To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Europejski debiut Irka

Wychowanek jeleniogórskiego klubu Power Boks, 21-letni Ireneusz Zakrzewski pojawił się na ringu w Mińsku w mistrzostwach Europy w boksie amatorskim. Zawody w stolicy Białorusi (do 8 bm.), są ostatnimi, w których pięściarze walczą w kaskach.

Podopieczny trenera Rafała Janika był jednym z sześciu reprezentantów Polski wybranych przez selekcjonera kadry Huberta Migaczewa. Aby znaleźć się w strefie medalowej trzeba było wygrać przynajmniej trzy walki. Wiele zależało od losowania. W wadze średniej (do 75 kg) pierwszym rywalem Ireneusza Zakrzewskiego był Szkot Aston Brown. Niestety, bokser z Jeleniej Góry po zaciętym pojedynku przegrał na punkty i odpadł z dalszej rywalizacji ME.

 

Od wielu lat na imprezach międzynarodowych polscy zawodnicy są jedynie tłem dla rywali. Trener Migaczew stawiał na sukces Mateusza Mazika z Rybnika (waga kogucia) i Dawida Jagodzińskiego z Bydgoszczy (waga papierowa), ale miał nadzieję, że miłą niespodzianką zaskoczy go któryś z pozostałych reprezentantów. Ostatni medal ME bokser z Polski wywalczył w 2008 roku, na złoty krążek czekamy od 20 lat. W debiucie w prestiżowej imprezie młody jeleniogórzanin nie przełamał złej passy, ale walczył ambitnie i bojowo. Trzeba dodać, że w obecnym wydaniu europejski czempionat to zawody trudniejsze niż mistrzostwa świata. Porównuje się je do igrzysk olimpijskich.