To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Dziwiszowski zegar znów „żyje”

Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”

Pochodzący z 1800 roku kuty, jednowskazówkowy zegar wrócił na wieżę kościoła w Dziwiszowie. Od kilku dni odmierza czas i wybija godziny. – Musimy go jeszcze wyregulować – przyznaje zegarmistrz Piotr Stryjewski.

– To duży sukces i wielka satysfakcja – wzdycha Piotr Stryjewski. – To była najtrudniejsza praca zegarmistrzowska, jaką wykonywałem

Renowacja zabytkowego urządzenia trwała kilka miesięcy. Trzeba było dorobić kilka kół zębatych, wahadło i inne części. – To jest koło wychwytowe, najważniejsze w zegarze, odpowiada za tykanie zegara, za przekazywanie impulsów do wahadła – pokazuje zegarmistrz. – Ono było uszkodzone, ktoś – być może w dobrej wierze – spiłował zęby. Trzeba było je zaprojektować i wykonać od nowa. Było przy tym sporo pracy ręcznej.
Musiał dorobić jeszcze kilka mniejszych kół zębatych oraz odcinek tzw. pędni – czyli pręta, który napędza wskazówkę. Jest on niezbędny, gdyż mechanizm zegara znajduje się trzy piętra niżej niż wskazówka.
– W okolicy nie ma ani jednego chodzącego „kuciaka” jednowskazówkowego, z zachowanym oryginalnym systemem wychwytu hakowego – mówi. – Zegary te najczęściej były z czasem przerabiane, stosowano w nich wychwyty Grahama, nożycowe. To powodowało, że były o wiele bardziej dokładne, ale traciły swoją oryginalność.
– Jak puściłem pierwszy raz wahadło, to serce mi zabiło szybciej – przyznaje Kazimierz Lewaszkiewicz, mieszkaniec Dziwiszowa i inicjator odnowy zegara na wieży kościelnej. Teraz będzie miał nowy obowiązek: co 48 godzin będzie musiał wejść na wieżę i nakręcić zegar. – To sama przyjemność – mówi z uśmiechem. – Jak wchodzę na wieżę i przekroczę próg to już go słyszę w tej ciszy, jak tyka. Serce mi się raduje, że się udało.
Do wykonania jest jeszcze kilka drobnych rzeczy. Trzeba uruchomić duży młot przy dzwonie. Wówczas będzie głośniej słychać, jak bije. Zegar jest w trakcie regulacji. – W warsztacie był wstępnie wyregulowany, ale mógł chodzić maksymalnie godzinę. Teraz będziemy go regulowali na wieży – mówi Piotr Stryjewski. – Ze względu na swoją konstrukcję on nie będzie aż tak dobrze „trzymał” czasu, ale będzie można go regulować podczas nakręcania.

Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”
Dziwiszowski zegar znów „żyje”

Komentarze (5)

NO I PIĘKNIE!!!
(czyli można...)

Pięknie ! A co tam słychać w Janowicach Wielkich na odcinku renowacji zegara ? Hę ? Co zarządca obiektu zrobił lub pozwolił zrobić ?

gratulacje, powoli wraca normalność

Piękna robota, brawo Piotrek!!!

Brawo Stryju, sporo się nauczyłeś...

Please, enable ads on this site. By using ad-blocking software, you're depriving this site of revenue that is needed to keep it free and current. Thank you.