IV liga. Włókniarz wyszedł z dołka

– To był bardzo trudny, nerwowy mecz. Graliśmy dobrze i mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale dopiero w końcówce ostatecznie rozstrzygnęliśmy losy tego pojedynku – powiedział grający trener i zarazem strzelec dwóch goli Jarosław Wichowski.
Pierwszego strzelił w 12. minucie. Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy, choć zawodnicy z Mirska przeważali. Tuż po przerwie mógł paść przecudnej urody gol. – Zauważyliśmy, że bramkarz Chojnowianki wysoko wychodzi z bramki – mówi J. Wichowski. Rozpoczynając drugą połowę „Wicher” zagrał do Bartosza Morzeckiego a ten niemal ze środkowej linii próbował przelobować goalkipera gości. Piłka minęła bramkarza, ale.. odbiła się od poprzeczki.
Po chwili zachwytu znowu wróciły nerwy. W 63. minucie czerwoną kartkę za odepchnięcie rywala zobaczył Serkies – lider gospodarzy, który akurat zanotował słabszy występ. Wciąż jednak nie dawało to Włókniarzowi pewnego zwycięstwa. – Wiedzieliśmy, że Chojnowianka potrafi grać w osłabieniu, wygrała przecież z Olimpią grając w 9-ciu – przypomniał J. Wichowski. W tym meczu historia ta się nie powtórzyła: trener Mirska w 87. minucie podwyższył na 2:0 a w doliczonym czasie gry wynik ustalił Krawczyk.
Dzięki trzem zwycięstwom z rzędu Włókniarz z ostatniego miejsca w tabeli awansował na 12. pozycję i jest tuż nad strefą spadkową.
Mistrzem jesieni, zgodnie z oczekiwaniami, zostały rezerwy Miedzi Legnica, które dzisiaj rozgromiły aż 9:0 Granicę Bogatynia. To nie koniec emocji w IV lidze. Za tydzień zostanie rozegrana pierwsza kolejna rundy rewanżowej.
Chojnowianka Chojnów – Włókniarz Mirsk 0:3 (0:1)
bramki: Wichowski x2, Krawczyk

Pozostałe wyniki:
Miedź II Legnica - Granica Bogatynia 9:0 (2:0)
LKS Stary Śleszów - Olimpia Kowary 1:0 (0:0)
Sokół Wielka Lipa - Orkan Szczedrzykowice 0:1
Nysa Zgorzelec - AKS Strzegom 1:0 (0:0), Czajkowski
Orzeł Ząbkowice Śląskie - KS Polkowice 2:6
GKS Kobierzyce - Widawa Bierutów 2:1
BKS Bolesławiec - Zjednoczeni Żarów 3:2 (3:1), Wojciechowski x2, Dudka (k)