Jeleniogórskie szkoły nieprzygotowane na przyjęcie 6-latków

Szkoły nie są przygotowane na przyjęcie sześciolatków przede wszystkim dlatego, że nie mają ani miejsca na utworzenie specjalnych sal przedszkolnych, ani pieniędzy na te wydatki. Przedstawiciele władz oświatowych miasta mówią wprost, że w projekcie przyszłorocznego budżetu nie ma ani złotówki na ten cel.
- Czekamy na dokumenty z ministerstwa, jeździmy na szkolenia – mówi Waldemar Woźniak, naczelnik wydziału oświaty urzędu miasta.

Jeleniogórska Rada Oświatowa, to gremium opiniująco-doradcze powołane przez samorząd. Tworzą go przedstawiciele rad rodziców przedszkoli i szkół oraz reprezentanci placówek oświatowych. Wczoraj JRO zorganizowała dyskusję na temat projektowanych przez MEN zmian i stanu jeleniogórskich szkół i przedszkoli.

Urzędnicy oświatowi nie kryli, że ich wiedza na temat stanu przygotowań do reformy jest nie wiele większa niż zainteresowanych reformą rodziców. Opiera się na prasie i danych ze strony internetowej MEN-u. Na konferencjach, na które jeżdżą, jest głównie mowa o tym, jak teoretycznie ministerstwo widzi prowadzenie reformy.

- Nie jesteśmy przeciwni obniżeniu wieku obowiązku szkolnego, ale nie chcemy, żeby na dzieciach eksperymentowano. Ani szkoły, ani nauczyciele nie są przygotowani na przyjęcie sześciolatków od września przyszłego roku. Z danych resortu wynika, że na techniczne wprowadzenie reformy będzie około 150 milionów złotych, czyli około 10 tysięcy złotych na każdą szkołę. Co za to można zrobić? Może starczy na pomalowanie sal. Skończy się pewnie tym, że to na rodziców spadnie większość kosztów, które na dziś i tak są niemałe – mówiła Dorota Dziedzic, przewodnicząca JRO.

Przedstawiciel rady rodziców ze szkoły podstawowej nr 3 z Cieplic, były dyrektor tej placówki przekonywał, że na dziś nie ma technicznej możliwości wygospodarowania dodatkowych sal. Tym bardziej, że sale dla sześciolatków mają nie być zwykłymi izbami lekcyjnymi, tylko pomieszczeniami urządzonymi bardziej na wzór sal przedszkolnych.

Podobne problemy są we wszystkich jeleniogórskich szkołach. W największej – SP 11, gdzie już dziś dzieci uczą się na dwie zmiany, wprowadzenie dodatkowych oddziałów (jeśli uda się technicznie wygospodarować miejsce) spowoduje wydłużenie nauki na obu zmianach do późnych godzin popołudniowych.

- Uważam, że wszystkie działania podjęte przez ministerstwo edukacji zmierzające do posłania od nowego roku szkolnego sześciolatków do szkoły, są spóźnione. Ale to moja prywatna opinia. W każdym razie, obojętnie jak będzie wyglądał kalendarz wprowadzania reformy, samorządy nie będą mogły powiedzieć, że się na to nie zgadzają – dodał Waldemar Woźniak.

Które sześciolatki będą mogły, a które będą musiały iść do szkoły? Reforma zakłada, że wprowadzanie obniżonego wieku rozpoczynania obowiązku szkolnego będzie rozłożone na kolejne trzy lata szkolne – od 2009/2010 do 2011/2012. W tym czasie rodzice dzieci będą mogli na swój wniosek przyśpieszyć lub odroczyć o jeden rok posłanie dziecka do szkoły. Patrz tabela poniżej:

Założenia reformy przewidują, że od 1 września 2009 roku dzieci w wieku 5 lat będą miały prawo do rocznego przygotowania przedszkolnego, co oznacza, że gminy będą miały obowiązek zapewnienia bezpłatnej edukacji przedszkolnej tym pięciolatkom, których rodzice będą sobie tego życzyć. Natomiast od 1 września 2010 roku prawo dzieci w wieku 5 lat do
rocznego wychowania przedszkolnego zostanie przekształcone w obowiązek.

Według danych wydziału oświaty urzędu miasta, w Jeleniej Górze dzieci urodzonych w:

- 2002 r. jest 604;
- 2003 r. (1.I. - 30.IV) – 195; (1.V. - 31.XII.) - 444;
- 2004 r. (1.I. - 30.IV) – 405; (1.V. - 31.XII.) - 182;
- 2005 r. - 655;
- 2006 r. - 649;