organizacji miejskich.
Katarzyna Lubnauer mówiła głównie o tym, jak zły wpływ mają rządy PiS na Polskę.
– Przed chwilą otworzyłam twittera i dowiedziałam się, że premier Mateusz Morawiecki postanowił nałożyć na Polaków kolejny podatek, w celu sfinansowania pomocy dla osób niepełnosprawnych i ich opiekunów – mówiła. – Wszyscy, nawet najbardziej liberalni liberałowie, uważają, że pomoc państwa powinna być kierowana do tych, którzy najbardziej jej potrzebują. To są osoby chore i niepełnosprawne. Dlatego już jakiś czas temu złożyliśmy projekt ustawy, żeby zrównać zasiłek dla opiekunów niepełnosprawnych dorosłych i tych, którzy się zajmują się dziećmi niepełnosprawnymi. A teraz rząd stawia nas w sytuacji, że kiedy mamy wzrost gospodarczy, uszczelniony został system vat dzięki ustawom poprzedniej władzy, to PiS chce sięgnąć do kieszeni Polaków. Postanowił wykorzystać dzieci niepełnosprawne, by wyciągnąć od Polaków nowy haracz. Z jednej strony mają pieniądze, a z drugiej bazują na tym, że któż się nie otworzy na chore i niepełnosprawne dzieci.
Uważa, że PiS stosuje zasadę, że rozdawnictwo jest najlepszym sposobem utrzymania władzy. Podała przykład Węgier. – Tam vat wynosi 27 procent i jest najwyższy w całej Unii Europejskiej – mówiła. – To dlatego, że Orban, podobnie jak u nas Kaczyński, kupuje sobie Węgrów. Owszem, wygrywa wybory, ale między innymi dlatego, że bardzo dużej grupie Węgrów rozdaje różne rzeczy i tłumaczy im, że stają się klientami państwa. My mamy inne podejście, uważamy, że każdy z nas chce żyć godnie, chce mieć satysfakcję ze swoich dochodów, mieć odpowiedni standard życia. Ale ten standard powinien wynikać z pracy a nie z zasiłków.
Komentarze (51)
Stasiek co ty masz na sobie.Stasiu porwales tlum czerwonych w tej Czerwonej Dolinie,tak sluchali,ze dziury w fotelach wypierdzeli.