Pierwszego włamania chłopak dokonał 4 września. Pomógł mu w tym nieco starszy 17 -letni kolega. Wówczas tylko powybijali szyby. Po raz drugi i ostatni 15-latek włamał się 8 września, również do tej samej szkoły. Tym razem już ukradł z niej komputer oraz garnek aluminiowy. Skradziony łup chciał sprzedać, a zysk przeznaczyć na papierosy. Póki co szkoła szacuje poniesione straty.
Od czasu zatrzymania 15-latek przebywa w ośrodku szkolno-wychowawczym z powodu zaniechania obowiązku uczęszczania do szkoły.
Za kradzieże i włamania odpowie przed sądem rodzinnym.
Komentarze (1)
Oczywiście te jednokomórkowce i debile nie jarzą, że przez ich czyny poziom życia w mieście jest archaiczny dla ich rodziców i dla nich samych... ale co można wymagać od ślepych gałęzi ewolucji która wie jedynie gdzie mieszka najbliższy diler lub można kupić piwo. Szkoda tylko że w Mysłakowicach mieszka wspaniała kobieta Ania K. która musi mieszkać z taką patologią w małej miejscowości.