W 12 minucie po zamieszaniu w polu karnym w stuprocentowej sytuacji znalazł się Daniel Kotarba i chwilę po tym jego nazwisko znalazło się na liście strzelców. Jeleniogórzanie nie poprzestali jednak na tej bramce i nadal atakowali. Po jednej z takich akcji, piłkę w środku pola przejęli pomocnicy Woskaru, którzy od razu przeprowadzili groźną kontrę. W jej końcowej fazie, futbolówka trafiła do Macieja Wołczyka, któremu nie pozostało nic innego tylko wpakować ją do siatki.
Taka sytuacja podenerwowała trenera Karkonoszy, który nie szczędził podczas przerwy ostrych słów w szatni. W drugiej części meczu goście od początku rzucili się na rywala, jednak porady poskutkowały w 64 minucie. Po ładnej akcji oskrzydlającej, w ‘szesnastce’ Woskaru znalazł się Piotr Kochan, który ładnym strzałem pokonał Marcina Stankiewicza. Gospodarze na dobrą sprawę jeszcze nie doszli do siebie po straconej drugiej bramce, gdy po koszmarnym błędzie ich bramkarza Marcin Krupa z najbliższej odległości umieścił piłkę w siatce. Koledzy z drużyny z okazji narodzin dziecka Łukasza Kusiaka, wykonali mu słynną piłkarską kołysankę.
Ten gol podłamał podopiecznych Marcina Ramskiego. Gospodarze nie mieli już sił atakować, a to zemściło się na pięć minut przed końcem spotkania. Po ładnej, indywidualnej akcji Piotr Kochan po raz drugi pokonał bramkarza gospodarzy i było już 4:1. Tym samym zespół Karkonoszy Jelenia Góra mógł świętować awans do trzeciej rundy Pucharu Polski.
- Nie ukrywam, że w dzisiejszym spotkaniu dałem szansę gry młodym zawodnikom, którzy na codzień nie występują w podstawowym składzie. Do przerwy był to wyrównany pojedynek W drugiej połowie przez długi okres czasu nie potrafiliśmy pokonać bramkarza gospodarzy. Dopiero, gdy wprowadziliśmy do gry, na podmęczonego rywala, nowych zawodników, to oni potrafili sobie stworzyć sytuacje i następnie je wykorzystać. Teraz skupiamy się na sobotnim, derbowym pojedynku z Górnikiem Wałbrzych. – podsumował spotkanie trener gości Leszek Dulat.
Woskar Szklarska Poręba Wojcieszyce – Karkonosze Jelenia Góra 1:4 (1:1)
Bramki: 0:1 – Daniel Kotarba (12 min.), 1:1 – Maciej Wołczyk (39 min.), 1:2 – Piotr Kochan (64 min.), 1:3 – Marcin Krupa (69 min.), 1:4 – Piotr Kochan (85 min.).
Żółte kartki: Rodziewicz i Korkuś (Karkonosze)
Woskar: Stankiewicz, Hornicki (80’ Łopata), Jahn, Kowalski, Larysz, Wołczyk, Sobolewski, Kandyba, Mackiewicz, Gibki (65’ Stefanowicz), Kowalski-Ciepiela (78’ Karasiński).
Karkonosze: Dubiel, Smoliński, Rodziewicz, Siatrak, Kurzelewski, Kik (60’ Pietrzykowski), Korkuś (70’ Komorowski), Walczak, Kołodziejczyk, Kotarba (46’ Kochan), Krupa.
Komentarze (1)
wow marcin nie wiedzialem ze masz dziecko hahahha!!!! to byla kolyska dla dziecka lukasza kusiaka, ktore przyszlo na swiat trzy dni temu, radze lepiej zbierac informacje...