– Popatrzcie na nasze dzieci nie tylko przez pryzmat oszczędności, popatrzcie jak na kapitał tego miasta – mówiła Dorota Klin, mama czwórki dzieci. Z tego trójka uczy się w „Jedenastce”. Apelowała, by nie przenosić uczniów starszych klas do budynku Gimnazjum nr 4. Podkreśliła, że istotą reformy jest m.in. to, żeby dzieci nie musiały się przemieszczać z jednego budynku do drugiego. – Tu mamy basen, tu mamy sale sportowe – mówili inni rodzice, którzy tłumnie przyszli na spotkanie z władzami miasta. Szkolny amfiteatr wypełnił się po brzegi, było około 300 osób.
Miasto przygotowało cztery warianty rozwiązań dla zabobrzańskich szkół, rodzice jednak mają wrażenie, że tzw. wariant 4, mówiący o połączeniu SP nr 11 i Gimn. nr 4 (starsze klasy znalazłyby się w budynku gimnazjum), jest traktowany priorytetowo. Z przeprowadzonej analizy SWOT (mocne i słabe strony, szanse, zagrożenia) wynika, że ma on największe uzasadnienie ekonomiczne dla tych zmian. Pozostałe warianty to połączenie SP nr 8 z Gimn. nr 4, całkowicie wygaszenie gimnazjum i przeznaczenie budynku na cele nieoświatowe, bądź utworzenie na jego bazie odrębnej szkoły podstawowej.
Obecny na spotkaniu zastępca prezydenta Piotr Paczóski podkreślał, wśród tych wariantów że nie ma najważniejszego. – Jesteśmy tu po to, by wysłuchać państwa argumentów – mówił dodając, że rada miasta, która ma podjąć decyzję w sprawie sieci szkół, spotka się też z rodzicami innych szkół, dyrektorami, związkami zawodowymi, weźmie pod uwagę decyzje rad pedagogicznych itd.
W podobnym tonie wypowiadali się radni z komisji oświaty, którzy przyszli na to spotkanie, oraz naczelnik wydziału edukacji Paweł Domagała.
– Proszę nie traktować naszego stanowiska tylko jako głosu w dyskusji. My będziemy walczyć o nasze dzieci – mówiła Dorota Klin. Na sali rozległy się głośne brawa.
Przewodniczący rady rodziców „Jedenastki” zaproponował, by rozważono wariant utworzenia trzeciej szkoły podstawowej na Zabobrzu. – Aby zachęcić rodziców do posłania do niej dzieci, można dać tam dwa języki obce. I nie musi się nazywać SP nr 4, można dać jej inny numer – mówił odpowiadając na obawy, że może być kłopot z naborem.
Gorąca sytuacja jest też w śródmieściu, gdzie są dwie szkoły podstawowej: SP nr 2 i SP nr 7, oraz Gimnazjum nr 1. Tam także miasto przygotowało kilka wariantów.
– Reforma oświaty zakłada likwidację gimnazjów a nie szkół podstawowych, a właśnie naszą szkołę chcą zlikwidować – alarmują nas rodzice SP nr 7.
Szerzej na temat reformy oświaty w Jeleniej Górze oraz za i przeciw proponowanych rozwiązań napiszemy z najbliższych „Nowinach Jeleniogórskich” – z 24 stycznia.
Komentarze (72)
A może by tak zlikwidować wszystkie pozostałe szkoły w mieście (i okolicach) i zostawić tylko jedenastkę i dwojkę, niech nauczyciele i dzieciaki przychodzą również na nocną zmianę, a co! jakaż to oszczędność dla miasta, maksymalne wykorzystanie bazy sportowej, a i prestiż rodziców dzieciaków z jedenastki zostanie zachowany..
reformę przeprowadziła ekipa pis no to chyba jasne jest, że samorząd w większości wywodzący się po przejściach z PO zrobi wszystko aby było źle
Kto oglądał niedawno wywiad G.Stefanowicz z Łużniakiem w tv strimeo, ten widział jak "obiektywna" dziennikarka wraz z zastępcą prezydenta podśmiechiwali się z obecnej minister edukacji. Wspólnie stwierdzili, że jak będzie źle, to rozliczą ministerstwo z obietnic i napiszą do Warszawy o dodatkową kasę, a tv strimeo chętnie pomoże i wyciągnie swoje materiały z archiwum. Taka jest właśnie chęć pozytywnego załatwienia sprawy. Gra się dziećmi w tematach politycznych, byle tylko ośmieszyć ministrów obecnego rządu. Tworzy się na siłę problemy, żeby ministrowie mieli okazję wpadki przy walce z nimi. Macie jak w banku, że reforma w JG pójdzie nie tak i potem będzie tłumaczenie, że to wina ministrów PiSu.
Ich nie trzeba ośmieszać - oni robią to sami !!!
Chyba raczej masz na myśli twoich kolesi, którzy blokowali mównicę w sejmie. Albo kodowskiego lidera, który okradł swoich wyznawców i wyprowadził bokiem masę pieniędzy z tej śmiesznej organizacji.
Jeżeli wnioskujesz, że jeśli jestem przeciwnikiem PIS to automatycznie moi kolesie to PO i KOD to znaczy, że masz już całkowicie wyprany mózg i myślisz dokładnie tak jak PIS chce żeby jego WYZNAWCY myśleli !!! No cóż, mogę tylko współczuć a dla Twojej informacji - to nie jestem zwolennikiem ani PO ani KOD ale jestem przeciwnikiem PIS, które niszczy Polskę i zamiast zmusić ludzi do pracy to rozdaje nie swoje pieniądze na prawo i lewo !!!!!!
Przecież to Pani Minister jest autorką reformy oświaty i zgodnie z jej oświadczeniami wszystko jest przemyślane i policzone. Jak widać chyba nie do końca rzetelne były konsultacje społeczne z samorządami i związkami zawodowymi. Jak do tego dodamy subwencję, do której należy dokładać i "dobrowolne" składki rodziców to stoimy przed "przepaścią" Na propozycje dot przesunięcia terminu wprowadzenia reformy oraz ponownych analiz ministerstwo odpowiada: nie.
Ministerstwo jest autorem reformy i zaleceń, ale samorząd jest wykonawcą i ma ogromną swobodę. Minister nie może zabronić likwidacji podstawówek. Może jedynie zalecić, żeby gimnazja przekształcano w podstawówki, tak jak było dawniej.
Z tą swobodą to przesadziłeś. Ograniczenia wyznaczają przepisy i oczekiwania mieszkańców. Z perspektywy Warszawy i na papierze, wprowadzenie zmian jest proste by nie powiedzieć banalne. Ale w zderzeniu z realiami i finansami jak pokazuje autor, nie jest to już takie proste. Nie byłoby reformy nie byłoby problemu. To nie przedstawiciele samorządu powinni rozmawiać z rodzicami. Coś te przedstawiane przez Ministerstwo konsultacje omijały chyba peryferie kraju. Przekształcić gimnazja w podstawówki można... ale na pewno nie obędzie się to bezkosztowo. Poza tym dlaczego samorząd z moich podatków ma znowu dokładać do oświaty - bo tzw subwencja oświatowa znowu nie wystarczy.
subwencja oświatowa wzrosła, liczba szkół spada, uczniów i nauczycieli jest tyle samo. Gdzie jest niby ten haczyk? Na czym niby polega trudność?
Subwencja oświatowa wzrosła? - gdzie, prosiłbym o przykład i wskazanie miasta bądź gminy, która nie dokłada do oświaty. Liczba szkół spada... i pewnie znowu spadnie, ale to chyba nie o to chodzi. Ktoś coś wymyślił, ktoś inny to wdraża - czyli rozmycie odpowiedzialności ze ewentualne niedociągnięcia. A haczyk, o którym Pan pisze, a o którym nie wspomniałem to zwykły znak zapytania :) Dokąd to wszystko zmierza... zobaczymy.
subwencja oświatowa: 2016r 86.999.123 zł, a w 2017r 87.546.055zł. Dane z uchwał budżetowych Miasta Jeleniej Góry ...... Dane ogólnodostępne - wystarczy poszukać i przeczytać. Pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury :-)
Subwencja oświatowa wyliczana jest w oparciu o ilość uczniów, a nie jest wartością kwotową. Trudno stąd wysnuć wniosek o wzroście subwencji. Rozumiem, że rok 2017 to raczej prognoza... Pozdrawiam :)
Dobra szkoła, gdzie w podstawówce są dwie zmiany???? I tak rodzice dbają o dobro swoich małych dzieci, że nie widzą problemu, by 1-klasiści chodzili na dwie zmiany?? A miasto pozwala, by tworzyć tyle klas na jednym poziomie? I pożal się boże pan dyrektor...
BRAWO!!!!! A pan dyrektor twierdzi ,ze wszystkie dzieci pomieści !!!! Dodatkowych 12 oddziałów od września!!!
12*30= 360 uczniów!!!!Czyli trzecia zmiana jak nic!!!!
Ciekawe masz obliczenia ... Po pierwsze: klasy mogą mieć max. 25 uczniów. Po drugie: w związku z tym, że podstawówki będą 8 klasowe więc należy zmniejszyć ilość klas pierwszych-moim zdaniem powinno to być 4 klasy pierwsze a z tego wynika po trzecie, że w związku z tym potrzebna jest nowa SP nr 4. A po czwarte: pilnować rejonizacji !!!
7 klas VII od września + pięć klas I...
Jeżeli miasto pozwoli na 5 klas to duży błąd. A poza tym klasy w SP nie są 30 osobowe jak w gimnazjach i szkołach średnich. Na dzień dzisiejszy obowiązuje max. 25
Trzy lata upodlenia , uczniów którzy bedą się uczyć w zatłoczonych klasach , na dwie zmiany i nauczycieli wyrzucanych z pracy bądź pracujących na ułamku etatu. Gimnazja nie mogą się przekształcić w podstawówki bo nie mogą mieć jednocześnie klasy pierwszej podstawówki i jednocześnie drugiej i trzeciej klasy gimnazjum siódme klasy zostają w podstawówkach . Problemy tego roku szkolnego w przyszły bedą jeszcze większe a za dwa lata jeszcze większe bo w gimnazjach zostanie jeden rocznik to jest np dwie klasy.
najlepiej zrobić 3 szkoły podstawowe: SP8, SP4, SP11 - to najlepsze rozwiązanie, chociaż już żal dzieci z sp4, jeśli wciąż będzie tam ta sama skłócona kadra, zawistna dyrektorka i fatalna opinia o nauczycielach bez pasji i zaangażowania!
Dobry ruch. Pisowi nie potrzebne wykształcone społeczeństwo. Gimnazja i tak są do odstrzału, to co za problem. A kasa jest ważna, bo drogi za coś trzeba remontować, gdy państwo już nie wspiera samorządy. Dzięki wsparciu państwa schetynówki np. wyremontowano sporo dróg w regionie, wybudowano orliki itp. PO chciało budować baseny przy szkołąch. Dziś samorządy muszą być oszczędne, bo 500 plus zeżre wszystko. Amen
Dziecko wyrośnie i mądry bez względu gdzie się będzie uczył, wykształci się zarobi na siebie i niestety będzie musiał dwóch leni utzrymywać. Durnemu PiS da.