Archiwum jeleniogórskie i lubańskie są oddziałami Archiwum Państwowego we Wrocławiu, które pod koniec września obchodziło dwusetną rocznicę działalności.
W Jeleniej Górze zgromadzono dotychczas 2100 metrów bieżących akt, ale to efekt nie tylko 60-letniej działalności. Archiwalia dotyczące miasta, a później okolicy zaczęli w formie zinstytucjonalizowanej gromadzić Niemcy w 1927 roku.
Na jubileuszowej wystawie można zobaczyć niektóre najcenniejsze pozycje ze zbiorów liczących 140 tysięcy jednostek archiwalnych. Oprócz dokumentów obejrzeć można także dawne mapy, urzędowe kwity, książki i spisy oraz... wzory dywanów, które w XIX wieku rozpoczęto produkować w Kowarach.
We fragmencie ekspozycji ilustrującym zbiory lubańskiego oddziału archiwum znajdziemy, m.in. księgę urzędu stanu cywilnego z wpisem o narodzinach w 1903 roku Karla Hankego, ostatni Reichsführera-SS w III Rzeszy.
Jubileusz archiwistów był okazją do wspomnień dla Czesława Margasa, wieloletniego szefa jeleniogórskiego archiwum, który autentycznie był wzruszony po podziękowaniach i oklaskach jakie dostał od zgromadzonych.
Na co dzień z usług archiwów państwowych korzystaja głównie historycy i badacze, ale dostęp do zbiorów archiwalnych jest powszechny i dostępny dla każdego. Trafiaja tu zatem, m.in. dawni mieszkańcy Jeleniej Góry i okolic lub ich potomkowie, w poszukiwaniu informacji o przodkach. Sporą grupę stanowią też osoby poszukujące dokumentacji pracowniczej zlikwidowanych zakładów pracy, a potrzebnej - na przykład - w staraniach o świadczenia zusowskie. Całkiem spory zbiór przedwojennej prasy pozwala dociekliwym odtworzyć klimat życia dawnego miasta.
Od 1927 do 2005 roku jeleniogórskie archiwum mieściło się w zabytkowym budynku przy Podwalu. Kilka lat temu placówka przeniosła się do wyremontowanego, powojskowego obiektu dawnej jednostki "Pod jeleniami". Poprawił się nie tylko komfort pracy archiwistów i warunki dla korzystających, ale przede wszystkim warunki do przechowywania dokumentów.
Z okazji jubileuszu prezydent miasta, Marcin Zawiła, podarował Ivo Łaborewiczowi skopiowane dawne dokumenty, które znaleziono w wiezy bramy zamkowej w czasie remontu.
Komentarze (1)
Wielki szacunek dla Iva Łaborewicza za pracę na rzecz regionu.