To jest archiwalna wersja serwisu nj24.pl Tygodnika Nowiny Jeleniogórskie. Zapraszamy do nowej odsłony: NJ24.PL.

Czy będzie tam kiedyś asfalt?

Czy będzie tam kiedyś asfalt?

Takie pytania zadają mieszkańcy Jeleniej Góry, którzy pokonują skrzyżowanie ulicy Złotniczej z Wincentego Pola. Kilka tygodni temu usuwano tam awarię wodociągową. Do dziś zamiast asfalt drogę pokrywa kostka brukowa.

Część naruszonej w wyniku wykopów powierzchni Wodnik zalał asfaltem, a część pokrył kostką brukową. Jeleniogórzanie dopytują się, dlaczego droga nie została naprawiona do końca.

- Ziemia pracuje. Być może to drastyczny przykład, ale jak usypuje się grób, to też od razu nie stawia się pomnik – tłumaczy Wojciech Jastrzębski, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Wodnik Sp. z o.o., które jest odpowiedzialne za usunięcie niedogodności. Dlaczego zatem część ulicy zyskała nowy asfalt, a część nadal na niego czeka?

- Być może w tym miejscu był płytki wykop i można było go zasypać, a potem pokryć warstwą bitumiczną. Pozostała część musi się natomiast jeszcze uleżeć. Jak tylko względy techniczne i geologiczne na to pozwolą, wówczas natychmiast to naprawimy. Na pewno nie ma sensu robić tego jednak w czasie zimy – zapewnia Wojciech Jastrzębski.

asfalt.jpeg
asfalt1.jpeg

Komentarze (7)

nie wierze jakie artykuły sie pojawiaja... normalnie nie wierze...

Już wiemy, dlaczego w każdym normalnym kraju tak myślące osoby nie mają najmniejszych szans na zajmowanie kierowniczych czy dyrektorskich stołków. Ale u nas przecież w MZDiMie są podobnie myślący - ile jest przecież miejsc po zimie z kostką zamiast masy bitumicznej... Poza tym ręka rękę myje - przecież to MZDiM jest odpowiedzialny za wymuszenie na WODNIKu przywrócenia jezdni do stanu poprzedniego. A odpowiednie zagęszczenie wykopu, utwardzenie i wylanie masy bitumicznej jest możliwe nawet przy ujemnej temperaturze. Być może z Kółka Rolniczego w Siedlęcinie nie dysponują odpowiednim sprzętem lub materiałem. Zapewne również porządne, fachowe załatanie zimą odpowiednio więcej kosztuje. Ale w naszym grajdołku lepiej powiedzieć: "Ziemia pracuje. Być może to drastyczny przykład, ale jak usypuje się grób, to też od razu nie stawia się pomnik"

Niech wyrownaja zapadniete przekopy bo sie doslownie budynek trzesie. Szczegolnie zapadniecie przy przejsciu podziemnym.

Co się dziwisz franek :)

czyli łaskawie w kwietniu lub maju ktoś się tym zajmie...
naprawdę tylko w Jeleniej są tacy "fachowcy" i "znawcy"

Moi drodzy, jest taki magiczny sprzęt , który nazywa się zagęszczarka. To ja prosta kobieta wam to mówię. Co 40-50 cm ubijamy aby dobrze osiadł, najpierw piasek potem kliniec (ale nie zwietrzelina) i spokojnie można kłaść asfalt. Nie trzeba czekać, aż osiądzie jak powiedział ten mądry pan "jak w grobach", chyba nie ma o tym pojęcia, co ja mówię nie chyba tylko na pewno. :)

Brak fachowców - dlaczego od prawie 20 lat MZDiMem rządzą te same osoby - czy naprawdę nie dostarczyli przez te lata wystarczających dowodów na swoją indolencję (praktycznie każda ulica "remontowana" w latach 90-tych nadaje się do kapitalnego remontu, co gorsza również te "remontowane" na początku obecnego wieku). Dlaczego te osoby są "nie do ruszenia"? Dlaczego nie można zatrudnić prawdziwych fachowców. Zmieniają się prezydenci, a te osoby ciągle na swoich stołkach...