Gospodarka mieszkaniowa (nie) do naprawy

- Nie chciałabym nikogo urazić, ale padło zbyt mało argumentów, abyśmy mogli zdecydować, co dalej – mówiła Zofia Czernow, przewodnicząca komisji finansów jeleniogórskiej rady miejskiej. Wtórowali jej inni radni.

Firma Biznes Expert miała zająć się przekształceniami Zakładów Gospodarki Lokalowej i zaproponować zmiany. Miasto rozważa możliwość np. likwidacji ZGL-i, które funkcjonują jako zakłady budżetowe, i powołanie w ich miejsce np. spółki. Zajmowałaby się ona gospodarką mieszkaniową. To m.in. po to, by mieszkania były dobrze utrzymane, by pieniądze z czynszów były należycie wykorzystane, np. na remonty budynków. No i żeby miasto nie dokładało do tego.

ZGL-e obecnie balansują na granicy renotowności. To dlatego, że np. nieściągalne zobowiązania wobec tych nich wynoszą ok. 3 milionów złotych. To m.in. zaległości mieszkańców w czynszach. Zakłady nie mają możliwości odzyskania tych pieniędzy. - Nie jest to wina zarządzających, tylko formuły prawnej - mówił Tymoteusz Płonka z firmy Biznes Expert, która miała zaprezentować propozycje zmian.

Sęk w tym, że jej przedstawiciel złożył tylko jedną propozycję: przekształcenie zakładów w spółki prawa handlowego. Zakłady są dwa, spółki też miałyby powstać dwie. Zaznaczył jedynie, że nowe spółki nie mogą przejąć starych zobowiązań ZGL-i, gdyż postawi to od znakiem zapytania ekonomiczny sens tych przekształceń. No i że analiza ekonomiczna została złozona w ratuszu. I to w zasadzie wszystko. Ani słowa o tym, czy będzie to opłacalne w przyszłości. Jeszcze jedno: firma konsultingowa wstępnie oceniła, że przekształcenia mogłyby zostać przeprowadzone jesienią przyszłego roku.

- Dlaczego akurat dwie spółki – dziwiła się Zofia Czernow. - Przecież mówiliśmy, że ma być jedna. A będą dwie rady nadzorcze, dwa zarządy. Nic się nie zmieni. Nam potrzebny program restrukturyzacji, ewentualnie naprawy zakładów. Otrzymaliśmy jedynie trochę ogólnych stwierdzeń, o których wiemy od dawna.

- Możliwości jest dużo więcej. Możemy rozdzielić gospodarkę mieszkaniami od tzw. socjalki, która jest nieopłacalna. Tę socjalkę mogłoby wziąć na siebie miasto – mówił Jerzy Lenard. - Ale musimy mieć analizy.

- Powinniśmy otrzymać konkretną informację, np. jest 17 możliwości, w państwa przypadku realnych jest 5 rozwiązań, proszę wybrać właściwe – powiedział Józef Zabrzański.

- Przekażę te uwagi kierownikowi tego projektu – tłumaczył Tymoteusz Płonka. Kilkakrotnie przy tym podkreślił, że jest prawnikiem a nie ekonomistą, stąd być może nie zaprezentował wszystkiego tak szczegółowo.

Co dalej? Firma konsultingowa prawdopodobnie przygotuje kolejne propozycje. Czas leci, a ZGL-e nadal balansują na granicy opłacalności.
Dla mieszkańców ważna informacja jest taka, że wkrótce znowu drożeje czynsz. Od 1 marca 2009 roku ludzie zpałacą o ok. 11% więcej.