
Ogień zauważyli domownicy po godzinie 23. Natychmiast zawiadomili straż pożarną. Pierwsi na miejscu byli miejscowi ochotnicy. – Kiedy przyjechali, paliło się już całe poddasze, płomienie wydostawały się oknami – mówi starszy kapitan Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Z żywiołem walczyło w sumie 44 strażaków. – Akcja była o tyle trudna, że dach kryty był blachą. Musieliśmy najpierw zerwać blachę, by prowadzić dalsze działania – mówi A. Ciosk.
Na szczęście, dwoje mieszkańców budynku nie doznało poważniejszych obrażeń. Opuścili budynek przed przyjazdem straży. Właścicielce na miejscu pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe.
Walka z ogniem trwała blisko 6 godzin, działania zakończyły się około 5.30. Nie wiadomo, co było przyczyną powstania ognia. Najprawdopodobniej rozprzestrzenił się od kominka. Ustala to policja.
Komentarze (9)
"Właścicielce na miejscu pomocy udzieliło pogotowie ratunkowe."
Brawo szanowna redakcjo!
Piękna robota ze strony strażaków pełen profesjonalizm, ciszmy się że mamy ich... gdyby nie oni...
do "heh" : co śpimy w nocy ? :) buhahaha, i znów zakuło :), no cóż :) standardowo... Na pole krowy paść buhahaha
Brawo strażacy, pierwszy wóz przyjechał bez wody :)
Pierwszy wóz przyjechał z woda i podali jeden prąd gaśniczy w natarciu jako pierwsi....
taaak taaak wiemy wiemy, przyjechali bez wody, pijani i w samych majtkach, idź się człowieku pier***j w łeb, bo to ani zabawne, ani ciekawe...
Jak zwykle Karpniki poszkodowane , ale brawo strażacy ...