Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej odpowiedział na pytania prejudycjalne zadane przez Sąd Okręgowy w Gdańsku. To formuła, której celem jest jednolite stosowanie prawa oraz spójna wykładnia przepisów na terenie całej Unii Europejskiej. Wśród zagadnień poruszonych przez gdański sąd, znalazło się m.in. dotyczące tego, od jakiej daty należy liczyć termin przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału. Pytania odnosiły się co prawda do konkretnej sprawy państwa W., którzy w 2008 r. zawarli z GE Money Bank (obecnie Bank BPH S.A.) umowę kredytu hipotecznego (na budowę domu na 30 lat) indeksowanego do franka szwajcarskiego, ale o wydane teraz orzeczenie będą opierały się inne sądy w całym naszym kraju. Odpowiedzi TSUE nie są jednak jednoznaczne, wyznaczyły tylko pewne ramy.
Pierwsze pytanie zadane TSUE dotyczyło tego, czy sąd krajowy ma obowiązek stwierdzenia nieuczciwości postanowienia umownego, jeśli zostało ono zmienione aneksem. Odpowiedź TSUE jest następująca: aneks nic nie zmienia, to sąd krajowy ma obowiązek stwierdzenia nieuczciwości postanowienia umownego, niezależnie czy został zawarty aneks do umowy.
Druga kwestia sporna miała związek z tym, czy w umowach byłego już banku GE Money Bank (teraz Bank BPH S.A.) możliwy jest zabieg polegający na „odcięciu” marży banku wkalkulowanej w kurs tabelaryczny banku, przy pozostawieniu w umowie kursu średniego NBP, który był podstawą do ustalenia kursu tabelarycznego. TSUE wskazał, że przepisy unijne mówią o tym, że nie można usunąć tylko części klauzuli GE Money Bank, a więc cała klauzula przeliczeniowa powinna zostać usunięta.
W przypadku trzeciego pytania: czy uchwalenie ustawy antyspreadowej może skutkować tym, że sąd nie będzie miał obowiązku stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego? TSUE odpowiedział: ustawa antyspreadowa nie stoi na przeszkodzie wyeliminowania nieuczciwej klauzuli abuzywnej i unieważnieniu umowy. Sąd unijny dał więc zielone światło, żeby w przypadku, gdy tylko ta część postanowienia jest kwestionowana, reszta pozostała w mocy, o ile nie zmienia to charakteru całej umowy.
Czwarte zahaczało o to, kiedy zaczyna się termin przedawnienia roszczeń. Wbrew oczekiwaniom wszystkich, unijny trybunał nie odniósł się do tego bezpośrednio. Orzekł jedynie, że bank może wystąpić z roszczeniem za korzystanie z kapitału. Dodał, że kwestia, od jakiego momentu stwierdzi się nieważność umowy - zależy od prawa krajowego.
Natomiast odpowiedź na piąte pytanie o to, czy sąd musi zawiadomić konsumenta, jakie będą skutki nieważności umowy o kredyt frankowy jest taka, że to właśnie do sądu krajowego należy obowiązek poinformowania konsumenta o konsekwencjach prawnych, jakie może pociągnąć za sobą stwierdzenie nieważności takiej umowy, niezależnie od tego czy konsument jest reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, czy też nie.
Cały wyrok został opublikowany na stronie internetowej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej 29 kwietnia 2021 roku.
TSUE nie kończy "sporu frankowego". Do kolejnego etapu ma dojść 11 maja przed Izbą Cywilną Sądu Najwyższego w sprawie sześciu pytań skierowanych przez pierwszą prezes w styczniu. Sąd Najwyższy ma w swojej uchwale kierować się orzeczeniem TSUE, ale powinien dać konkretniejsze odpowiedzi na pytania „frankowiczów”.
Komentarze (13)
Nienawidze Pisu.
przecież wiesz że PIS ma to w du...pie :)))
Tak na chłopski rozum, najpierw zachęcono Polaków do brania tanich (wtedy kurs franka był po jakieś 2 zł z hakiem)kredytów hipotecznych i jak się nazbierało dostatecznie wielu "szczęśliwców", to - pyk - i podwyższono znacząco jego kurs! Kto zarobił miliardy?
Przecież to taki sam przekręt jak z parabankami "bocian" itp.
Tak się dzieje jak naukę religii stawia się wyżej d matematyki.
Ha, TSUE umyło ręce i tyle. Jak ktoś myślał, że TSUE twardo postawi się bankom i jednoznacznie stanie po stronie "frankowiczów" to wykazywał się skrajną naiwnością. TSUE twardo potrafi się jedynie wtrącać tam, gdzie nie ma do tego kompetencji jak np. w sprawy polityczne czy polskie sądownictwo.
Proces Rydzyka.
"– Policjanci ustawili szpaler, jakbyśmy mieli rzucać grantami w o. Rydzyka. Jesteśmy rozczarowani postawą policji, która zachowywała się tak, jakby chroniła mafijnego szefa
– mówi Onetowi Agata Chyżewska-Pawlikowska z Toruńskiej Brygady Feministycznej."
dziwne, kursy banków dziś wzrosły po wyroku tsue, więc dla kogo ten wyrok jest korzystny
Powiem tak, ja sobie zbudowałem dom z bieżących zarobków, z kolei mój brat wziął kredy we frankach na zakup mieszkania w dużym mieście. Do tej pory go nie przewalutował, ponieważ jest bardziej opłacalny niż w złotówkach. Cały ten cyrk jest po to, by za cwaniaków zobowiązania spłacili ci, którzy kredytów nie brali.
Kto namawiał do brania kredytów we frankach? Kto był taki głupi, żeby się na to nabrać Kto teraz jęczy i skomli żebyśm y wszyscy się złożyli i spłacili tych cwaniaków=naiwniaków frankowiczów ? Można było wziąć kredyt normalnie w polskich bankach, ale polskie banki są be, a frankowicze to światowi ludzie przecież! Jak się kombinuje to się za to płaci !!!!
Kto namawiał do brania kredytów we frankach? Kto był taki głupi, żeby się na to nabrać Kto teraz jęczy i skomli żebyśm y wszyscy się złożyli i spłacili tych cwaniaków=naiwniaków frankowiczów ? Można było wziąć kredyt normalnie w polskich bankach, ale polskie banki są be, a frankowicze to światowi ludzie przecież! Jak się kombinuje to się za to płaci !!!!
Kto namawiał do brania kredytów we frankach? Kto był taki głupi, żeby się na to nabrać Kto teraz jęczy i skomli żebyśm y wszyscy się złożyli i spłacili tych cwaniaków=naiwniaków frankowiczów ? Można było wziąć kredyt normalnie w polskich bankach, ale polskie banki są be, a frankowicze to światowi ludzie przecież! Jak się kombinuje to się za to płaci !!!!
Ja z kolei ubolewam nad tym, że wrzuca się do JEDNEGO WORA wszystkich ludzi (kredytobiorców).
Wszyscy którzy się starali o kredyt kiedykolwiek, wiedzą jak było. Najgorsze jest teraz tłumaczenie WSZYSTKICH ( a w tamtych czasach dotyczyło to niewielkiej, zaznaczam NIEWIELKIEJ części kredytobiorców - ŻE MUSIELI, NIE BYŁO INNEJ OPCJI),
każdy kto się orientuje CHOĆ POBIEŻNIE wie, że kredyty we frankach kusiły KUSIŁY!!! jedynie niskim oprocentowaniem, dlatego ludzie brali te kredyty OCHOCZO!
Teraz częstokroć jest to tłumaczone ŻE ZMUSZONO ICH, ŻE INNEJ OFERTY NIE BYŁO - to tłumaczenie/tłumaczenia to pokłosie jednostkowych przypadków które widocznie musiały mieć miejsce i zostało to udowodnione w sądach.
Wielu kredytobiorców po prostu widziało OPROCENTOWANIE PLN vs CHF i przeliczyło. Przy zakupie mieszkania to może nie były duże sumy, ale przy 2mln na budowę domu...
Jest powiedzenie - WIDZIAŁY GAŁY CO BRAŁY i drugie MĄDRY POLAK PO SZKODZIE...
Szkoda tych wszystkich ludzi bez wyjątku, z drugiej strony pamiętam śmiech w mojej firmie ze mnie, że wziąłem kredyt w PLN...- przez chwile czytałem o zmianie na CHF, ale tylko dlatego że dom otrzymałem w spadku do kapitalnego remontu zdecydowałem się na PLN...
Wypierdalać- frankowicz