Jeleniogórzanka skarżyła się na ogromne kałuże, które uniemożliwiają jej spokojne dotarcie do miasta z ulicy Transportowej, na której mieszka.
- W podobnej sytuacji znajdują się również dzieci, które tą ulicą codziennie docierają do trzynastki. Pamiętam jak jeszcze dwa lub trzy lata temu remontowano tę ulicę, a teraz przypomina ona lata 60-te lub 70-te – dodaje Maria Małecka.
Spostrzeżenia pani Marii potwierdza również inna mieszkanka z okolicy Kasprowicza.
- Łatali, łatali i do końca nie mogli tego zrobić, od lat nic tu się nie zmieniło – wyjaśnia Teresa Morawska.
Jak się okazuje całkowita wymiana nawierzchni nastąpiła na ulicy Kasprowicza, ale jedynie na odcinku wiodącym od ulicy Groszowej w prawo, w kierunku popularnego ryneczku Flora. Druga część ciągnąca się od Groszowej w lewo pozostaje nadal w sferze planów.
- Jedyne co udało nam się zrobić do tej pory na tym problemowym odcinku Kasprowicza to wymiana kanalizacji deszczowej, która objęła odcinek ulicy od malego mostka zaraz za skrzyzowaniem z Piotra Skargi, aż po Powstańców Wielkopolskich. Ta jednak najwidoczniej nie działa prawidłowo. A spowodowane jest to pofalowaną nawierzchnią drogi, która uniemożliwia natychmiastowe zbieranie deszczówki – tłumaczy Stanisław Czyżewski, inspektor nadzoru w Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów.
Data gruntownego remontu Kasprowicza nie została jeszcze ustalona. Być może bedzie to to za dwa lata, ale i tu nic pewnego. Do tego czasu mieszkańcom okolicy pozostaje chyba jedynie slalom między kałużami.
Komentarze (7)
Jak zwykle błyskotliwy komentarz populisto, na poziomie dziecka z przedszkola albo Kononowicza.
makambra
racja... nie raz mnie tam ktos ochlapał xD dlatego teraz jak ide i są kałuze to ide drugą stroną ulicy :D a czasami po ulicy :)
Trzeba było pilnować wówczas, gdy ulica była budowana. Problem nie tkwi w wadliwej kanalizacji lecz w zniszczonej i zdeformowanej nawierzchni.
My mieszkańcy ulicy Warszawskiej chcielibyśmy mieć chociaż taką ulicę.Centrum miasta a droga polna ,w taka pogodę prawie nie do przejścia.