- Tutaj nie dojeżdża komunikacja publiczna, nie mamy bankomatu. Mamy tylko festiwal, z którego dla mieszkańców niewiele wynika – mówi jedna z mieszkanek. Żeby wybrać pieniądze mieszkańcy muszą odbyć podróż do Gryfowa Sląskiego albo Lwówka Śląskiego. - Mamy dwudziesty pierwszy wiek, a tu taka sytuacja – oburza się pan Henryk.
- Bankomat był w Lubomierzu do czasu, kiedy swój oddział miał tu bank spółdzielczy. Potem okazało się, że im się to wcale nie opłaca – mówi Adam Skrzydłowski, zastępca burmistrza Lubomierza. Samorządowiec zapewnia, że bezustannie są prowadzone rozmowy z bankami. Miasto nawet oferowało lokal, aby zachęcić jakąś instytucję finansową. W tych dniach burmistrz jest umówiony na spotkanie z dyrektorem oddziału PKO SA. - Dotąd rozmawialiśmy z PKO BP, Santanderem, BNP Paribas, z Eurocashem, z Euronetem. Nic z tego... Mam nadzieję, że w końcu jakiś bank zainstaluje bankomat przy nowej Biedronce, która ma stanąć przy obwodnicy – mówi zastępca burmistrza.
O komunikacyjnych problemach Lubomierza obszernie piszemy w najnowszym wydaniu Nowin Jeleniogórskich z 11 sierpnia 2020 r.
Komentarze (10)
Naprawdę? Bankom się nie opłaca? Teraz widać dobitnie na czym wyłącznie zależy bankom, na szybkiej kasie, oskubaniu klienta - a nie na renomie i dobrym imieniu! Wstyd bankowcy!!!
bo nie ma...
xD
Kargul z Pawlakiem gdzie trzymali pieniądze? Wiadomo pod materacem lub w przysłowiowej skarpecie! To teraz pozostaje mieszkańcom, jak wrócić do dawnej tradycji. :)
:D
Bo to zadziubdziuś jest.....
Szmal cownik Richard Czarnecki z narodowo socjalistycznej pis.bolszewii nabiera nowego znaczenia.
oczekiwuję nie cierpliwie....
Przecież są też bankomaty niezależne od banków, jak np. od planet cash i euronet. Czego burmistrz nie rozmawia z przedstawicielami tych firm, tylko wyłącznie z bankami, którym zależy tylko na zysku.
Na poczcie płacąc kartą ( nie zbliżeniowo) można wypłacić pieniądze bez żadnych opłat. Wystarczy kupić na gazetę lub znaczek.