To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Karkonosze - Jak nie teraz to kiedy?

Jak nie teraz to kiedy? – o to można zapytać piłkarzy i trenera jeleniogórskiej ekipy przed spotkaniem ligowym z Konfeksem Legnica na własnym stadionie. Czy będzie pierwszy komplet punktów jeleniogórskiej drużyny? Miejmy nadzieję.
 

Nie można dziwić się kibicom, którzy wątpią w wygraną podopiecznych Leszka Dulata.
15 punktów – tyle piłkarze Karkonoszy mogli zdobyć punktów do tej pory, a jak na razie na ich koncie widnieją zaledwie dwa punkty zdobyte w spotkaniach z BKS-em Bolesławiec i Twardym Świętoszów. To za mało, aby zaspokoić apetyty kibiców, które w tym sezonie są lub były dosyć spore. Nasz zespół solidnie przygotowywał się do tego spotkania, a w szeregach biało- niebieskich powinniśmy już zobaczyć Marka Wawrzyniaka, który zmagał się z kontuzją. Być może poprawi to grę defensywną jeleniogórskiego zespołu. Drużyna gości debiutuje w rozgrywkach IV ligi, ale w myśl reguły, że beniaminkowie na początku grają najlepiej, tak i w tym przypadku Konfeks nie odbiega od tej zasady zajmując wysokie miejsce w tabeli.

Dodatkowo wzmocniony kilkoma zawodnikami w tym z Kuźni Jawor – bramkostrzelnym Remigiuszem Postrożnym, gra odważnie w każdym spotkaniu. Przekonały się o tym mocne zespoły takie jak Prochowiczanka czy Lechia, które musiały uznać wyższość rywala z Legnicy. Karkonosze walczą o honor, chcąc odbudować nie tylko zaufanie kibiców, ale i własne morale. Nieliczni wierzą, że w sobotę na stadionie przy ulicy Złotniczej Karkonosze świętować będą pierwsze ligowe zwycięstwo. Oby się nie mylili…