To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Deszcz fanom nie straszny

Fot. A. Gąssowski

Hucznie, tłumnie i w błysku świateł minął finał obchodów 500 – lecia nadania praw miejskich Kowarom. Zgromadzonej na stadionie publiczności, fatalna pogoda zdawała się ani trochę nie przeszkadzać. Przy tak dobrej zabawie, deszcz nie może popsuć humoru – mówili z uśmiechem starsi i młodsi.

Niedziela była czwartym i ostatnim dniem zorganizowanej dla uczczenia jubileuszowego święta imprezy. Pół tysiąca lat temu, Władysław Jagiellończyk, król Czech i Węgier – jako zwierzchnik księstwa świdnicko-jaworskiego, nadał Kowarom prawa miejskie. Niedługo potem, miasto stało się obok Wrocławia i Świdnicy, najważniejszym centrum przemysłu żelaznego na Dolnym Śląsku. Ten pamiętny historycznie moment, Kowary obchodziły w duchu eleganckich i szykownych spotkań, artystycznych pokazów oraz zabawy na całego.


Finałowy koncert na Stadionie Miejskim był niewątpliwie najbardziej huczną częścią kilkudniowej imprezy. Nie tylko z myślą o najmłodszych, na stadion zjechało wesołe miasteczko – karuzele, samochodowe wyścigi, punkty z grami zręcznościowymi, i inne kolorowe atrakcje przyciągały dzieci i dorosłych. Większym zainteresowaniem, cieszyły się jednak muzyczne występy.

 

Fanów rocka i bluesa przywitał występ grupy Versus z Bolesławca, która już na wstępie rozgrzała lekko zmarzniętą publiczność mocnym uderzeniem elektrycznych gitar.


Spóźniony nieco swoim wcześniejszym napadem na bank – jak żartował jeden z konferansjerów, Los Bandidos, czyli akustyczne trio z wokalem, gitarą i ustną harmonijką, zagrało trochę odmiennym, bo jakby meksykańskim brzmieniem. Dały się tu słyszeć echa spaghetti – westernu, klimatu rodem z filmów Sergio Leone. Po akcentach country, przyszedł czas na polski hip-hop i to w wykonaniu bardzo młodej, lecz niezwykle utalentowanej grupy Mafi Furach. To debiutujący na polskiej scenie rozrywkowej zespół, założony jeszcze w maju tego roku. Obok dominującego w ich wykonaniach hip-hopu, usłyszeć można elementy reggae, rocka i metalu. Świeżo upieczona formacja, pochwalić się już może pierwszymi sukcesami, miedzy innymi zajęciem 3-go miejsca w konkursie muzycznym Jesteś Bogiem, organizowanym przez twórców słynnego kinowego filmu pod tym samym tytułem.


- Był to tak naprawdę drugi raz, kiedy zagraliśmy na dużej scenie, ale bawiliśmy się przy tym naprawdę znakomicie – mówiła po koncercie 19 letnia Renata Maraszek, ozdoba i główna wokalistka zespołu. – Bardzo się cieszymy, że udaje nam się zdobywać coraz większą popularność, bo w dzisiejszych czasach przebić się jest niesłychanie trudno – przyznała piosenkarka. Mafi Furach można słuchać już od dwóch miesięcy na falach Muzycznego Radia.


Kolorowy pokaz sztucznych ogni poprzedził ostatni i chyba najbardziej wyczekiwany z niedzielnych występów. Na Stadion Miejski w Kowarach przybył łódzki zespół Blue Café, świętujący właśnie piętnastolecie istnienia na scenie muzycznej. Grupa zagrała swoje starsze, jak i najnowsze hity, przyciągając – mimo coraz większego deszczu – największe tłumy.

Deszcz fanom nie straszny (1).jpg
Deszcz fanom nie straszny (2).jpg
Deszcz fanom nie straszny (3).jpg
Deszcz fanom nie straszny (4).jpg
Deszcz fanom nie straszny (5).jpg
Deszcz fanom nie straszny (6).jpg
Deszcz fanom nie straszny (7).jpg
Deszcz fanom nie straszny (8).jpg
Deszcz fanom nie straszny (9).jpg
Deszcz fanom nie straszny (10).jpg
Deszcz fanom nie straszny (11).jpg
Deszcz fanom nie straszny (12).jpg
Deszcz fanom nie straszny (13).jpg
Deszcz fanom nie straszny (14).jpg
Deszcz fanom nie straszny (15).jpg
Deszcz fanom nie straszny (16).jpg
Deszcz fanom nie straszny (17).jpg
Deszcz fanom nie straszny (18).jpg
Deszcz fanom nie straszny (19).jpg
Deszcz fanom nie straszny (20).jpg
Deszcz fanom nie straszny (21).jpg
Deszcz fanom nie straszny (22).jpg
Deszcz fanom nie straszny (23).jpg
Deszcz fanom nie straszny (24).jpg
Deszcz fanom nie straszny (25).jpg

Komentarze (10)

Kowary to koszmar a burmistrz Górecki to tylko o cyganów dba

Boże mój drogi jak ten euforystyczny artykuł nie ma nic wspólnego z tym co ukazują zdjęcia z tej fantastycznej imprezki a nad tym miastem niebo tylko płacze ale się nikt nie lituje.misto tworzą mieszkańcy którzy głosują na burmistza i radnych którz tak rządzą a bardziej zarządzają miastem że potem Ci sami co na nich głosowali psy wieszają ale to własnie świadczy najbarziej o mieszkańcach i ich inteligencji itd.to samo dotyczy jeleniogórzan a może bardziej bo dzięki ich wyborom tak tragicznie rozwija sie cały region a bardziej zwija.tak tak myślcie ludzie o potem rozliczajcie siebie i swoich wybranków!

mafi furach :D

Wystąpił zespół VERSUS z Kowar, a nie z Bolesławca.

Co tam robi nieudacznik z Jeleniej G0ry .Były funkcjonariusz kwpzpr..?Daj woskowemu władze ,rozwali wszystko.Ot taka spółka.

Dziękuję Rodzinie z Kowar. Nareszcie ktoś napisał prawdę. To, co dzieje się w naszym mieście, które w latach 60-70. było perełką Kotliny Jeleniogórskiej, spędza sen z powiek Kowarzanom, którzy są twórcami historii tego miasta. Nie jest nim na pewno pan burmistrz i jego świta.Oni wszyscy należą do tzw. grupy napływowej. Dla nich ważny jest tylko lans i kasa.Nie powstały żadne miejsca pracy, a te, które były zostały obsadzone znajomymi koleżkami M.G i E.Z.
Ciekawe, czy Kowarzanie będą mieli możliwość sprawdzenia, ile pieniędzy poszło na te obchody. A propos programu Romskiego-nie morduje się kury, która znosi złote jajka. Przecież kilku Polaków dzięki niemu ma dodatkowe dochody.
Można by jeszcze wiele....

Tu jest napisane co nieco o tym jak wyglądała impreza: http://rti24.pl/aktualno%C5%9Bci/3917-klapa-pi%C4%99%C4%87setlecia

widać,że palemka odbiła p.burmistrzowi,czuje się panem i władcą,medialny chłopczyk,oj ciężko będzie się pożegnać z taką posadką..

widać,że palemka odbiła p.burmistrzowi,czuje się panem i władcą,medialny chłopczyk,oj ciężko będzie się pożegnać z taką posadką..