To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Jeleniogórscy rajdowcy o R. Kubicy – To wspaniały kierowca

Nasz jedyny Polak w wyścigach formuły 1 uległ poważnemu wypadkowi, jednak nie na torze, lecz podczas rajdu. Według doniesień prasowych Polak jest już przytomny, a stan jego zdrowia wyraźnie się poprawia. Zapytaliśmy naszych jeleniogórskich rajdowców, co czuli, gdy dowiedzieli się o tym feralnym wypadku i co sądzą o całej tej sytuacji.

- Każda z dyscyplin motor sportu jest bardzo niebezpieczna. Fajnie jest oglądać pędzące bolidy czy rajdówki. Tyle, że jako kibice fajnie się bawimy, a kierowca czy pilot czują presję przez cały odcinek. Rajdy różnią się od wyścigów przede wszystkim, tym że nie rozgrywa się ich na równych jak stół torach, ale na normalnych drogach. Nie sposób zapamiętać całej trasy rajdu. Na zapoznaniu jadąc 40km/h nie zawsze jesteśmy wstanie wyczuć coś, co wybije nas w powietrze jadąc tam ponad setką. Robert to wspaniały kierowca świetnie czujący samochód, oponę. Robert kocha rajdy i podchodzi do nich z pasją. Po raz kolejny pokazuje że dyscyplina, dyscyplinie nie równa. Bardzo cieszę się, że nic nie stało się mojemu kumplowi Jakubowi Gerberowi , z którym w jednym dniu obchodzimy urodziny, ale wiem jakie to dla niego trudne chwile. Przecież razem jechali w tym samochodzie. Cieszę się że Robert został już wybudzony i ma czucie w ręce i nodze. Współczuje z powodu sezonu który już niebawem się rozpocznie. Mam nadzieję że jak najszybciej zobaczymy Roberta na torze F1 a i może na rajdowych trasach – komentuje pilot – Łukasz Włoch.

- Wczoraj rano dostałem info o wypadku i cały dzień w zasadzie myślałem tylko o tym i czekałem na kolejne informacje. Niestety takie są rajdy, to nie jest sport dla grzecznych chłopców, tu niestety bywają wypadki, które są wliczone w ten sport. Robert miał po prostu pecha, bo póki co nie można mówić co było tego przyczyną. Zapewne nie jest to wina nierównej drogi czy warunków. Po to się robi opis trasy uprzednio, aby uwzględnić w nim wszelkie niespodzianki. Jeśli nie byłą to przyczyna techniczna (wina auta) to wina zawsze spoczywa na załodze i taka jest prawda. Tak czy siak jestem myślami z Kubicą i wierzę, że wszystko będzie dobrze. Dodatkowo dowiedziałem się dziś, że mój poprzedni pilot też miał wypadek i leży w szpitalu z połamaną poważnie nogą. Nie znam szczegółów póki co, bo nie odbiera telefonu… Wracając do Roberta, ubolewam jednak nad tym, że jakby nawet wygrał ten rajd, to w mediach w Polsce słowem by o tym nie wspomnieli, a teraz tania sensacja. To jest przykre właśnie. Pozdrawiam i oby jutrzejszy dzień przywitał nas dobrą wiadomością – tak wczoraj napisał do nas na portal facebook – kierowca – Paweł Chudziński.

Z każdą godziną stan Polaka się poprawia. Miejmy nadzieję, że szybko wróci do zdrowia czego mu serdecznie życzymy.

Komentarze (5)

Dobrze Chudy napisał że jak są jakieś wyniki, to nikt nic nie piesze. Jak zdarzy się wypadek to wszędzie trąbią. Wiem też od Łukasza że nasza jeleniogórska TV zażądała pieniędzy za newsy o jego rajdowych występach.

Więc to pokazuje poziom dziennikarskiej kultury, człowieczeństwa bo jak jest sukces, to kasa. Jak wypadek, to dajemy wszystkie kamery aby pokazać krew...

wiecie co... to jest aż smutne ile Chudy ma racji, Robert trzymaj się...

Ujmę to jednym słowem :komercja!!!