To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Groźny wypadek na Kapeli

foto KM PSP w Jeleniej Górze

64-letni kierowca porsche cayenne trafił do szpitala po wypadku, do którego doszło w nocy na Kapeli.

Do zderzenia doszło ok. 21.30. Kierujący porsche stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i wjechał w drzewo. 64-letni prowadzący był uwięziony w aucie, uwalniali go strażacy. Został przewieziony do szpitala. Jego żona oraz dziecko sami opuścili pojazd, nic poważnego im się nie stało.

 

Na miejscu były 4 samochody straży pożarnej, 2 karetki i 3 radiowozy policyjne. Akcja trwała 3 godziny, zakończyła się przed 1 w nocy. W tym czasie odcinek drogi na Kapelę był wyłączony z ruchu, policja wytyczyła objazdy.

1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
7.jpg
8.jpg

Komentarze (24)

a zdjęcia w czarnej.. znów trza szukac na jakis portalikach

Na niektórych portalikach to już wczoraj były zdjęcia z tego wypadku i były też widoczne zaangażowane służby ratownicze. Trzeba umieć szukać.

Kto to jechal ze az tyle sluzb tam poslali ?

do anonimusss : z tego co ja wiem to za kopiowane zdjęcia z innych portalików były i są strasznie wysokie sankcje finansowe. Nie wierzę, że NJ24 robi takie rzeczy. Zresztą, po co miałby to robić jak ma swoich agentów i fotoreporterów 24H. Anonimusss, widzę że chyba boli coś :) buhahaha

... bo warsiawskie WORD-y nie potrafią wystarczająco dobrze wyszkolić kierowców. Tam nie ma "elek" z Lubania i Lwówka na ulicach, więc kierowcy porschaków dają ile fabryka w Stuttgardzie im dała. 65 lat to jeszcze nie demencja, ale wzrok i koordynacja ruchowa już trochę nie te. I kto warsiawiakowi powiedział, że kilka zakrętów może występować jeden za drugim i do tego mogą mieć więcej niż 90 stopni?

Ale te Garbusy to nędzne auta. Nawet w wypasionej wersji tego chłamu nie da się utrzymać na drodze.

Następny król szos, co myśli że jak ma fure za kilkaset tysi, i trochę większą od innych to mu nic nie straszne i może gnać po zakrętach 100km/h w deszczu : ) A po kajenie nie ma co płakać, troszkę inwencji naszych komisów i pójdzie do żyda "IGŁA od kobiety! 100% bezwypadkowy" :)

to jest przykład na to,że bez dobrego kierowcy to i najlepiej wyposazone auto będzie wyglądać jak to Porsche

czy te wszystkie służby na miejscu, były na pewno potrzebne? czy tylko chcieli biedacy zobaczyć jak rozbite porsche wygląda? bo jakoś nie przypominam sobie żeby w związku z innymi zdarzeniami drogowymi wysyłano aż taką ekipę!

a jak to się stało, że bariery nie ochroniły od kontaktu z drzewem? Bo chyba po to je tam zamontowali.

... bo bariery w tym miejscu zostały juz wczesniej zdemolowane przez kilka innych aut, które wyleciały z drogi na tym samym zakręcie. Może ci wszyscy przyjezdni tak bardzo zachwycają się widokiem kotliny (który akurat w tym miejscu się wyłania po raz pierwszy), że tracą koncentrację i nie trafiają w zakręt.

Pierdyknął w jedyne tam stojące drzewo !!!Reszta w poprzednich latach wycięto do kominków magistratu !!

Mysle,ze bez wzgledu na model auta kazdemu moze sie zdarzyc taki wypadek a nie nam oceniac umiejetnosci kierowcy tylko dlatego ze bylo to akurat porche, ktore pod maska mialo wiecej niz niejedno auto. Nalezy sie jednak zastanowic nad tym dlaczego szanowna sluzba drogowa zostawila jedno drzewo....i to na zakrecie. Pomimo takiej duzej ilosci sluzb ratoeniczych ich bezradnosc i brak logicznego myslenia nie pomogla w szybkim uwolnieniu poszkodowanego...a akcja trwala za dlugo, na szczesie dla kierowcy ktory nie byl w krytycznym stanie.

A dlaczego sądzisz, że nie uwolnili człowieka szybko? W materiale nie ma inforamcji o tym jak długo go uwalniali. Jest info, że cała akcja trwała 3 godziny, co rozumiem jak czas od przyjazdu służb do odjazdu z wrakiem auta i posprzątaniem po akcji.

Czy jesteś zorientowany jaki był stan poszkodowanego, jakie były przyczyny powolnego i delikatnego przemieszczania auta?

Czy poszkodowany był w stanie krytycznym i wymagał natychmiastowego wydobycia? A może rodzaj doznanych obrażeń, sposób uwięzienia go w pojeździe, czy inne uwarunkowania wymagały stopniowego uwalniania?
Może pozycja pojazdu wymuszała zastosowanie dodatkowych zabezpieczeń pojazdu np. przed stoczeniem w dół?
Może przed rozpoczęciem przemieszczania pojazdu w celu uwolnienia poszkodowanego niezbędne było wcześniejsze wykonanie innych czynności? Na zdjęciu wyraźnie widać, że najpierw wycinano barierki zabezpieczające na których zawisło auto.

Myślę, że nie jesteś w stanie odpowiedzieć w sposób zgodny z rzeczywistością na większość moich pytań, ale oceniasz.

Nie jestem laikiem...widziałem całą akcję więc na pytania odpowiedz sobie sam.

Na nic zaawansowane systemy stabilizujące, antypoślizgowe itp, kiedy umiejętności brak

Tak sobie myślę,że z tego nieszczęścia wyniknie pozytywny morał w postaci nowej szerokiej bez zakrętów drogi do Legnicy,za przyczyną kraksy warszawiaka w Porsche - e tam, bajki opowiadam...

Acha, takie "jedno" drzewo, tuż przy aswalcie, pozostawiono na zakręcie nieco powyżej rozjazdu na Czarne i Staniszów. Zastanawiam się, dlaczego?

Ta droga jest naprawdę niebezpieczna, powinny być przed nia specjalne ostrzeżenia dla obcych: uwaga, zjazd z Kapeli grozi smiercią lub kalectwem.Hamuj silnikiem, noga z gazu!

Asfalt (oczywiście!), a nie aswalt, choć "to" co tam jest na taką pisownię zasługuje...

A dostał mandat?

Warszawiaki to mistrzowie prostej nie znają się na znakach drogowych,Pamiętacie może wypadek M.Zientarskiego w Ferrari.