Włoszczowska trafiła do szpitala, jest już po tomografii komputerowej. Na szczęście, nie ma poważnych uszkodzeń ciała ani złamań, jednak w szpitalu pozostanie do piątku i udział w zaplanowanym na sobotę wyścigu jest wykluczony.
Maja Włoszczowska była faworytką wyścigu elite kobiet. Niestety, od początku nie miała szczęścia do tej trasy. Kilka dni temu podczas treningu dokładnie w tym samym miejscu wywróciła się.
Trener Piątek wątpi, czy Włoszczowska wykuruje się w pełni przed przyszłotygodniowymi zawodami Pucharu Świata.
Komentarze (2)
Nie tylko nie Maja, nasza powiatowa pszczółka. Z dużym smutkiem przeczytałem powyższy artykuł.Tak ciężko pracowała a teraz nie wystąpi w tak ważnych dla niej i jej trenera zawodach.Wiemy jaki to dla Ciebie ból, ale my to przeżywamy tak samo jak Ty i twój trener.Na szczęście nic poważnego się nie stało. Życzymy powrotu do zdrowia i dalszych dobrych wyników.Twoi sympatycy z Szklarskiej Poręby.
..Nasza "PSZCZOLKA" o skrzydelkach ZAPOMNIALA ..i glowke "polamala" ! ..SZYBKIEGO powrotu do zdrowia dla Naszej Jelonkowej "pszczolki" ..zyczy *piipi