– Jadąc od strony Zabobrza w kierunku estakady, chcą skręcić w stronę ul. Różyckiego trzeba poczekać około 20 min. Korek zaczyna się tworzyć przed godz. 7.30 – napisał @kierowca z opla. – Dziś o tej godzinie trudno było opuścić skrzyżowanie przy kościele (krzyżówka obok stacji benzynowej Lukoil).
Wszystko przez to, że korek na skrzyżowaniu Jana Pawła II i Różyckiego był tak duży, że ciągnął się aż do następnej krzyżówki.
Jak mówi, ludzie wsiadający w autobus linii nr 6, odjeżdżający o 7.29 z przystanku Sygietyńskiego nie mają szans na to, by zdążyć na 8 do Urzędu Miasta przy ulicy Sudeckiej.
O tym, że przepustowość skrzyżowania Jana Pawła II z Różyckiego pogorszyła się po uruchomieniu czwartego wlotu (w stronę Biedronki), pisaliśmy kilka miesięcy temu. W tej sprawie interpelował radny Wiesław Tomera. Pisał on, że największe korki tworzą się w godzinach, kiedy ludzie jadą do pracy i wracają po niej do domów. Władze obiecały, że przyjrzą się sprawie. Jak na razie, bez efektów.
Komentarze (14)
Ale Pan Zastępca twierdzi że jest OK! Uśmiechnij się ;-)
Kolejne spierniczone skrzyzowanie. Byla Złotnicza...jest obwodnica..... ech,a to plska wlasnie....
ronda wybudowac i problem z glowy w holandi nawet na najmniejszych skrzyzowaniach sa robda i problemu z korkami nie ma
ronda wybudowac i problem z glowy w holandi nawet na najmniejszych skrzyzowaniach sa robda i problemu z korkami nie ma
Fakt, stałem tam dziś od zjazdu z Kauflandu. To skrzyżowanie to porażka!!! Już w piątek było fatalnie! Z domu wychodzę 7.15 i do pracy na ul. Mickiewicza na 8.00 nie mogę dojechać przez ten korek przy nowej Biedronce!!!! Czy ta inwestycja była potrzebna?? Jakoś samochodów pod tym sklepem ani tłumów wewnątrz nie widać!
Jadąc od strony UL Różyckiego i skręcając w prawo zielona strzałka zapala się gdy zaczynają jechać samochody od strony estakady. Wcześniej jest czerwone światło dla pieszych i puszczony jest ruch w przeciwną stronę lub od Biedronki. Jeśli wówczas zapalałaby się strzałka byłoby ok. ale nie jest.. Jadąc od strony estakady i skręcając w Różyckiego zielone światło potrafi przez cały cykl zmiany nie zapalić się. Korzystając z przejścia dla pieszych od strony Biedronki można nacisnąć przycisk i patrzeć kto z kierowców ma czerwone światło ale Ty też masz wówczas czerwone i czekasz, czekasz.. Ten kto twierdzi, że ruch na tym skrzyżowaniu jest optymalnie ustawiony wykazuje się bardzo głęboką indolencją i powinien zajmować się czynnościami wymagającymi mniejszego zaangażowania np. zbieractwem. Nie wystarczy przez 5 min popatrzeć i wydawać wiążące opinie. Należy poobserwować to skrzyżowanie w różnych godzinach i przez dłuższy okres czasu
ja jeżdzę przez Paderewskiego chociaż wjężdzam na zakaz ale unikam korków i zaoszczędzam czas.kolejna głupota z tą ulicą Paderewskiego że jest zakaz.
No to sobie jeździj, cudowna dziecino dwóch pedałów.
A może takie rozwiązanie się sprawdzi ? http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,10883662,Zobacz_jakie_moze_by...
W Jeleniej Górze, osoby, które są odpowiedzialne za takie rzeczy nie grzeszą inteligencją. Jeśli nawet ktoś odpowiedzialny za takie rzeczy będzie patrzył w ten oto artykuł i komentarze, to skończy się jedynie na jego tępym wzroku wbitym w monitor.
Zobaczcie jak to jest gdy zapala się zielone światło dla wyjeżdżających od strony "Biedaronki" Najczęściej są tam 1-2 samochody a światełko im świeci i świeci... Inteligencję tych świateł można porównać z decydentami uważającymi, że to skrzyżowanie funkcjonuje prawidłowo. Teraz na topie są mieszkańcy i decydujący z Cieplic a ich problem w opisywanym miejscu jeśli dotyka, to w minimalnym stopniu. Nie chcę wzbudzać animozji; Ciepliczanie również mają nieciekawie w swojej dzielnicy gdzie peregrynują "L-ki" z całego byłego województwa.Tylko dlaczego przez nieprzemyślane decyzje podjęte przez jak wychodzi niekompetentnych mających władzę mają cierpieć mieszkańcy? A te osoby z uporem maniaka twierdzą, że tak musi być bo skrzyżowanie z 3 stało się 4 kierunkowe.
Biedronki są pod specjalnym nadzorem. Proszę więc nie wydziwiać. Te 20 minut przydadzą się na poranne rozmyślalnia o pomyślności... osobistej i kochanej Ojczyzny... także tej małej ;)
Od wielu lat korzystam, prawie codziennie,z tego skrzyżowania jako pieszy - chodzę z Kiepury do centrum.Poprzednie rozwiązanie, sprzed przebudowy było bardziej logiczne i obie jezdnie mogłem pokonać spacerkiem w czasie jednego cyklu. Obecnie jest tak, że trzeba mieć charakter sprintera żeby poszło tak samo, wchodzę więc w kierunku wysepki, gdy zapala się czerwone światło dla pojazdów jadących w kierunku estakady. Tylko wtedy mam szansę na jednorazowe pokonanie tego skrzyżowania, które ma formę klasyczną, a organizacja ruchu przerosła facetów z MZDiM. Pan Stuhr śpiewał, że nie ma takiej rury, której nie dałoby się przepchać więc, parafrazując to można stwierdzić, że nie ma takiej sytuacji, aby nie można było obecnej sytuacji polepszyć. Chyba, że się nie potrafi...