To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czyj to kot?

Czyj to kot?

Kilka dni temu do jeleniogórskiego Schroniska Małych Zwierząt trafił potrącony kot. Zwierzę zostało znalezione w pobliżu restauracji McDolnald’s.

Leżącego na ulicy kota dostrzegła przypadkiem kobieta, która mieszka nieopodal. To ona zgłosiła sprawę pracownikom schroniska, którzy natychmiast zabrali czworonoga do placówki.

- Miał obrażenia miednicy, tylnej łapy i świerzb uszny, ale nie był bezdomnym kotem. Zbyt dobrze wyglądał. Wagę też miał niczego sobie – mówią pracownicy schroniska, którzy mają nadzieję, że wkrótce znajdzie się właściciel zwierzaka. – Może po waszej publikacji – mówi jeden z nich.

- Wprawdzie zwierzę musi zostać w schronisku jeszcze ze dwa tygodnie na leczeniu, ale potem może placówkę już spokojnie opuścić – zapewnia lekarz weterynarz.

Więcej informacji uzyskacie pod numerem telefonu 75/64 20 156 lub bezpośrednio w schronisku przy ulicy Spółdzielczej 33a.

2.jpeg
3.jpeg

Komentarze (7)

Kiedy wejdzie w życie obowiązkowe czipowanie zwierząt domowych? Zarząd miasta zajmuje się pierdołami ,świętami kościelnymi i innymi gusłami zamiast pilnować spraw mieszkańców!!

Wolałbym,aby mnie umieszczano w karku,dawnych komuchów,wtedy wiadomo,gdzie hołota łazi,i co psuje:))

Zacipój ty tych swoich sukienkowo-peowych gdzie łażą i z kim wydają kase.

A dlaczego moich?

Ja jestem komuch,tyle że stado mi się rozlazło,więc zbieram do kupy,żeby dalej w szkodę nie lazło:))

jesli sa takie obrazenia,to chyba zwierzak zostal"wyproszony" z domu..albo "wielbiciel"go poturbowal.Swierzb=zaniedbanie.A przedmowcom gratuluje pomyslow nt komuchow...Smiac sie czy plakac??? Tylko szkoda kota..bo kot to tez istota..

ciekawe czy smakuje jak kurczak

to kot pana janka, albo bardzo podobny jak wszystkie koty