– Jedna z jeleniogórskich firm zdecydowała się na własne ryzyko, organizacyjne i finansowe, stworzyć taką strefę na czas mistrzostw, od pierwszego do ostatniego meczu – powiedział Hubert Papaj, zastępca prezydenta Jeleniej Góry. – W poniedziałek rozpoczęła się jej budowa na placu Ratuszowym.
W czwartek ma być już gotowa. Kibice będą mogli oglądać mecze na dużym ekranie (o powierzchni 6 m.kw.). - Będą odbywały się koncerty i konkursy – dodał H. Papaj.
Przypomnijmy, że organizacją strefy kibica miało się zająć miasto. Samorządowcy szukali partnera, ale na próżno. Nic z tego nie wyszło, zdecydowano się więc na ściągnięcie do Jeleniej Góry mobilnej strefy kibica. Prezydent podkreślał, że warunki finansowo-organizacyjne, stawiane przez organizatorów mistrzostw, były nie do przyjęcie.
– Gratulujemy organizatorom zdecydowania – powiedział Hubert Papaj. Wygląda na to, że w mieście będą dwie strefy. Stała – na placu Ratuszowym i mobilna – przyjedzie na jeden dzień - 24 czerwca, na placu przy ul. Sygietyńskiego. Tę drugą zorganizowało miasto.
Komentarze (11)
wreszcie
Ale będzie burdel i bezprawie. Kto będzie pilnował porządku w mieście jak niedawno rzecznik policji się chwaliła, że oddelegowano na EURO 90 policjantów?
Niema jak sączyć browarek w prywatnej strefie kibica- we własnym ogródeczku.
oczywiście miasto jak zwykle dało ciała i zaproponowało jakis badziew. to jest tak jak z organizacją nocy sylwestrowej. prezydent nie ma nawet czasu na przyjścia o północy na plac ratuszowy złozenie mieszkańcom życzeń. fajerwerki równeiz sobie odpuszczają bo nie ma kasy ale jest kasa na podniesienie pensji rządzącym. żenujące miasto
Na nic nie ma kasy. Lepiej już było. Mogę wam obiecać Krew , Pot i Łzy. Umiesz liczyć, licz na siebie. Oszczędnością i pracą biednych bogaci się bogacą...... Jeszcze kilka takich mam w zanadrzu. NIE MA KASY - JASNE!!!
Z jednej strony to dobrze, że nie powstaje to z inicjatywy miasta. Nie dość, że mało robią to do tego jak już coś zrobią to... ech, szkoda słów.
Rewelacja, taki syf w samym centrum. I znów wszystko dokoła będzie zafajdane i zaszczane. Ciekawe czy ta odważna firma później posprząta bajzel i zapłaci za szkody, bo te są nieuniknione.
Zastanowcie sie prosze ,taka decyzja 4 dni przed meczem ? Swiadczy to tylko o znajomosciech , kolesiach i lapowkach. Zwracam sie z prosba do mieszkancow Jeleniej Gory !!!! Zbojkotujmy to przedsiewziecie i zostanmy w domu z rodzinami i znajomymi !!!! Ogladajmy mecze w jeleniogorskich lokalach !!!!!! Nie pozwolmy by ktos z zwenatrz panoszyl sie i zarabial w naszym miescie.!!!!!
Kto jest za , niech sie wpisuje
a może choć odrobina entuzjazmu i inicjatywy ze strony mieszkańców? bo jak dla mnie takowej kompletnie brak, a żeby czegoś oczekiwac, niestety najpierw trzeba czasem dać również coś od siebie, pozdrawiam : *
Co ja zrobiłem co mnie podkusiło żeby zagłosować na Zawiłe.... Teraz już tego żałuje już dawno. Co to za prezydent nic kopletnie nie robi kopletnie nic. To miasto przezniego umiera smiercia naturalna dobrze ze kieszenie pełne a reszta sie nie liczy..... Mamy czerwiec zadnych imprez promujacych miasto jakies gupie wystepy ludowych zespołów żenada...Panie Zawiła czas najwyszy wziąc sie do roboty i rozkrecic to miasto
Od pewnego czasu w polskich oraz zagranicznych mediach możemy dostrzec pewną tendencję, działania, mające na celu wytworzenie psychologicznej atmosfery strachu, poczucia zagrożenia bezpieczeństwa. Czy poprzez środki masowego przekazu ktoś stara się przygotować opinię publiczną na wydarzenia, których wkrótce będziemy świadkami? Czy w przeciągu kilku najbliższych miesięcy dojdzie do kolejnej operacji "fałszywej flagi"? Na dzień dzisiejszy możemy jedynie na ten temat gdybać, składać do kupy kolejne części układanki i śledzić ruchy pionków, przesuwających się po światowej szachownicy. Czym są operacje pod "fałszywą flagą"? Jeśli do tej pory nie spotkaliście się z tym pojęciem, to postaram się je w skrócie omówić. Zazwyczaj są to celowe działania bądź prowokacje, mające na celu wywołanie określonego skutku, realizowane w myśl zasady "problem, reakcja, rozwiązanie". Gdy agenda rządu, korporacji bądź innej organizacji napotyka na opór, pojawia się potrzeba stworzenia sztucznego kryzysu, który wstrząśnie społeczeństwem.Kolejnym etapem jest wzniecenie, rozdmuchanie i bezustanne podsycanie przez media atmosfery strachu, spopularyzowanie poczucia nieustannego zagrożenia, a ostatecznie wskazanie przyczyny zaistniałej sytuacji bądź obarczenie winą konkretnego wroga. Skutkiem takiego stanu rzeczy będzie zneutralizowanie sprzeciwu oraz społeczne przyzwolenie na proponowane rozwiązania lub zmiany, na które w normalnych okolicznościach ludzie nigdy by się nie zgodzili.