Chodzi o kamerę zainstalowaną na skrzyżowaniu Alei Jana Pawła II i ulicy Sobieskiego. Pisaliśmy o tym szeroko, urządzenie działa od marca i zarejestrowało ponad 8,5 tysiąca przypadków przejechania przez skrzyżowanie na czerwonym świetle! Prezydent mówi, że chciałby, aby przychody z działalności kamery były jak najmniejsze.
– To bowiem oznaczałoby, że kierowcy jeżdżą zgodnie z przepisami, a tylko o to chodzi – mówi. – Obawiam się jednak, że do osiągnięcia stanu, że czerwone światło jest dla wszystkich wystarczającym sygnałem, by wyhamować auto, jest nam jeszcze daleko. Dwa aspekty tej sprawy warto poruszyć – zakup fotoradaru i zainstalowanie go w tym miejscu wynikało z nagminnego procederu łamania zakazu fundamentalnego w ruchu drogowym. Jakiekolwiek pobłażanie dla przejeżdżania „na czerwonym”, (tym bardziej, że są w tym miejscu także pasy dla pieszych) nie wchodzi w grę. Zbyt wiele zdarzyło się tragedii i – drugi aspekt – dla nas liczy się bezpieczeństwo, a nie przychody.
Zapewnił, że pieniądze z mandatów wystawionych za wykroczenie w tym miejscu będą przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa w komunikacji jeleniogórskiej. Tak zresztą nakazuje prawo. – Z budżetu miasta będą wyłożone dodatkowe kwoty – mówi M. Zawiła. – Będziemy instalować w różnych miejscach nowe urządzania, w tym sygnalizację świetlną, uruchamianą przez przechodniów chcących przejść przez jezdnię, „bramki świetlne”, itp.
O kamerze szeroko pisaliśmy dwa tygodnie temu. W dzisiejszych „Nowinach Jeleniogórskich” ciąg dalszy – odpowiadamy na wątpliwości Czytelników.
Komentarze (32)
Pomarańczowe przed zmianą na czerwone pali się bardzo krótko/i tu jest pułapka/ .Najkrócej ze wszystkich skrzyżowań.Wczoraj stałem ok. godziny i obserwowałem ,ostrzeżenie przed zmianą winno być dłuższe!
baranie jak się pali pomarańczowe to nie wjeżdżasz na krzyżówkę !!!!!!! masz rozpocząć hamowanie, a nie wmówisz mi że jak jedziesz 50 km/h to nie wyhamujesz, nawet jeśli mijasz semafor i właśnie się zapaliło żółte światło to i tak zdążysz i tak! więc nie wciskaj kitu o jakiś pułapkach bo dostaniesz po łapkach :P
tak, wyhamuje, szczególnie zimą na naszych super utrzymanych i zawsze odśnieżonych drogach. Ostre hamowanie jest większym zagrożeniem w ruchu niż przejechanie na żółtym.
Chyba nie znasz dokładnie przepisów, w tym temacie - wjazd na skrzyżowanie na "żółtym" jest dopuszczalny tylko w takiej sytuacji, gdy pojazd, w momencie zapalenia się światła, jest zbyt blisko sygnalizatora:
§ 95. 1. Sygnały świetlne nadawane przez sygnalizator S-1 oznaczają:
...
2. sygnał żółty — zakaz wjazdu za sygnalizator, chyba że w chwili zapalenia tego sygnału pojazd znajduje się tak blisko sygnalizatora, że nie może być zatrzymany przed nim bez gwałtownego hamowania;
W dodatku trzeba uwzględnić warunki panujące na jezdni - deszcz, lód, śnieg, wtedy długość hamowania wzrasta, nawet mając dobre opony można się zatrzymać za światłami. Oczywiście zawsze dyskusyjna będzie prędkość i moment rozpoczęcia hamowania. Niemniej jest mała furtka, umożliwiająca wjazd na żółtym, dlatego uważam, że fotoradar powinien robić zdjęcie, tylko w sytuacji wjazdu pojazdu w momencie zapalenia się czerwonego światła.
Oczywiście chodziło o komentarz 9i8uj98ioh | 4 grudnia, 2012 - 11:50
W tym miejscu najzwyczajniej w świecie należy jechać jak ślimak...bo nic innego nie pozostaje;) Kierowcy popadną w nerwicę, bo pieniądze za mandaty rosną, a stan dróg w JG się pogarsza....
A czemu nie mozna zainstalować tam zegara odliczającego czas do światła zielonego bądź czerwonego, tak jak to ma miejsce w Lubaniu lub innych miastach. Tu chodzi tylko i wyłącznie o zarabianie kasy!!! Złodzieje.
zegar na piratów nie działa, i tak przejadą bo wiecznie im sie spieszy lub dla chwilowej adrenaliny.
Bo wtedy kamera nie zarejestrowałaby tylu wykroczeń, a to ujemnie przełożyłoby się na wpływy przeznaczane przecież na dalszą poprawę bezpieczeństwa, czyli nowe kamery, fotoradary...
I tu jest pies pogrzebany.
łubudubutoja - ma rację, też to niejednokrotnie zauważyłem, pomarańczowe winno "palić" się 3 sek! Natomiast może być krótszy czas przy zmianie z czerwonego na zielone.
Właśnie, jechałem w sobotę. Dobrze wiem, że jest kamera, więc jadę spokojnie. Przed samym sygnalizatorem nastąpiła zmiana na pomarańczowe. Niestety było zbyt ślisko aby hamować. Teraz czekam czy dostanę mandat?
Jak dostaniesz, możesz się spokojnie odwołać, przeczytaj to co napisałem wyżej. Przepisy mówią wyraźnie, można wjechać na żółtym na skrzyżowanie, jeśli zmiana ta, nastąpi, tuż przed wjechaniem na skrzyżowanie, a zatrzymanie wymagałoby nagłego hamowania. Jak jeszcze będziesz miał świadka, sprawę masz wygraną. Jak się jeździ samemu, dobrze sobie kupić videorejestrator, nie jest to duży wydatek, ale później i tak się zwróci, w razie czego masz dowód.
Tak krótki czas świecenia pomarańczowego światła (zresztą nie tylko na tym skrzyżowaniu) to pułapka, której efektem jest dodatkowa łatwa kasa dla miasta. Zawiła mówi głupoty i kłamie jak rasowy polityk, bo takie głupoty może wygadywać bez żadnych obecnie konsekwencji. Gdyby rzeczywiście tak bardzo był zainteresowany bezpieczeństwem, a nie karaniem, zainstalowano by urządzenie do odliczania czasu świecenia świateł. Wtedy każdy wjazd na czerwonym byłby bezdyskusyjny, godny napiętnowania i ukarania.
I to jest wlasnie dowod na to jak im zalezy na bezpeiczenstwie. Chyba na bezpieczenstwie skarbonki. Bezczelne skrocenie czesu zoltego swiatla to idealny sposob na zlapanie jak najwiekszej ilosci kierowcow.
Moze trzeba jakis zbiorowy wniosek zrobic aby to skrzyzowanie przywrocic do stanu wlasciwego.
W obecnej sytuacji jest jeden sposób na pokonanie tego skrzyżowania bez narażenia się na nienależny haracz dla miasta.
Trzeba zatrzymać się na zielonym, przeczekać czerwone i ruszyć na początku kolejnej zmiany na zielonym.
Polecam ten sposób, może zmusi choć trochę do myślenia zatroskanych o bezpieczeństwo włodarzy miasta JG.
Zbiorowy wniosek proponuję złożyć w innej sprawie.
Otóż Straż Miejska sporej części "sprawców" wymuszonego wykroczenia (zwłaszcza z początkowych miesięcy rejestracji) przysłała wezwania do zapłaty za wykroczenie o niespójnej treści. Otóż na jednej kartce opisane jest wykroczenie przejazdu na czerwonym świetle, natomiast w części wymaganej podpisem "sprawcy" jest mowa o przekroczeniu prędkości. Kto pod naciskiem Straży Miejskiej (groźba procesu sądowego) podpisał takie oświadczenie i zapłacił wystawiony na tej podstawie mandat złożył poświadczenie nieprawdy. Wymuszanie takiej procedury kwalifikuje się do zgłoszenia do wymiarów ścigania, czyli policji lub prokuratury.
Ciekawe gdzie znajduje sie punkt robienia tych zdjęć,bo chyba nie pionowo pod sygnalizatorem.
Trzeba poprosić o konsultację Inspekcję Transportu Drogowego. Niech się specjaliści wypowiedzą na temat świateł, urządzenia pokazującego czas do zmiany świateł oraz kamery. Moim zdaniem sytuacja, w której Straż Miejska poluje na kierowców jest niedpopuszczalna i wypacza sens istnienia Straży Miejskiej. Pozdrawiam- Marcin Kaflik z Cieplic
Panie Zawiła. Skoro tak panu zależy na przepisowej jeździe dlaczego czas trwania światła pomarańczowego nie jest przepisowy? Zwykłe niedopatrzenie czy celowe świństwo?
Tylko zegary odliczające czas do zielonego/czerwonego !!! Na każdych światłach !!!
Światła na tym skrzyżowaniu są ustawione typowo na łapanie kasy, mianowicie: jest długie zielone, potrafi być tak, że już wyjeżdzając spod wiaduktu widzę zielone, pokonuję cały odcinek z przepisową prędkością i jest różnie - raz zdążę przejechać, raz nie. Następnie miga tylko pomarańczowe (bardzo krótkie) i natychmiast zapala się czerwone. Jeżeli w momencie mrugnięcia pomarańczoewgo jesteś na linii na, której powinieś się zatrzymać jesteś pozamiatany. Nawet hamując normalnie przejedziesz na czerowym. Ja hamowałem już 3 razy tak, że działało wszysko - abs itp. (jeżdżę przez to skrzyżowanie minimum 4 razy dziennie). Zatrzymałem się pod semaforem. Teraz czekam na wezwanie i nie boję się bo dowiedziałem się, że muszą pokazać film, na którym sytuację będzie widać jak na dłoni. W razie czego idę do sądu i tam się okaże, że kamera stwarza zagrożenie dla ruchu a nie polepsza bezpieczeństwo. Jestem za przestrzeganiem przepisów i za montowaniem systemów kontroli ale strona kontrolująca nie może tym bardziej lekceważyć przepisów (ustawiając np. światła w taki sposób, żeby jak najwięcej ludzi wpadło w pułapkę). Sumując byłoby dobrze, gdyby był tam też sekundnik, wówczas jadący przepisowo nie wpadaliby w zasadzkę, a lekceważący przepisy, płaciliby mandaty. Pozdrowienia dla normalnych szoferów.
PS. Kamera z przodu pokazuje tylko rejestrację, natomiast przejazd na czerwonym dokumentuje kamera z tyłu umocowana na słupie.
Zgadzając się w 100% z powyższym, trzeba dodać że podana wcześniej przez NJ ilość ok 8 tys osób które zarejestrował tak skomponowany system, też powinna dać do myślenia zarówno strażnikom, jak i władzy miejskiej, że coś tu jest nie tak. Niestety władza zachłanna na kasę widzieć problemu nie chce, a strażnicy miejscy stali się gorliwymi, bezmyślnymi wykonawcami skutków tej absurdalnej sytuacji.
dziennik ustaw mowi, ze swialtlo zolte ma sie palic 3 sek. jezeli jest krocej, tzn ze instalacja swiatel nie spelnia warunkow technicznych a aztem mandaty nalozone sa nieprawomocne, wiec do sadu jeleniogorzanie!
Ustawa mówi że od 3sec do 7sec .Powinno się palić żółte. dlaczego zawsze biorą ta niższą wartość??? oczywiście nie dla kasy xD. ZAMONTOWAĆ LICZNIK CZASOWY!- to też poprawa bezpieczeństwa. A może dogadali się z ubezpieczycielami, jak będą mocno hamować, to ci z tyłu nie wyhamują i bumm. NORMALNIE KRAJ CUDÓW.
Se siedzę i se dumam ,carem nie będę ale; 8,5 tyś. to znaczy tylu piratów jeździ ? A może tak długo "obrabiają " te zdięcia aby dopasować auto do świateł na semaforze ,no nie ja tylko tak pytam . Miasto tonie w długach trzeba robić kasę. A może jeden dzień będziemy jeździć przez miasto i będziekorek. Albo to drugie od wiaduktu tylko 40 km.
często tam jeżdżę i nigdy nie pamiętam, ze jest kamera, ani nawet nie wiem, z którego kierunku dokładnie, ale co to za różnica, jak nigdy nie mam kłopotów z jakimiś mandatami - recepta jest prosta, wystarczy nie jeździć na czerwonym, widzisz czerwone, to hamujesz, a nie udajesz, ze jeszcze tliło się żółte w resztkach diod... żadna kamera nie może być ustawiona na łapanie od razu, ale jest pewien margines pomiaru, którym straż miejska się nie chwali, podobnie jak policja nie daje mandatu za jazdę +4 km wiecej (a realnie łapią podobno za +10 km, ale tego nie wiem z autopsji, bo nigdy nie prułem tak po piracku:)
wystarczyło by założyć na sygnalizatorach takie zegary co pokazują czas ile zostało do końca zielonego i do zapalenia się zielonego tak jak jest to we wrocławiu ale jelenia woli wydawać pieniądze na fontanny i inne bzdury.
Jechałem tą ulicą autobusem miejskim. Przy prędkości 50/h nagle zapaliło się żółte światło. Nie ryzykowałem mandatu i punktów karnych depłem po hamulcach i w autobusie dwie osoby zrobiły fikołka.
Sprawa skrzyżowania na którym zamontowano rejestrator przejazdu wzbudza sporo kontrowersji.
Prasa podała już miesiąc temu, że system ten zarejestrował ok 8 tysięcy osób. Jeleniogórska Straż Miejska z gorliwością zabrała się do dzieła karania sprawców.
Czy Pana Komendancie nie zastanowiło, że coś tu może być nie tak. Że może system sygnalizacji nie działa dla dobra poprawy bezpieczeństwa, a jego głównym obecnie zadaniem jest nabijanie kasy miastu za wszelką cenę? Czy Pan i Pana Straż Miejska nie powinny działać dla dobra społeczeństwa i poczynić najpierw starania o sprawdzenie systemu, a dopiero potem przystąpić do działań sankcyjnych? Takie działania jak obecne w tej sprawie powodują że społeczeństwo zaczyna postrzegać Pana instytucję jako organ głównie represyjny.
Może jednak warto podjąć i inne działania w tej budzącej coraz więcej kontrowersji sprawie?
A ktoś, kto kierował samochodem pod wpływem alkoholu i spowodował kolizję, też został surowo ukarany- nadal jest dyrektorem jeleniogórskiej szkoły,nauczycielem i WYCHOWAWCĄ naszych dzieci. Takie decyzje organu prowadzącego szkołę to przykład szczególnej dbałości o dobro młodzieży.
Z całym szacunkiem, ale chyba naiwni uwierzą, w to co mówi M. Zawiła. "Byłbym szczęśliwy, gdyby okazało się, że przychody z mandatów za to wykroczenie są marne, albo nie ma ich w ogóle – powiedział Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry." To zdanie rozbawiło mnie do łez. Panie Marcinie, najlepiej, jakby pan nic nie mówił, bo w takie bajeczki, to nawet dzieci w przedszkolu już nie wierzą. Wielu pana wyborców, w tym i moja osoba zawiodła się na pańskich rządach. Dołączył pan do grona tych zarządców gmin w Polsce, którzy w kierowcach znaleźli, źródło podreperowania miejskiego budżetu. My i tak ponosimy wysokie koszta, w postaci paliwa, rosnącego ubezpieczenia OC, itd. Jeśli już stawianie fotoradarów w mieście, miałoby poprawić bezpieczeństwo, to obsługiwać je powinna nie SM, która została powołana do zupełnie innych celów, a ITS.
Każdy narzeka że miasto szuka pieniędzy , że SM nic nie robi tylko kara. Ale gdy w sytuacji wjechania na czerwonym dojdzie do kolizji czy potrącenia to jest tłumaczenie ,,ja miałem zielone,,. Większość polskich kierowców to ciemne masy i sami swoją bezmyślnością i nieuwagą nabijają miastu budżet. Niestety mieszkam w Niemczech i tam jest trochę większa kultura jazdy, przede wszystkim widząc pieszego przy przejściu zdecydowana większość kierowców się zatrzyma a tu trzeba czekać i uważać bo każdemu się spieszy wyniki a mówią same za siebie