To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karta zgonu - życiowy problem

Karta zgonu - życiowy problem

Lekarka z przychodni w Karpaczu dwukrotnie odmówiła wypisania karty zgonu dla dwóch zmarłych podopiecznych Domu Seniora „Grześ”.  Okazuje się, że w tych konkretnych przypadkach lekarz mógł tak postąpić. Sytuacja ta jednak pokazuje luki w prawie, które w przypadkach zgonów przysparzają dodatkowych kłopotów rodzinom zmarłych.

Ponad 80-letnia pensjonariuszka trafiła do Domu Seniora „Grześ” 8 maja. Została zgłoszona w poradni POZ, jako pacjentka. Ale dwa dni po przyjęciu staruszka pochodząca z Oleśnicy zmarła. Z porad lekarza przychodni w Karpaczu nie korzystała ani razu i żaden z lekarzy nie znał tej pacjentki.

Okazuje się, że problem z odmową wystawienia kart zgonu przez lekarzy POZ-ów występuje w całym kraju, bo sfera ta jest niedostatecznie uregulowana przez przepisy. A te które są pochodzą sprzed kilkudziesięciu lat.

Okazuje się, że żaden POZ nie ma w umowie z NFZ-etem  świadczenia "stwierdzenie zgonu". „Skoro NFZ nie zamówił usługi stwierdzenia zgonu jako procedury odrębnej, to należy podejrzewać, że jest to powinność domniemana” - lekarze i organizatorzy służby zdrowia dywagują na ten temat na forach internetowych. Skoro POZ na podstawie kontraktu z NFZ-etem udziela świadczeń zdrowotnych, to definicja tychże świadczeń odnosi się jedynie do osób żyjących. A to oznacza, że oględziny zwłok i wystawienie karty zgonu świadczeniami zdrowotnymi nie są.

 

Zgodnie z przepisami karta zgonu to jedyny dokument, który umożliwia zabranie z domu zwłok osoby zmarłej, a później przygotowania do pochówku i sam pogrzeb. Tymczasem praktyka jest zupełnie inna. Zakłady pogrzebowe zabierają zwłoki do prosektorium lub do kaplicy dysponując jedynie kartą informacyjną. 

 

Całość czytaj w nr 22 "NJ"

Komentarze (13)

Wystarczy wezwać pogotowie . Lekarz stwierdzi zgon . USC wystawi akt zgonu.

Drogi Amen łatwo Tobie pisać, żeby wezwać pogotowie i lekarz stwierdzi zgon. Jednak zadaj sobie następujące pytanie: Czy zastanawiałeś się, że lekarz pogotowia w czasie stwierdzania zgonu i wypisywania karty zgonu może być potrzebny, gdzie jest wymagana interwencja specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego? W składzie takiego zespołu jest lekarz.

Na samą Jelenią Górę i cały powiat jeleniogórski przypadają tylko dwa specjalistyczne zespoły ratownictwa medycznego i w przypadku jednego wolnego zespołu specjalistycznego niejednokrotnie miał problem, bo musiał wysłać owy zespół poza powiat jeleniogórski.

Najlepiej żeby "pan" lekarz nigdzie nie wyjeżdżał i przespał cały dyżur bo musi jeszcze obskoczyć ze dwa dodatkowe etaty?
W tym kraju już nigdy nie będzie normalnie?

Nie chodzi o stwierdzenie zgonu, tylko wypisanie aktu zgonu z określeniem przyczyn: wyjściowej, pośredniej i bezpośredniej.
Poza tym artykuł bez sensu. Pan redaktor wie, że dzwonią, ale nie wie w którym kościele, i kto dzwoni.

Pogotowie ani nie przyjedzie do zmarłego, ani nie wystawi karty zgonu już wcześniej zmarłemu!!!!Taka jest rzeczywistość i koniec!!!
Nie ma takiego obowiązku, bo takie są przepisy...
A lekarzyki z pozetów zwyczajnie chcą kasę za taką usługę i to nie małą, dlatego tak się dzieje...

Do Anonim1:
Podziwiam cię, że lubisz pracować za darmo anonimku. Dlatego masz prawo krytykować "lekarzyków"

Ma ktoś jeszcze wątpliwość, że Polska nie istnieje???

Sprawa rozpoznania zgonu jest prawnie uregulowana.
USTAWA
z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych(Opracowano na podstawie: tj. Dz. U. z 2011 r. Nr 118, poz. 687, Nr 144, poz. 853, z 2012 r. poz. 951, z 2013 r. poz. 1650, z 2014 r. poz. 1741. )

Art. 11.
1. Zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie.
2. W razie niemożności dopełnienia przepisu ust. 1, stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin, dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku przez inną osobę, powołaną do tej czynności przez właściwego starostę przy czym koszty tych oględzin i wystawionego świadectwa nie mogą obciążać rodziny zmarłego.

[quote=epidemiolog]Sprawa rozpoznania zgonu jest prawnie uregulowana.
USTAWA
z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych(Opracowano na podstawie: tj. Dz. U. z 2011 r. Nr 118, poz. 687, Nr 144, poz. 853, z 2012 r. poz. 951, z 2013 r. poz. 1650, z 2014 r. poz. 1741. )

Art. 11.
1. Zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza, leczącego chorego w ostatniej chorobie.
2. W razie niemożności dopełnienia przepisu ust. 1, stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin, dokonywanych przez lekarza lub w razie jego braku przez inną osobę, powołaną do tej czynności przez właściwego starostę przy czym koszty tych oględzin i wystawionego świadectwa nie mogą obciążać rodziny zmarłego.[/quote]
No to największy problem będzie wtedy, jak umrze zdrowy człowiek!!!

Nie ma zgonu bez przyczyny.Jest międzynarodowa klasyfikacja zachorowań i zgonów,która określa wszystkie choroby w wyniku których nastąpił zgon

Do jaaa:
Krytykuje i będę krytykował, bo to święte krowy są i tyle...
Dorobkiewicze...

Stawkę kapitacyjną za pacjenta POZ dostał ? Wiec niech ja teraz odda do NFZ. Nieludzkie postępowanie lekarza ,jak się nazywa? Nadaje się taki lekarz może na patomorfologa a nie lekarza rodzinnego Może warto zmienić z takiego powodu powodu lekarza w deklaracji

Zdrowi ludzie też umierają, niestety :( Nawet lekarze umierają. Jedyne co nie umiera to ignorancja i głupota ;>