Groźny wypadek busa z delegacją samorządu Lubomierza na „zakopiance”

- Patrząc na skutki wypadku dla auta, można mówić o prawdziwym szczęściu podróżujących, którym nic się nie stało. Kierowca busa dostał mandat karny za niedostosowanie prędkości do warunków jazdy – mówi asp.sztab. Szymon Sala, rzecznik prasowy myślenickiej policji. W busie jechało, oprócz kierowcy, pięć osób: burmistrz Lubomierza Wiesław Ziółkowski, przewodniczący rady gminy, dyrektor domu kultury i dwie nauczycielki. Burmistrz Ziółkowski przyznaje, że przeżyli chwile grozy, pomimo iż zawodowy, doświadczony kierowca „jechał wolno i ostrożnie, najwyżej 60 km/godzinę”. Droga była czarna i było pod górę. Oblodzenie zupełnie zaskoczyło kierującego. Nie miał szans zapanować nad pojazdem. Miejsce, w którym doszło do wypadku ma złą sławę. W przeszłości doszło tutaj do kilku wypadków śmiertelnych.

Co robiły lubomierskie ViP-y na Podhalu? - Byliśmy na corocznym przeglądzie zespołów kolędniczych jako przedstawiciele gminy partnerskiej – wyjaśnia Wiesław Ziółkowski. Wypadek przerwał świętowanie. Zdarzył się w czasie drogi na drugi dzień imprezy. - Po dachowaniu, oszołomieni, umorusani do tego w błocie straciliśmy ochotę na kontynuowanie pobytu – mówi burmistrz Lubomierza. Zaprzyjaźniony wójt Mszany Dolnej udostępnił pechowym gościom swój środek transportu, którym jeszcze w niedziele wrócili do swojej gminy.